Od druku flekso do cyfrowego: historia sukcesu Lion Label
31 Mar 2016 13:29

Przemysł druku etykiet przeżywa w ostatnich latach wyraźną zmianę priorytetów: produkcja wielkonakładowa ustępuje krótkim seriom, a różnicowanie druku w ramach jednego zlecenia stało się standardem. Zainteresowanie klientów personalizowanymi etykietami drukowanymi w małych nakładach to wyzwanie dla drukarzy flekso, którym w ostatniej dekadzie wyrósł groźny konkurent: druk cyfrowy. Nawet jeśli cyfryzacja produkcji dla drukarń korzystających dotychczas z rozwiązań flekso może wydawać się na starcie dużym wyzwaniem, jest ona – w gruncie rzeczy – inwestycją wartą ryzyka. Dobrym przykładem może być rodzinna firma Lion Labels z Massachusetts oferująca pełnozakresowy druk etykiet, która przed kilkoma laty zainwestowała w maszynę do kolorowego druku cyfrowego Xeikon 3300. Lion Labels zajmuje się produkcją etykiet samoprzylepnych wysokiej jakości dla odbiorców z wielu branż: nutraceutyków, wina, kosmetyków, środków higieny osobistej oraz marek własnych. Ulokowany w South Easton biznes specjalizuje się we współpracy z firmami typu start up, produkującymi – lub testującymi – nowe rozwiązania i zlecającymi prace w niskich nakładach, dla których oferta druku cyfrowego jest nie mniej konkurencyjna od innych technologii, wśród nich również fleksograficznej. Z flekso na Xeikona Chcieliśmy wejść w obszar druku cyfrowego, by móc zaoferować go jako alternatywę dla flekso w przypadku realizacji prac niskonakładowych – wyjaśnia Michael Berke, dyrektor generalny w Lion Labels. – Wszystko sprowadzało się do większej wydajności w wykonywaniu zleceń w małych nakładach, bez konieczności przygotowywania płyt drukowych i narządzania maszyn flekso, przez co przegrywaliśmy rywalizację o te prace. Podobnie jak w przypadku innych drukarń etykiet, Lion Labels stanęła w obliczu wzrostu liczby zleceń w coraz niższych nakładach. Istnieje wiele firm start upowych, które zamawiają tysiąc etykiet albo tworzą prototypy do testów rynkowych. One wszystkie chcą prac w niskich nakładach, nierzadko w wielu różniących się wersjach. To ma sens w przypadku druku cyfrowego. Mając jeszcze w pamięci przykre doświadczenia współpracy z innym dostawcą cyfrowych rozwiązań do druku, Lion Labels odkryło maszynę do druku cyfrowego w kolorze Xeikon 3300 – główny model firmy Xeikon do druku wąskowstęgowego, przeznaczony do produkcji etykiet i opakowań. Zespół kierowany przez Berke już w trakcie instalacji maszyny docenił serwis konsumencki Xeikona, a później stałe wsparcie, jakie zapewniał on po uruchomieniu produkcji. Dyrektor szybko zorientował się, że może przetransferować więcej zleceń z trzech maszyn flekso i wykonać je z większą efektywnością na maszynie cyfrowej. Wysoka wydajność i doskonała jakość Wydajność jest niezwykle ważna, ale staje się nieistotna, jeśli w ślad za nią nie podąża doskonała jakość druku. Lion Labels szybko zorientował się, że i w tym zakresie nie ma powodów do obaw. Pasowanie koloru jest lepsze niż we flekso – mówi Berke. – Tak samo w przypadku przejść tonalnych czy winiet. Nawet trudne prace, takie jak czterokolorowy druk procesowy, regularnie wykonuję na Xeikonie. Cały proces jest prostszy, a końcowe rezultaty na ogół wyższej jakości. Od kiedy w Lion Labels zainstalowano maszynę Xeikon 3300, liczba prac z zakresu druku cyfrowego rośnie wykładniczo. Zlecenia, których realizacja nie opłaca się w technologii flekso, trafiają obecnie na maszynę cyfrową. Możemy drukować na szerokiej gamie podłoży, a jednocześnie utrzymywać efektywność kosztową w przypadku realizacji krótkich nakładów – dodaje Berke. Jaka jest przyszłość Lion Labels? Myślę, że dotarliśmy do punktu, w którym wiemy, co możemy osiągnąć dzięki Xeikon 3300 i jaki rodzaj zleceń powinniśmy wykonywać, by w pełni wykorzystać wydajność tej maszyny. Przykład Lion Labels jasno ilustruje, w jaki sposób firma może w pełni wykorzystać obecną zmianę paradygmatu na rynku tagów i etykiet. Inwestowanie w druk cyfrowy to inwestowanie w przyszłość. Bo – jak wynika z jej własnych doświadczeń – główne korzyści z druku cyfrowego to: zredukowany czas narządu i mniej odpadów; wyższa jakość druku; większa elastyczność i wszechstronność w zakresie wykonywania zleceń. Transfer prostszy niż myślisz Każdy drukarz, który – zachęcony przykładem Lion Labels i innymi przypadkami sukcesu maszyn cyfrowych – chciałby dokonać transferu z technologii flekso, nie powinien obawiać się rzekomych problemów z tym związanych. Pewne jest, że dobrze przygotowany proces implementacji druku cyfrowego pozostawia mało miejsca na ryzyko. Niniejszy krótki przewodnik „krok po kroku” pomoże czytelnikom w bezproblemowym transferze. Krok 1.: Ustal, co chcesz drukować na maszynie cyfrowej Przed dokonaniem inwestycji warto przyjrzeć się rynkowi druku etykiet i odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Po pierwsze: jakie zlecenia zamierzamy realizować z pomocą naszej nowej maszyny do druku cyfrowego? Istnieje kilka możliwości: etykiety samoprzylepne, in-mould, termotransferowe, tagi itp. Gdy ustalimy już, jak w najlepszy sposób wykorzystać maszynę, przyjdzie czas na ustalenie, do jakich klientów chcemy trafić z ofertą. Kim są i w którym kierunku chcą się rozwijać? Czy wykonujesz dla nich zlecenia, czy traktujesz ich jako dystrybutorów? Także: w jakim obszarze biznesu są aktywni Twoi klienci? Przykład: etykiety dla segmentu zdrowia i urody wymagają nakładania kryjących apli w jednym przejściu w sposób wydajny, niezmienny i tani. Nie każda maszyna to potrafi. To samo można powiedzieć o etykietach na wina i alkohole. Jeśli Twoi klienci są głównie dystrybutorami, unikalna oferta, z jaką do nich trafiasz, będzie się zapewne opierać przede wszystkim na cenie, nie zaś na wartości dodanej. Twoja nowa maszyna cyfrowa może być fantastyczną okazją, by zapuścić się w nowe obszary i podjąć próbę penetracji nowych rynków. Spróbuj przemyśleć, dlaczego umykają Ci zlecenia z określonych segmentów biznesu? Czy Twój zespół sprzedaży powinien na nowo przemyśleć priorytety, a może maszyny, których używasz obecnie, nie są odpowiednie do konkretnego rodzaju zleceń? Krok 2.: Tworzenie planu nakładów Gdy już wiesz, kim są Twoi klienci i czego od Ciebie oczekują, czas zacząć rozmawiać o liczbach. Jakie nakłady wykonujesz obecnie, a jakie chciałbyś produkować w przyszłości? Pamiętaj, że jedną z największych korzyści z cyfrowego druku etykiet jest możliwość drukowania ograniczonych nakładów o spersonalizowanym charakterze (z ogromną liczbą dostępnych wariantów), ale po bardzo niskich kosztach! Czy analizując nakłady możesz wyróżnić jakieś trendy? Czy – przykładowo – spojrzenie na rozkład nakładów przez pryzmat całkowitej liczby zleceń pozwala Ci wysnuć jakieś wnioski? W jaki sposób zapotrzebowanie na złożone, wielokolorowe etykiety zwiększyło się w ostatnich latach? Krok 3.: Pokonywanie barier Ostatni krok pomoże Ci w pokonaniu wszelkich barier, jakie stawia przed Tobą zamiana druku fleksograficznego na cyfrowy. Wdrożenie procesu implementacji nowej technologii może być utrudnione zarówno przez wewnętrzne, jak i zewnętrzne czynniki. Przykładowo: pracownikom może brakować wiedzy na temat druku cyfrowego, co może zmusić Cię do zatrudnienia wykwalifikowanych operatorów lub polegać na dostawcy maszyny cyfrowej i mieć nadzieję, że posiada on wystarczające doświadczenie, by pomóc Ci w szybkim uruchomieniu biznesu. A może Twoi klienci mają określone oczekiwania względem druku cyfrowego? W obu przypadkach ważny jest dialog, by usunąć wszelkie obiekcje – jednych i drugich – związane ze zmianą technologii. Podsumujmy tę krótką lekcję: n Pomyśl o tym, jakie zlecenia chciałbyś realizować na swojej maszynie do druku cyfrowego. n Plan dotyczący wysokości nakładów pomoże Ci wyróżnić określone trendy, które wykorzystasz przy podejmowaniu świadomych decyzji. n Pokonaj wszelkie bariery, które mogą utrudnić gładkie przejście od druku fleksograficznego do cyfrowego. Jak widzisz, zmiana technologii analogowej na cyfrową nie musi być skomplikowanym, przewlekłym procesem. Wszystko, co jest do niej potrzebne, to skupienie i perspektywiczne spojrzenie. Wdrożony we właściwy sposób, druk cyfrowy nie ma w sobie nic spektakularnego. Wszystko, o czym tu napisaliśmy, można podsumować słowami jednego z naszych klientów, Jacka Willemsza, dyrektora zarządzającego firmy W&R Etiketten: System oferuje właściwą jakość przy stałej prędkości. Cała inwestycja była znacznie atrakcyjniejsza w porównaniu z innymi systemami, także z uwagi na brak rozliczenia za klik. Dodatkowo jest to „zielona maszyna”, która wykorzystuje tonery bardziej przyjazne dla środowiska. Tłumaczenie: Tomasz Krawczak