Mark Andy: branża wraca do normalności
1 Jan 1970 12:24

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Zamówienia spływające w ostatnim czasie do firmy Mark Andy oraz nieprzerwana aktywność producentów opakowań rysują pozytywne perspektywy firmy na przyszłość, tym lepsze, że branży udało się zaadaptować do wyjątkowych wyzwań spowodowanych przez pandemię.

P.J. Desai, dyrektor generalny Mark Andy, podkreśla: Pierwsza połowa 2020 roku była niezwykle wymagająca z uwagi na pandemię i żaden z naszych biznesów nie przeszedł przez nią suchą nogą. Jednak nasza firma oraz cała branża zdołały się zaadaptować, a aktywność biznesu w wielu sektorach powróciła do poziomu sprzed koronawirusa. Dyrektor ds. biznesowych Tom Schelmbauer dodaje: Zdecydowana większość instalacji Mark Andy działa na pełnych obrotach mimo pandemii. Wielu naszych klientów informuje nas, że wykorzystują wszystkie moce produkcyjne i potrzebują nowych aktywów wytwórczych. Wzrosła liczba zamówień na nowe maszyny dla fleksografii i dotyczy to zarówno urządzeń najprostszych (wejściowych), jak i z wyższej półki.

David Medlar, wiceprezes działu cyfrowego Mark Andy wyjaśnia, jak działa obecnie ta część firmowego biznesu: Firma nadal zaspokaja oczekiwania klientów wszystkich platform cyfrowych, od Digital Pro po HD. Cieszy nas, że paliwo do tego rozwoju płynie ze wszystkich stron: zarówno od klientów zamawiających nowe maszyny, jak i od wcześniejszych odbiorców zamawiających kolejne urządzenia oraz modernizację dotychczasowych. Sprzedaż materiałów eksploatacyjnych rośnie dzięki nowym instalacjom, a wyższe wskaźniki wykorzystania wcześniej zainstalowanego wyposażenia wskazują, że nasi klienci z sukcesem adaptują się do tych wymagających czasów. Popyt na wyremontowane maszyny znacznie przekracza ich liczbę w naszych magazynach.

Odnosząc się do ostatnich miesięcy Desai podkreśla szereg zmian i dostosowań, które były niezbędne, by firma w czasach pandemii mogła nadal prowadzić swoją produkcję w wielu fabrykach na całym świecie. Pomiary temperatury, noszenie personalnych zabezpieczeń, dystans społeczny, modyfikacja gniazd produkcyjnych i inne zmiany zostały wdrożone błyskawicznie. 

Kolejna zmiana dokonała się w dziale zaopatrzenia. Mark Andy Print Products (MAPP), część firmy odpowiedzialna za dostawy materiałów do druku, obsługuje centrum dystrybucyjne w Des Plaines (USA), które posiada zdolność mieszania produktów chemicznych. W reakcji na pandemię zespół MAPP zwiększył ilość mieszanych alkoholowych środków do dezynfekcji rąk i powierzchni. Jak mówi Stuart Gallup, wiceprezes ds. handlowych w Mark Andy: Liczne zakłady, z którymi współpracujemy, przestawiły się na produkcję środków do dezynfekcji (…), a my byliśmy w stanie dostarczyć im wiele surowców, gdy ich zasoby zaczęły się zmniejszać.

Dave Telken, wiceprezes działu produktów do druku Mark Andy, podkreśla względną stabilność sektora dostaw po pierwszym szoku wywołanym przez pandemię. Telken zauważa, że stabilność leży u podstaw łańcucha dostaw każdego biznesu: (...) Zarówno my, jak i cała branża pozostaliśmy silni, sprawni i zdolni do realizacji zleceń, które powróciły do normalnego poziomu w trakcie pandemii.

Desai przyznaje, że wymogi bezpieczeństwa związane z obecnością wirusa wpłynęły na drastyczne ograniczenie partycypacji uczestników w imprezach branżowych. Jedną z nieprzewidzianych zmian dla Mark Andy była decyzja o rezygnacji z udziału w Labelexpo Americas (marzec 2021 r.). Firma zamierza natomiast uczestniczyć w przyszłorocznym Labelexpo Europe we wrześniu 2021 r. oraz w targach drupa 2021. Desai wyjaśnia, że z uwagi na opóźnienia spowodowane przez COVID-19 rozkład imprez w 2021 r. jest przepełniony. Z myślą o lepszej obsłudze naszych klientów oraz globalnych partnerów skoncentrujemy swoją uwagę na Brukseli i drupie. (...).

Dyrektor generalny Mark Andy dodaje: COVID-19 zmusił nas do ponownego przemyślenia sposobów kontaktu z naszymi klientami, tego, jak sprzedajemy nasze produkty i usługi i jak wspieramy naszych odbiorców po zakupie. Nasz zespół jeszcze silniej niż przed pandemią angażuje się we współpracę z klientami, nawet jeśli oznacza to kontakt wirtualny, telefoniczny czy z użyciem innych urządzeń elektronicznych. Dzisiaj w Mark Andy na coraz większą skalę wykorzystujemy cyfrowe techniki komunikacji do prowadzenia sprzedaży, pokazów, szkoleń, rozwiązywania problemów, a nawet instalacji maszyn. Klienci firmy w podobny sposób zaadaptowali się do „nowej normalności” i często preferują wymienione metody. Desai kończy: Choć nic nie zastąpi osobistych pokazów, kontaktów na imprezach branżowych, a także możliwości zapraszania klientów i dostawców do naszych zakładów, wszyscy razem rozwijamy się i działamy na rzecz utrzymania dynamiki naszej branży, tak by zaspokajać potrzeby klientów w chwili, gdy wkraczamy w IV kwartał i kolejne.

Na podstawie materiałów firmy Mark Andy opracował TK