Rynek etykiet i opakowań drukowanych cyfrowo jest wart 13,4 mld dolarów. O ile sektor etykietowy bardzo wcześnie zaczął korzystać z digitalizacji w druku i w niektórych regionach osiągnął pełną dojrzałość, o tyle w ostatnich czasach obserwujemy silny rozwój cyfryzacji druku na tekturze falistej i litej, tworzywach giętkich oraz już uformowanych opakowaniach (direct-to-shape), z postępującą ekspansją technologii druku cyfrowego na metalach.
Statystycy przewidują, że w 2022 r., po pięciu kolejnych latach rozwoju w średniorocznym 11,5-procentowym tempie CAGR (wartościowo) i 28,1-procentowym (wagowo), sektor powinien osiągnąć wartość 23,1 mld dolarów, do czego w głównym stopniu przyczynią się inwestycje w druk cyfrowy przedsiębiorstw produkujących pudełka z tektury litej oraz falistej.
W miarę jak przetwórcy uruchamiają dla swych klientów nowe usługi i dążą do zaspokojenia rosnącego popytu na produkty niskonakładowe oraz wersjonowane, na rynek nieustannie trafiają kolejne maszyny do druku cyfrowego. W 2017 r. cała branża opakowań zadrukowywanych cyfrowo dostarczyła na rynek produkty o wartości około 13,4 mld dolarów, co stanowiło 3,39-procentowy udział we wszystkich zadrukowanych opakowaniach.
Jeśli mówimy o powierzchni zadruku, wówczas druk cyfrowy – który stanowił równowartość 163 mld wydruków w formacie A4 – był w stanie uszczknąć tylko 1,03% całego „opakowaniowego tortu”. Do 2022 r. te liczby mają wyglądać lepiej: z wartością na poziomie 23,1 mld dolarów przypadających na sektor opakowań zadrukowanych cyfrowo przypadać będzie 5,3% zysków generowanych przez całą branżę opakowań; równowartość 333 mld zadrukowanych cyfrowo arkuszy A4 przełoży się na 3,2-procentowy udział w całkowitej powierzchni zadrukowanych opakowań oraz na identyczny udział wagowy (prawie 6 mln ton), napędzany głównie przez rozwój druku cyfrowego na tekturze falistej.
Naturalnie oczekiwane wzrosty będą się różnić w zależności od rodzaju produktu i regionów geograficznych. W przypadku sektora opakowaniowego należy się jednak spodziewać gwałtownego przyspieszenia, w miarę pojawiania się na rynku nowych graczy dokonujących nowych inwestycji dopasowanych do potrzeb swych klientów. Wymyślane będą nowe kampanie sprzedażowe z wykorzystaniem opakowań z cyfrowym nadrukiem; ich producenci będą zapewniać nowe usługi w odpowiedzi na oczekiwania rynku, co w najbliższych latach pozwoli na zwiększenie skuteczności łańcucha dostaw. Głównym celem wszystkich uczestników procesu jest zapewnienie satysfakcji kupującym.
Najmniejsze wzrosty spodziewane są w sektorze etykiet – to efekt dojrzewania rynku – podczas gdy sektor opakowaniowy może liczyć na znacznie większe tempo rozwoju. Znaczące jest to, że poziom wzrostów na rynku tektury falistej w latach 2017-22 dokonuje się w miarę, jak na rynek trafiają nowe maszyny, dużo szybciej niż w okresie 2012-17. To jedyny sektor, który wykazuje taką tendencję. Autorzy raportu Smithers Pira nt. przyszłości druku cyfrowego opakowań do 2022 roku spodziewają się – co potwierdzają ostatnie lata – że będzie on świadkiem odejścia od druku prototypów opakowań i zleceń niskonakładowych, dotychczas realizowanych na stosunkowo wolnych cyfrowych maszynach szerokoformatowych i płaskich, ku szybkim urządzeniom rolowym i arkuszowym drukującym w jednym przebiegu.
Sektor opakowań drukowanych cyfrowo szybko dojrzewa. Około 2010 r. właściciele marek i producenci opakowań zadawali sobie pytania związane z technologią druku cyfrowego: „Co potrafi teraz?” oraz „Co powinna potrafić w przyszłości?”. Po kilku latach wzmożonego rozwoju pytanie brzmi dzisiaj: „Jaka jest jej wartość?”, bowiem wszyscy uczestnicy łańcucha dostaw zdali sobie sprawę, że wybór druku cyfrowego to pewny sposób na zarabianie pieniędzy. Tak jest w przypadku marek/sprzedawców (oraz ich działów, w tym projektowych), a także producentów opakowań i etykiet, którzy zaczynają coraz lepiej prosperować. To samo dotyczy dostawców urządzeń i materiałów eksploatacyjnych, choć tutaj nie wszyscy skorzystali na cyfrowej rewolucji.
Nastąpiło przeformułowanie pytań dotyczących technologii: „Kiedy koszt jednostkowy osiągnie taki poziom, by przejście na druk cyfrowy stało się dla mnie w pełni opłacalne?”. Rozbrzmiewają one najgłośniej wśród producentów etykiet, ale coraz częściej zadają je również firmy z sektora opakowań z tektury falistej, litej, tworzyw sztucznych giętkich i sztywnych oraz metali.
Na rynku pojawia się coraz więcej szybkich maszyn inkjetowych drukujących w jednym przebiegu na coraz szerszej gamie materiałów. Pozwala to powstawać nowym modelom biznesowym i otwiera nowe możliwości przed producentami opakowań SRP oraz transportowych. Coraz częściej „nudne brązowe pudełko” zamienia się dzięki nim w pełnowartościowe opakowanie o atrakcyjnym wyglądzie.
Na podstawie materiałów firmy Kama opracował TK