Prezentacja prototypu modułowej maszyny do druku flekso nowej generacji była najważniejszym wydarzeniem Dni Innowacji firmy Gallus, zorganizowanych w jej siedzibie w szwajcarskim St. Gallen w dniach 20-22 września br. Pierwszy model z serii, o szerokości 440 mm i maksymalnej prędkości druku 200 m/min, zacznie trafiać do klientów w drugiej połowie 2017 r.
Gallus Labelmaster 440
Producent liczy, że nowa maszyna powtórzy sukces modelu Gallus ECS 340, wprowadzonego na rynek przed siedmiu laty i doskonale przyjętego przez branżę konwencjonalnego systemu do drukowania etykiet.
Gallus Labelmaster jest platformą do drukowania etykiet i opakowań, przy projektowaniu której inżynierowie szwajcarskiej firmy zainspirowali się niektórymi z rozwiązań wykorzystanych w maszynach drukujących Speedmaster. W 2014 r. producent Speedmasterów, firma Heidelberger Druckmaschinen AG (Hei-delberg), została właścicielem wszystkich udziałów w Gallusie. Nowy Gallus Labelmaster bazuje na skutecznej i sprawdzonej zasadzie konstrukcyjnej zastosowanej przy projektowaniu serii tych właśnie offsetowych maszyn drukujących Heidelberga. Szwajcarski producent przekonuje, że modułowa budowa umożliwi producentom etykiet dopasowanie oferty do wszelkich wymagań rynkowych, zapewniając jednocześnie oszczędności inwestycyjne na poziomie wyższym niż inne konkurencyjne rozwiązania.
Gallus i Heidelberg wykorzystały wiele synergii przy tworzeniu nowej technologii platformowej dla rynku drukowania etykiet. Modułowa konstrukcja i mniejsza złożoność wychodzą naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów w obu segmentach, tj. druku offsetowym i rynku etykiet, i zwiększają ich przewagę konkurencyjną – mówił Stefan Plenz, członek zarządu Heidelberga odpowiedzialny za maszyny.
Gallus Labelmaster uzupełnia tym samym ofertę w zakresie cyfrowej produkcji etykiet, opartą na opracowanej również we współpracy z Heidelbergiem maszynie Gallus Labelfire 340, o rozwiązanie do drukowania wysokiej jakości opakowań i etykiet. Gallus zaoferuje na początek maszyny o szerokości wstęgi
440 mm. Większe szerokości wstęgi będą wprowadzane w przyszłości jako rozwinięcie tej serii maszyn. Pierwsza maszyna przechodzi właśnie intensywne testy u jednego z klientów Gallusa, a pierwsze egzemplarze seryjne będą dostępne w drugim kwartale przyszłego roku.
Modułowa budowa
Gallus Labelmaster jest zbudowany z modułów, z których każdy składa się z dwóch zespołów drukujących. Moduły te są dostępne w trzech różnych wariantach. Wariant podstawowy pokrywa wszystkie standardy niezbędne w produkcji etykiet. Wersja „Plus” umożliwia większą elastyczność, natomiast wersja „Advanced” nie pozostawia praktycznie nic do życzenia i jest w pełni konfigurowalna zgodnie z potrzebami klientów co do stopnia automatyzacji. To wszystko przy kosztach inwestycji, które dla produktów klasy premium były dotychczas nieosiągalne.
Proces wymiany zespołów drukujących jest prosty i precyzyjny dzięki nowemu systemowi montowania. Zespoły drukujące są dokładnie umiejscawiane i blokowane na jednostce bazowej, dzięki czemu niezależnie od wybranego podłoża drukowego od momentu uruchomienia maszyny zapewnione jest 100-procentowe pasowanie. Maszyna umożliwia drukowanie na szerokim spektrum podłoży: od papieru i PE aż do PP i folii.
Projektanci firmy Gallus położyli szczególny nacisk na uproszczenie obsługi systemu Gallus Labelmaster. Pod hasłem „best-spot interaction” inżynierowie Gallusa rozumieją prostą i przede wszystkim szybką obsługę maszyny we wszystkich obszarach. Maszyna może być sterowana z centralnego panelu dotykowego HMI, jednak również ręczne ustawienia są proste i szybkie, co umożliwia błyskawiczny narząd. Specjalnie opracowane dla tego typu maszyn lekkie aluminiowe cylindry drukujące mogą zostać wymienione w kilku prostych krokach, co zapewnia wyjątkowo szybką zmianę zleceń i przezbrojenie maszyny.
Szybka i dokładna
Nacisk został jednakże położony nie tylko na szybką zmianę zleceń, ale również na wysoką prędkość drukowania do 200 m/min, która gwarantuje doskonałą wydajność przy jednoczesnym zachowaniu pasowania. Krótki przebieg wstęgi (tylko 1,1 m) pomiędzy zespołami drukującymi znacząco redukuje makulaturę, a zoptymalizowany kałamarz farbowy dla rakla komorowego potrzebuje tylko 250 g farby, co pozwala utrzymać jej koszty na niższym poziomie. Dodatkowo kałamarz farbowy został ulepszony pod kątem zapobiegania chlapaniu i spienianiu farby. Zaprojektowany na nowo zespół fleksograficzny, opracowany zgodnie z doświadczeniami w zakresie budowy arkuszowych maszyn offsetowych Heidelberga, jest bezpośrednio napędzany przez dwa serwomotory i gwarantuje od początku najwyższą jakość. Poza zespołem fleksograficznym dostępny jest także opracowany od nowa zespół sitodrukowy, który umożliwia wysokiej jakości uszlachetnianie.
Warto zwrócić uwagę na na pasowanie maszyny Gallus Labelmaster; niezależnie od tego, czy chodzi ona powoli w trybie narządzania, czy pracuje z pełną prędkością produkcyjną, to drukowany obraz jest doskonale spasowany i nie trzeba wprowadzać nawet najdrobniejszych poprawek w ustawieniach. Podkreśla to precyzję, z jaką został wykonany Gallus Labelmaster.
Dyrektor naczelny firmy Gallus, Klaus Bachstein skomentował: Chcieliśmy zbudować w pełni konfigurowalną platformę, która może rozwijać się wraz z użytkownikiem. Naszym celem – jako członka rodziny Heidelberga – było wykorzystanie doświadczenia oraz wiedzy technologicznej i produkcyjnej firmy Heidelberg. Nowy Labelmaster, który nie ma odpowiednika w ofercie Gallusa, zapewnia dzięki temu doskonały stosunek jakości do ceny.
Nie tylko Labelmaster
Dni Innowacji w firmie Gallus stały się również okazją do zaprezentowania innych maszyn oferowanych przez szwajcarską firmę producentom etykiet i opakowań. W praktyce pokazane zostały możliwości maszyn: cyfrowych Gallus Labelfire 340 oraz Heidelberg Omnifire 250, fleksograficznego Gallusa ECS 340 wyposażonego w system utwardzania GEW Rhino LED UV, a także Gallusa RCS 430 z opcją Metallic Doming – opracowanego przez Gallusa kombinowanego procesu drukowania opartego na technice sitodruku rotacyjnego, pokazanego już podczas poprzednich Dni Innowacji w 2014 r. Polega on na nakładaniu folii metalicznej na obrazy wydrukowane w procesie sitodruku. Wyjątkowość technologii polega na tym, że metaliczny efekt reliefu można uzyskiwać nie tylko na standardowych podłożach papierowych, lecz także na przezroczystych, samoprzylepnych substratach i laminatach, co czyni ją całkowicie nowatorską metodą uszlachetniania etykiet.
Opracowanie: TK