Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że tytułowy produkt jest skazany na sukces. Dlaczego? Ponieważ gdy José Garcia Carrión, wspólnie ze swą żoną Falą Corujo i synem Luciano, zamienia jeden ze swych projektów w namacalną rzeczywistość, zawsze doskonale wie, co robi. Ostatecznie nie po raz pierwszy ta rodzinna firma rewolucjonizuje rynek – albo tworzy na nim zupełnie nową niszę – dzięki nowym formatom opakowań, które w pierwszym momencie mogą wydawać się dość... niekonwencjonalne.
Na początek: wino w kartonach...
Gdy José Garcia Carrión po raz pierwszy zwrócił na siebie uwagę, był rok 1982. Wtedy jego firma rozpoczęła sprzedaż win wysokiej jakości w laminowanych opakowaniach z kartonu. W tamtych czasach było to równoznaczne ze świętokradztwem, a mimo to zaledwie dwa lata później marka „Don Simon” – nie bez udziału agresywnej strategii marketingowej – zyskała miano najlepiej sprzedającego się hiszpańskiego wina, a przy okazji stała się największym w globalnej skali winnym brandem pochodzącym z tego śródziemnomorskiego kraju. W tamtym okresie firma wyeksportowała do ponad 100 krajów świata 16 mln opakowań jednostkowych o pojemności 9 litrów każdy. Dzisiaj JGC sprzedaje ponad 200 mln litrów wina „Don Simon” w ponad 120 krajach.
... później wino w opakowaniach z PET...
W roku 2008 J. Garcia Carrión zwrócił uwagę na oszałamiający sukces PET w pakowaniu różnorodnych rodzajów napojów – i zaadaptował tę formę opakowania, by nadawała się do przechowywania wina. W swej fabryce w Daimiel (prowincja La Mancha) zainstalował pierwszą na Półwyspie Iberyjskim sterylną linię do napełniania butelek z PET winem. W tym celu firma Krones dostarczyła linię o wydajności 14 tys. butelek/h, która do dzisiaj jest wykorzystywana przez JGC do butelkowania wysokiej jakości win regionalnych, sangrii oraz lekko gazowanego napoju Tinto de Verano. Ten hiszpański specjał serwowany z lodem, produkowany z czerwonego wina, soku winogronowego, dwutlenku węgla oraz wyselekcjonowanych aromatów, cieszy się dużą popularnością nie tylko w gorące letnie miesiące. Warto dodać, że pojemniki z PET dzięki swej małej masie doskonale sprawdzają się w eksporcie. USA, kraje azjatyckie, Rosja, Skandynawia oraz Wielka Brytania – wszędzie tam ten typ opakowań cieszy się ogromną popularnością.
… a teraz w puszkach
JGC po raz kolejny rozszerza gamę opakowań swych produktów – tym razem o puszkę na napoje, bowiem równie dobrze nadaje się na eksport. Z tego powodu hiszpańska firma zdecydowała się na instalację kolejnej linii Krones – do pakowania w puszki – w zakładzie w Jumilla, leżącym w stosunkowo niewielkiej odległości od portu w Walencji. Fabryka w południowo-wschodniej Hiszpanii obsługuje przede wszystkim rynki afrykańskie, produkując na ich potrzeby głównie napoje bezalkoholowe: soki oraz izotoniki w puszkach.
Dla odmiany głównym odbiorcą win w puszkach są Amerykanie i Niemcy, którzy piją je jako napoje serwowane na wynos. Dodatkowo w szczycie sezonu letniego puszki napełnione Tinto de Verano, sangrią i sokiem winogronowym są także bardzo popularne na rynku lokalnym. I choć JGC już wcześniej oferował te napoje w puszkach, jednak napełniała je dla niego wynajęta firma. W pewnym momencie skala sprzedaży wzrosła do poziomu gwarantującego pełne wykorzystanie mocy przerobowych własnej linii do rozlewu w puszki – przy pracy trzyzmianowej pięć dni w tygodniu.
Począwszy od połowy 2016 r. JGC wykorzystuje nową linię do napełniania: wina, gazowanego Tinto de Verano (w wersji alkoholowej i bezalkoholowej), sangrii, napojów niegazowanych z sokiem owocowym o smaku limonki i pomarańczy, herbat mrożonych w wariantach brzoskwiniowym i limonkowym, soku winogronowego oraz napojów izotonicznych. Wspomniane napoje są nalewane do smukłych puszek o pojemności 0,33 l (na rynek wewnętrzny), standardowych puszek 0,33 l (na rynki międzynarodowe) oraz puszek 0,25 l (do USA i Niemiec).
„Dobry wspólny projekt”
Decyzja JGC o zamówieniu linii w firmie Krones nie była przypadkowa. Ostatnie sześć linii do nalewania w butelki szklane oraz wykonane z PET, które zainstalowaliśmy w naszych zakładach, dostarczył Krones – wyjaśnia José Maria Gómez Serrano, kierownik fabryki w Jumilla, którą zarządza wspólnie z synem José Marią Gómezem Angostosem w roli asystenta. Najważniejsze są jakość i wydajność maszyn. W tym zakresie marka Krones gwarantuje wysoki poziom niezawodności. Jesteśmy zadowoleni z faktu współpracy z tym rynkowym liderem – podsumowuje, kładąc szczególny nacisk również na wsparcie serwisowe: Krones to dostawca, któremu możemy zaufać. Gdy tylko pojawiają się jakieś problemy, staje się jasne, że jesteśmy w najlepszych rękach. To dla nas niezwykle ważne, dlatego po raz kolejny wybraliśmy linię Krones dopasowaną do naszych potrzeb. A jego syn Angostos dodaje: Zważywszy, że zamierzamy wykorzystywać tę linię na okrągło, podstawowe znaczenie ma niezwykle szybki, przewidujący i nastawiony na poszukiwanie rozwiązań problemów zespół wsparcia posprzedażowego.
Dla ojca i syna fakt, że hiszpańska spółka-córka Krones znajduje się stosunkowo blisko fabryki, to kolejna zaleta: Znamy się wzajemnie i mówimy tym samym językiem – tłumaczy kierownik fabryki. Wyszkoleniem zespołu obsługi linii zajęli się – zarówno na miejscu, jak i w niemieckiej fabryce w Neutraublin – pracownicy Akademii Krones. Ten projekt był udanym zbiorowym wysiłkiem – od momentu zaplanowania linii aż po finalny odbiór – mówi Serrano i na koniec dodaje: Linia zapewniła nam to wszystko, czego oczekiwaliśmy.
Na podstawie informacji firmy Krones opracował TK