STOP dla marnotrawstwa żywności
1 Jan 1970 11:29

Według Organizacji Wyżywienia i Rolnict-wa Narodów Zjednoczonych (FAO – Food and Agriculture Organisation), do 2050 r. Ziemię będzie zamieszkiwać 9 mld ludzi – o 2 mld więcej niż obecnie. Dziś – jak podaje Jenny Gustavsson ze szwedzkiego Instytutu Żywności i Biotechnologii (SIK) – jedna trzecia żywności produkowanej na całym świecie, a jest to około 1,3 mld ton, ginie lub marnuje się na drodze „od pola do stołu”. Jeśli te straty udałoby się zmniejszyć, np. dzięki bardziej skutecznym metodom pozyskiwania, przetwórstwa i pakowania żywności, głód można by ograniczyć. W walce z marnotrawstwem żywności ma pomóc kampania „Save food”. Jenny Gustavsson jest jedną z osób prowadzących dwa badania zlecone przez FAO, stanowiące podstawę kampanii „Save food”, którą FAO i niemiecka firma Messe Düsseldorf zainicjowały w maju podczas targów „interpack 2011”. Ich wyniki zasadniczo mogłyby zmienić globalną politykę żywnościową. Do tej pory, aby wykarmić wszystkich, za niezbędne uważano zwiększenie do 2050 r. poziomu produkcji żywności o 70 procent. Obecnie wytyczono nowe cele: Ze względu na ograniczone zasoby naturalne skuteczniejsze będzie zmniejszenie strat żywności niż zwiększenie produkcji – mówi Robert von Otterdijk, urzędnik FAO ds. „Save food”. Marnotrawstwo w krajach rozwiniętych gospodarczo Straty żywności można zaobserwować w całym łańcuchu dostaw – począwszy od produkcji rolnej, a na konsumpcji skończywszy. W biedniejszych krajach Afryki i Azji problem ten znajduje się na początku łańcucha. Według Instytutu SIK, ze względu na braki w zakresie techniki zbioru lub dlatego, że żywność nie dociera na czas od producenta do konsumenta, rocznie –w przeliczeniu na 1 mieszkańca – marnuje się tam 6 do 11 kg żywności. Czynnikiem sprzyjającym występowaniu głodu w tych regionach są także ekstremalne warunki klimatyczne, które często powodują psucie się niektórych produktów spożywczych (np. owoców czy mleka) oraz występowanie niebezpiecznych drobnoustrojów, które zakażają mięso przyczyniając się do tego, że nie nadaje się ono do spożycia. Jednakże – pomimo bardziej przychylnych warunków – jeszcze więcej żywności marnuje się w Europie i Ameryce Północnej. W krajach uprzemysłowionych, rocznie – w przeliczeniu na 1 mieszkańca – wyrzuca się od 95 do 115 kg żywności zdatnej do spożycia. Konsumenci nie dostrzegają, że marnotrawiąc produkty przygotowane do zjedzenia sprzyjają głodowi w uboższych regionach świata. Ludność bogatszych państw, która marnuje żywność, wywiera wpływ na ceny w innych regionach świata, w wyniku czego niektóre produkty stają się niedostępne dla ludzi w krajach o niskich dochodach – wyjaśnia Jenny Gustavsson. Jeśli żywność przydatna do spożycia trafia do kosza na śmieci, tracimy także energię i zasoby. Co więcej, niepotrzebnie zwiększa się także emisja szkodliwych związków do atmosfery. W walce z mentalnością „wyrzucania” i marnotrawstwem energii kraje rozwinięte muszą określić jasne cele – uważa Klaus Töpfer, były dyrektor wykonawczy Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska i szef rządowej komisji etyki ds. bezpieczeństwa dostaw energii. Jego zdaniem, to w szczególności przemysł opakowaniowy – we współpracy z innymi sektorami – powinien tworzyć rozwiązania dla całego łańcucha dostaw żywności. Lekarstwo na głód Okazuje się, że przemysł opakowaniowy rozpoczął już prace nad nowymi strategiami produkcji i dystrybucji oraz rozwija pomysły związane z inteligentnymi opakowaniami, które mogą się przyczynić do poprawy sytuacji żywnościowej na świecie. Zdaniem Christiana Traumanna, dyrektora zarządzającego niemieckiej firmy Multivac, produkującej maszyny opakowaniowe, opakowania samodzielnie mierzące i określające świeżość produktów mogą zmniejszyć ilość wyrzucanej żywności, która wciąż jeszcze nadaje się do spożycia. Z kolei wprowadzenie na rynki wschodzące małych, zdecentralizowanych maszyn pakujących mogłoby zwiększyć bezpieczeństwo żywności i wzmocnić walkę z ubóstwem. Wielu konsumentów postrzega sformułowanie „najlepiej spożyć przed” jako licencję na wyrzucanie żywności, choć wiele produktów wciąż jest świeżych po wskazanym terminie – wyjaśnia Stephan Grünewald z Instytutu Rheingolda, zajmującego się jakościowymi badaniami rynku i mediów. Aby rozwiązać ten problem przemysł rozwija np. technologie wskaźników czasu i temperatury, które w sposób ciągły raportują o stanie świeżości produktu. Firma BASF już oferuje np. etykiety OnVu, które są nakładane na opakowania. Zawierają one specjalne barwniki pigmentowe, które zmieniają się w momencie, gdy zawartość opakowania nie nadaje się już do spożycia. Jednakże – jak wskazuje firma Messe Düsseldorf – takie innowacje będą miały szanse realizacji, jeśli do współpracy wejdą także korporacje żywnościowe. Zajmując kluczową pozycję w łańcuchu „gospodarstwo rolne czy ogrodnicze – sieć sklepów detalicznych”, kontrolują one popyt lokalnych producentów i dostawców żywności, spośród których oferty wybiera konsument. Wielu głównych graczy rynkowych, jak np. szwajcarski producent żywności grupa Nestlé, już przystąpiło do kampanii „Save food”. Grupa Nestlé – poprawiając efektywność w zakresie produkcji i pakowania oraz lepiej wykorzystując odnawialne źródła energii – do 2015 roku zamierza obniżyć swoją emisję dwutlenku węgla o 20 proc. Chcemy robić interesy w sposób bardziej zrównoważony, a tym samym zmniejszyć głód na świecie – mówi Philippe Roulet, szef działu materiałów opakowaniowych i szkoleń w grupie Nestlé. W tym celu grupa dąży m.in. do większego wykorzystywania biopolimerów jako materiałów opakowaniowych niż np. drewna. Producenci opakowań i dostawcy maszyn pakujących również wspierają dostawców żywności w ich strategiach zrównoważonego rozwoju. „Inteligentne opakowanie” jest tu jednym z haseł. Istnieją na rynku inteligentne systemy, które wskazują stan jakości produktu i – uzbrojone w pochłaniacze tlenu lub specjalne kwasy – pomagają dłużej zachowywać świeżość żywności. Tego typu rozwiązania stosuje np. amerykańska firma Sonoco. W jej ofercie znajdują się np. opakowania ze zintegrowanymi mikroprocesorami, które – za pomocą czujników – zbierają informacje na temat stanu produktu (wilgoć, temperatura) i gdy wartości wychodzą poza górny lub dolny limit aktywują alarm. Procesory te mogą także poprawiać bezpieczeństwo dystrybucji i ujawniać luki w łańcuchu dostaw. Tendencja do stosowania aseptyki Firma Sonoco – jak wskazuje Messe Düsseldorf – planuje w swoich opakowaniach zrobić jeszcze więcej: poprzez interakcję z zawartością, redukcję tlenu i szkodliwych bakterii zamierza poprawić jakość produktów i przedłużyć ich świeżość. Niemiecki Fraunhofer Institute for Process Engineering and Packaging (IVV) już oferuje takie rozwiązania. Integrujemy pochłaniacze tlenu, np. rozdrobnione na drobny pył żelazo w matrycy polimerowej z materiałem opakowaniowym – mówi Sven Sängerlaub, pracownik badawczy z Instytutu IVV. W przygotowanych w ten sposób butelkach z PET napoje wrażliwe na tlen (m.in. piwo i soki owocowe) dłużej nadają się do spożycia. Ponadto Instytut IVV opracował folię przeciwbakteryjną, uwalniającą kwas sorbowy na powierzchni żywności, który atakuje zanieczyszczenia, a tym samym – chroni żywność. Żywność pakowana aseptycznie dłużej pozostaje świeża. W procesie pakowania aseptycznego, produkt i opakowanie sterylizowane są oddzielnie. Następnie opakowanie wypełniane jest produktem w zamkniętych, sterylnych warunkach. W ten sposób wszystkie bakterie są niszczone i nie zanieczyszczają ponownie produktów. Zaletą technologii jest również to, że opakowana żywność nie musi być ogrzewana w wysokich temperaturach. Dz ięki temu, w produkcji wykorzystuje się znacznie mniej materiałów opakowaniowych, a pobór mocy jest o 70 proc. niższy niż w przypadku konwencjonalnych systemów – tłumaczy Friedbert Klefenz, prezes firmy Bosch Packaging Technology. Co więcej, aseptycznie pakowana żywność nie musi być chłodzona, dzięki czemu może być dostarczana osobom, które nie posiadają lodówek. Mimo wszystkich ich zalet – jak twierdzi Messe Düsseldorf – jest jednak mało prawdopodobne, żeby popyt na rynkach wschodzących na tego typu technologie zwiększył się. Rośnie natomiast zapotrzebowanie na małe, zdecentralizowane systemy pakowania. W Indiach maszyny do pakowania dostosowane do lokalnych potrzeb montujemy na ciężarówkach, aby móc prezentować rolnikom i władzom lokalnym zalety pakowanej żywności. Rolnicy z pewnością niedługo zdadzą sobie sprawę z sensu pakowania ich zbiorów – dodaje F. Klefenz. Dlatego firmy Bosch czy Multivac myślą o zwiększeniu eksportu swoich maszyn na rynki wschodzące. Ich celem jest rozwinięcie ogólnokrajowej dystrybucji, aby w ten sposób – od źródła – chronić produkty przed zepsuciem. Pochłaniacze tlenu i technologie pakowania aseptycznego dla krajów rozwiniętych gospodarczo oraz nowe maszyny i „pomoc dla samopomocy” dla Afryki i podobnych jej regionów – przemysł opakowaniowy poczynił wielkie plany i ogłosił szereg innowacji. Już niebawem okaże się, czy faktycznie znajdą one zainteresowanie. Docelowo zdecyduje o tym konsument. Na podstawie informacji firmy Messe Düsseldorf opracowała DA