Redukcja kosztów etykiet o 50% 
1 Jan 1970 11:29

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Wydaje się, że rewolucja w sposobie druku już ruszyła – coraz więcej maszyn kupowanych jest do firm zamawiających etykiety, a nie do drukarń. Powodów jest wiele, ale podstawowe to:

– maszyny cyfrowe stały się dziecinnie proste w obsłudze, również przy niezwykle wysokiej jakości wydruku;

– mamy etykiety od ręki, w parę minut i to w dowolnych ilościach, nawet jedną sztukę;

– druk własny przy małych i średnich nakładach stał się tańszy niż zamówienie w drukarni.

Etykiety są co prawda niewielkim elementem kończącym proces wytwarzania produktu, ale jakże często problematycznym. Produkt jest, a etykieta nie dojechała. To tak, jakby produktu nie było, bo nie da się go sprzedać czy zawieźć do klienta. Nawet odpowiednie zapasy każdej etykiety nie gwarantują nam pełnego bezpieczeństwa, bo jakże często okazuje się, że trzeba jeszcze coś zmienić ze względu na nowe przepisy czy wymagania klienta. 

Mając przeważnie wiele produktów i ich wariantów, np. dla różnych klientów, zabezpieczenie każdego indeksu etykiet staje się nie lada wyczynem. Aby uzyskać pełną elastyczność, najlepiej produkować etykiety u siebie i to dokładnie w takiej ilości, jaka jest nam potrzebna. Ale czy taka etykieta będzie konkurencyjna cenowo w porównaniu z tym, co zamawiamy w drukarni i to w dużych nakładach?

Ostatnia część zdania jest tu determinująca – w dużych nakładach. Wiadomo, przy małych druk cyfrowy jest bezkonkurencyjny. Nie tylko dlatego, że maszyny cyfrowe nie wymagają początkowych inwestycji w formy drukowe, ale przede wszystkim maszyna cyfrowa jest łatwa i szybka w obsłudze do tego stopnia, że nie wymaga zatrudniania drukarza, a raczej operatora, który sprawnie będzie wpisywał dane i zmieniał rolki. Daje to niezwykłe możliwości nie tylko w drukarni, ale również u bezpośredniego producenta dóbr, który używa tych etykiet. Dzięki łatwości obsługi i wysokiej jakości etykiety cyfrowej producent sam drukuje sobie potrzebne etykiety, bez robienia zapasów i w ilościach obecnie mu potrzebnych, just-in-time. 

Wraz z pojawieniem się japońskiej maszyny cyfrowej SHIKI, gdzie koszt wydruku jest wielokrotnie niższy niż proponowane do tej pory koszty maszyn cyfrowych, nastąpi nowa era. Japońska precyzja i doskonała elektronika tłumaczą, dlaczego tak wiele obiecujemy sobie po produktach z Japonii. Dziś, przy tak niskich kosztach wydruku na maszynie cyfrowej SHIKI, już nie tylko małe nakłady, lecz również te średnie są tańsze na cyfrze niż na maszynach analogowych. Nakłady do 150 tys. sztuk mogą być tańsze na cyfrze SHIKI niż na maszynach flekso. W przeliczeniu na metry kwadratowe zadruku, które są najlepszą miarą, daje to wynik pomiędzy 1 tys. a 1,5 tys. m2, co znaczy, że nakład do tej liczby metrów będzie bardziej opłacalny na tej cyfrze niż na każdej maszynie fleksograficznej. To już jest rewolucja, bo ile mamy nakładów większych niż 1,5 tys. m2 etykiety?

Kupując bardzo łatwą w obsłudze i o doskonałej jakości wydruku maszynę drukarską SHIKI, dzięki jej najniższemu na rynku kosztowi wydruku podwyższamy rentowność firmy z dnia na dzień. Zdobywamy możliwość drukowania wielu wariantów etykiety w minimalnych nakładach, z czego najbardziej będzie się cieszył dział marketingu. Kończy się też koszmar czekania na etykiety z drukarni, które zawsze docierają za późno, szczególnie gdy mamy na myśli brakujące dodruki. Poza tym zamiast szukać doświadczonego drukarza, zlecamy przyuczenie operatora do druku na cyfrze – może to być dla niektórych firm decydującym argumentem. 

Maszyna cyfrowa SHIKI PJ Series uzyskuje swoją niezwykłą jakość wydruku dzięki zastosowaniu głowic KYOCERA, o zmiennej wielkości kropli od 3 do 13 pikolitrów, w technologii Drop-on-Demand. Zmienna kropla jest podsuszana po każdym kolorze w systemie Pinning UV LED, zanim ostatecznie zostanie dogłębnie wysuszona zimnymi lampami LED. Zapewnia to nie tylko najwyższą jakość wydruku, oszczędność energii, dłuższą żywotność lamp i ekologiczność procesu, ale również możliwość druku na materiałach wrażliwych na temperaturę i trudnych do zadrukowania. 

Maszyna do druku cyfrowego SHIKI PJ Series, wprowadzana do Europy przez firmę DLM z Gdyni, ma rozsądną cenę. Nie tylko oferuje najtańszy znany nam wydruk cyfrowy, ale jeszcze pokonuje swoich konkurentów oszczędną wielkością inwestycji. Obecnie występuje w trzech standardowych szerokościach wstęgi, tj. 120, 250 i 350 mm, w pełnym zestawie CMYK + biały, z koroną dla folii i Pinning UV LED w standardzie. Ze swoim doskonałym drukiem i niezwykle niskimi kosztami wydruku drukarka ta szybko stanie się przebojem i będzie kupowana nie tylko przez drukarnie. Już tak się dzieje tam, gdzie występują duża różnorodność i stosunkowo niskie nakłady etykiet, np. w przemyśle kosmetycznym czy chemicznym.

Zbigniew Karapuda