Przez dwa tygodnie września firma INTROZAP Sp.z o.o. z siedzibą w Tychach – polski dystrybutor maszyn firmy Kolbus – gościła międzynarodowe grono techników, którzy przyjechali do Polski, by szlifować swoje umiejętności w zakresie instalacji i serwisowania maszyn do produkcji opakowań z tektury falistej. To pierwsze tego typu szkolenie od chwili, gdy dokładnie rok temu niemiecki producent przejął brytyjską grupę Autobox Machinery i należącą do niej firmę BCS (British Converting Solutions).
Kolbus, znany od dziesięcioleci jako producent zaawansowanych technicznie rozwiązań w zakresie opraw złożonych i prostych, w ostatnich latach zaczął dywersyfikować swoją ofertę, rozszerzając ją najpierw o linie do produkcji opakowań premium z tektury litej, a następnie – po przejęciu Autobox Machinery i BCS – o urządzenia skierowane na rynek opakowań z tektury falistej.
Firma BCS z siedzibą w Houghton Regis (Wielka Brytania) istnieje od 1979 roku. Jest jednym z liczących się producentów maszyn do produkcji opakowań na bazie tektury falistej; ponad 80 proc. z nich jest eksportowanych. Pracuje w niej ok. 50 osób, które znalazły zatrudnienie w nowo powstałym oddziale specjalizującym się w rozwiązaniach dla tego sektora rynkowego. Poza BCS Autobox w jego skład weszły również zakład montażowy w Tamworth (Wielka Brytania) oraz fabryka w Kalamazoo (USA).
Przejęcie BCS Autobox było spodziewanym krokiem w rozwoju firmy Kolbus, rozszerza bowiem jej zasięg w branży opakowaniowej dzięki wkroczeniu na rynek małych i średnich producentów opakowań z tektury falistej (przypomnijmy, że w swym portfolio posiada ona już zaawansowane, przemysłowe sztance do cięcia tektury falistej produkowane w północnoamerykańskiej spółce córce Hycorr).
Introzap, jako wyłączny polski przedstawiciel marki Kolbus, w naturalny sposób stał się oferentem rozwiązań produkowanych przez Autobox Machinery i BCS. Od początku byliśmy pewni, że w połączeniu z wiedzą technologiczną i wysokim poziomem automatyzacji, z jakich znane są rozwiązania marki Kolbus, urządzenia do produkcji opakowań z tektury falistej Autobox będą jeszcze bardziej atrakcyjne dla wielu polskich producentów i przetwórców tego typu asortymentu – mówiła Anna Moryson-Stolarczyk, prezes firmy Introzap.
Miejsce, ludzie, maszyny
Z myślą o polskich klientach w siedzibie tyskiej firmy stanęły dwie maszyny pod nowym logo Kolbus Autobox: Kolbus Autobox AB z sekcją do druku flekso i sekcją wykrawającą Multicut, a także kompaktowy model Boxer wyposażony w automatyczny podajnik i stację druku cyfrowego. To właśnie dostępnością na miejscu obu urządzeń oraz atrakcyjnym położeniem w centrum Europy (i z dala od fabryk Kolbusa, co zapewnia niezbędną dozę skupienia uczestnikom kursu) tłumaczył wybór Tychów na miejsce szkolenia wiceprezes ds. obsługi posprzedażnej w Kolbusie, Oliver Kühnemundt, który osobiście uczestniczył w inauguracji dwutygodniowego szkolenia.
Po zakupie BCS w październiku 2018 uznaliśmy, że dla poprawy jakości jej rozwiązań i dopasowania możliwości produkcyjnych do skali popytu musimy zainwestować w tę firmę dodatkowe środki i poświęcić jej więcej uwagi. W ciągu roku udało nam się dwukrotnie zwiększyć jej produktywność; w ślad za tym idzie jednak potrzeba rozbudowy infrastruktury serwisowej. Mamy bowiem zbyt mało techników, którzy potrafią instalować i serwisować maszyny BCS w różnych częściach świata. W tych okolicznościach narodził się pomysł przygotowania treningu i zaproszenia w roli wykładowców najbardziej doświadczonych techników Autobox – wyjaśniał Oliver Kühnemundt. – Maszyny firmy Kolbus do produkcji opakowań z tektury falistej cieszą się ogromnym popytem klientów. Każde nowo wyprodukowane urządzenie praktycznie od razu opuszcza fabrykę, co w praktyce uniemożliwia nam przeprowadzenie szkoleń dla kursantów. To, że przed kilkoma miesiącami w Introzapie stanęły dwie maszyny, okazało się więc zrządzeniem losu, bo mogliśmy zorganizować kurs właśnie tutaj. Kolejną korzyścią z wyboru tego miejsca – prócz nieocenionego wsparcia firmy Introzap – jest możliwość wyrwania uczestników z ich fabrycznego środowiska. Powiem panu, jak wyglądałby kurs w fabryce: najpóźniej drugiego dnia wszyscy porozchodziliby się do znajomych inżynierów, sprzedawców czy techników. Tutaj, z dala od takich bodźców, lepiej koncentrują się na szkoleniu.
Mój rozmówca podkreślał, że to pierwsze szkolenie doradców technicznych w zakresie obsługi maszyn BCS Autobox po przejęciu brytyjskiego producenta przez firmę Kolbus: Dotychczas szkoliliśmy pojedyncze osoby w zakładzie produkcyjnym, jednak nigdy nie realizowaliśmy programu na tak masową skalę. Do Tychów, oprócz wspomnianych szkoleniowców, przyjechało po dwóch techników z USA, Meksyku, Niemiec i Wielkiej Brytanii; na miejscu dołączyło do nich również dwóch serwisantów z firmy Introzap, którzy serwisują urządzenia Kolbus na lokalnym rynku. Po zakończeniu szkolenia stworzą oni rdzeń zespołu, który w przyszłości będzie doszkalał kolejnych serwisantów w Kolbus Autobox – dodał Kühnemundt.
Teoria i praktyka
Aby tak się stało, osoby zgromadzone w Tychach musiały przejść intensywny, dwutygodniowy kurs, w ramach którego nie tylko dogłębnie poznały budowę i możliwości maszyn, ale również ich oprogramowanie oraz wszystkie kluczowe systemy operacyjne. Ze swej strony Introzap przygotował dla uczestników kursu atrakcyjny program dodatkowy, na który złożyły się m.in. poznawanie uroków Śląska i smakowanie specjałów lokalnej kuchni.
W gronie kursantów gościmy zarówno doświadczonych techników, jak i młodych adeptów dopiero zaczynających swoją przygodę w Kolbusie. Ci pierwsi mieli już do czynienia z maszynami BCS Autobox i nawet je instalowali, jednak muszą uzupełnić wiedzę w związku ze zmianami konstrukcyjnymi, które wprowadzono w nich po przejęciu przez Kolbusa.
Ci drudzy zyskują okazję poznania maszyn od podstaw pod okiem najlepszych szkoleniowców, jakich ma obecnie do zaoferowania firma Kolbus Autobox – wyjaśniała Anna Moryson-Stolarczyk. – Program obejmuje szkolenia o charakterze teoretycznym i praktycznym. Uczestnicy poznają wszystkie możliwości maszyn, budowę mechaniczną, elektronikę, będą je demontować i montować oraz usuwać usterki – a więc robić to wszystko, czego oczekuje się od dobrego serwisanta. Na koniec będą musieli zaliczyć egzamin, po którym otrzymają świadectwo ukończenia kursu. Najważniejsza jest jednak wiedza, z jaką wyjadą z Tychów.
Kursanci szkolili się na dwóch maszynach do produkcji opakowań z tektury falistej. Obie stoją w naszej firmie od kilku miesięcy. Chcemy, by dwa modele były zawsze dostępne w Tychach, służąc nie tylko do pokazów na imprezach branżowych, ale również do
testów i szkoleń dla polskich klientów – tłumaczyła Anna Moryson-Stolarczyk. – Oba urządzenia pozwalają na wykonanie ponad 100 różnego rodzaju pudełek z katalogu FEFCO. Większy model Autobox Multicut zapewnia możliwość pracy z szerszym spektrum formatów i mediami o maksymalnej szerokości 2,6 m. Mniejszy Boxer – proste w obsłudze, elastyczne i oferujące podobne możliwości rozwiązanie – jest przeznaczony do obróbki arkuszy tektury o szerokości do 2 m. Jego potencjał produkcyjny można rozszerzyć w wyniku dołączenia kolejnych modułów, m.in. do drukowania w technologii cyfrowej, podawania arkuszy, aplikowania kleju oraz sklejania i układania w stosy. Ta maszyna klasy mid-level pracuje z wydajnością rzędu 600-800 pudeł na godzinę (w zależności od zastosowanego trybu produkcji).
Do zobaczenia w Poznaniu
To pierwsze szkolenie na tak ogromną skalę, które stanowi dla nas podwójne wyzwanie: chcemy zaprezentować się z możliwie najlepszej strony jako polski koordynator treningu, ale dodatkowo zapewnić kursantom wytchnienie po wielogodzinnych, codziennych szkoleniach i pokazać im to, co w naszym regionie najciekawsze i najatrakcyjniejsze. Mamy nadzieję, że goście wywiozą stąd jak najlepsze wspomnienia – wyjaśniała Jolanta Szafranek, odpowiedzialna za marketing w firmie Introzap.
Dwutygodniowy kurs był dla firmy dużym wyzwaniem organizacyjnym, bo przecież nie mogła ona przerwać z jego powodu swej normalnej działalności. Szkolenia rozpoczęły się miesiąc przed poznańskimi targami Taropak, w których tyskie przedsiębiorstwo tradycyjnie uczestniczy jako wystawca. Będziemy na nich również w tym roku z jedną z maszyn, na których teraz szkolą się kursanci. Uważamy, że na imprezie tej rangi warto pokazywać urządzenia „na żywo”, bo przyciągają one uwagę klientów. Zapraszamy do odwiedzin naszego stoiska nr 15, w pawilonie 5a – dodała Anna Moryson-Stolarczyk.
Tomasz Krawczak
Artykuł sponsorowany
Firma INTROZAP gościła międzynarodowe grono techników, którzy przyjechali do Polski, by szlifować swoje umiejętności w zakresie instalacji i serwisowania maszyn do produkcji opakowań z tektury falistej.