DOCUWORLD inwestuje w Martin Automatic
29 Aug 2022 11:00

Navarra de Etiquetajes, hiszpański producent etykiet wchodzący w skład szybko rozwijającej się grupy DOCUWORLD Packaging, wyposażyła swoją maszynę do druku flekso Mark Andy P5E z zakładu w Villatuerta w sklejarkę końcówek wstęgi Martin Automatic MBS. Instalacja ma poprawić wydajność produkcji firmy z Półwyspu Iberyjskiego oraz ograniczyć straty surowca.

Założona w 1971 r. firma na przełomie wieków została przejęta przez DOCUWORLD Group należącą do rodziny Benito i obecnie jest jednym z sześciu przedsiębiorstw zarządzanych przez Jose Ramona Benito. Zakład produkcji etykiet w Navarze pod dyrekcją Ricardo Jose Gonzaleza zatrudnia 30 pracowników pracujących na dwie zmiany; w 2021 r. osiągnął on sprzedaż na poziomie 5 mln euro.

DOCUWORLD stawia na jakość, co ma kluczowe znaczenie dla wiodących klientów z branży farmaceutycznej i zabezpieczeń oraz innych obsługiwanych przez Grupę branż: spożywczej, przemysłowej, motoryzacyjnej, kosmetycznej i opieki zdrowotnej. Jak podkreśla Ricardo Jose Gonzalez, Grupa realizuje globalną wizję opartą na zorganizowanym programie rozwoju zakładającym produkcję etykiet o wartości dodanej zamiast produkcji wysokonakładowej.

W zakładzie z Navarry jego wdrażanie rozpoczęto w 2016 r. od strategicznego planu poprawy, rozwoju i odnowy zdolności produkcyjnych na drodze usprawnienia workflow oraz ograniczenia zużycia energii. W ciągu kolejnych trzech lat firma zainwestowała również w maszynę SCREEN Truepress z sekcją uszlachetnień ROTOCON, nowe oprogramowanie ERP/CRM w ramach kompletnej aktualizacji IT oraz ośmiokolorową linię fleksograficzną Mark Andy Performance Series P5E z przewijarką rewolwerową ABG.

Nowa maszyna Mark Andy zastąpiła dwa starsze modele, a Ricardo Jose Gonzalez szybko doszedł do wniosku, że może jeszcze bardziej poprawić wydajność produkcji dzięki zastosowaniu automatyzacji non-stop. Po wizycie na stoisku Martin Automatic na targach Labelexpo w Brukseli oraz u innego użytkownika Mark Andy, firmy Desmedt Labels, w której wszystkie maszyny są wyposażone w sklejarki końcówek wstęgi Martin, nietrudno było mu podjąć decyzję o o zainwestowaniu w produkcję non-stop.

Sklejarka MBS została zainstalowana na początku 2022 r. w układzie prostopadłym do maszyny drukującej, aby rozwiązać problem ograniczonej wolnej przestrzeni w hali produkcyjnej. Instalacja obejmuje system festonów kompensowanych bezwładnościowo i opatentowany przez firmę Martin zespół klejący, który łączy końcówki wstęgi oraz zapewnia dwupozycyjne odwijanie wspornikowe z ergonomicznym systemem podnoszenia i ładowania Martin zmniejszające ryzyko kontuzji operatora. Wszystkie elementy sterujące są zintegrowane, co pozwala na automatyczne odwijanie rolek, łączenie i kluczową kontrolę napięcia.

Urządzenie MBS, zdolne do łączenia wstęgi o szerokości do 430 mm z prędkością 150 m/min, posiada maksymalną średnicę rolki 1016 mm i standardowy zakres naprężenia roboczego od 80 do 244 Nm, co czyni je odpowiednim dla różnych podłoży, od etykiet PS do tektury o gramaturze 300 g/m. Maszyna wyposażona jest w system kontroli błędów, który monitoruje wszystkie kluczowe parametry, w tym zerwanie wstęgi, oraz laser wspomagający wyrównywanie taśmy na sąsiednich rolkach.

Zdaniem Gonzaleza urządzenie Martin – które jest nieskomplikowane w szkoleniu i obsłudze – zapewniło firmie większą niż kiedykolwiek wcześniej łatwość realizacji niskonakładowych zleceń flekso. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Oszczędza nasz czas przy wymianie rolek i zmniejsza straty materiałowe, co jest szczególnie ważne w obecnej sytuacji rynkowej, gdy musimy ostrożnie zarządzać zużyciem surowców. Liczę na poprawę wydajności o 20-25% w trakcie roku - komentuje.

Wyjaśniając wybór oferty Martin Automatic zamiast konkurencyjnych rozwiązań dyrektor Gonzalez podkreśla, że na decyzję wpłynęła długoterminowa współpraca z Edwardem Pittmanem, obecnym kierownikiem sprzedaży Martin na Europę Południową, a także globalna baza użytkowników i doskonała reputacja tego producenta. Sklejarka MBS z łatwością radzi sobie z szeroką gamą podłoży używaną przy obsłudze naszych 700 klientów i liczę, że pomoże nam zwiększyć liczbę 3,5 mln ton surowców, które przetworzyliśmy w ubiegłym roku – chciałbym podnieść roczną sprzedaż z 5 do 8 mln euro, a Martin odgrywa w tym planie kluczową rolę - dodaje.

Przy coraz mniejszych marżach jakakolwiek poprawa wydajności i oszczędność czasu są warte zachodu. Oprócz możliwości pracy non-stop splicer pozwala operatorowi na przygotowanie kolejnego zlecenia w trakcie trwania produkcji i maksymalne wykorzystanie materiału z każdej rolki, co przy wysokich kosztach części podłoży foliowych ma istotne znaczenie dla końcowego zysku. Dzięki wyższej wydajności na zmianę maszyna Mark Andy wyposażona w sklejarkę Martin z nawiązką przekroczyła wydajność dwóch poprzednich drukarek fleksograficznych. Dodatkowo, dzięki wyeliminowaniu pracochłonnej ręcznej wymiany rolek, pozwoliło to firmie na przesunięcie pracowników do bardziej kreatywnych zadań nastawionych na podnoszenie wartości dodanej produkowanych w firmie etykiet.

Obecnie popyt na podłoża foliowe jest większy niż na papierowe i – zdaniem Gonzaleza – ta różnica będzie się powiększać. Spada również poziom nakładów, rośnie natomiast liczba zleceń dzielonych między produkcję fleksograficzną i cyfrową. Firma, która jest w stanie wyprodukować każdą liczbę etykiet – od pojedynczej zaczynając – otrzymuje coraz więcej zleceń niskonakładowych (300-1500 etykiet), przy czym rozsądne minimum w przypadku maszyny Mark Andy to 1000 m drukowanych głównie w sześciu kolorach z opcją dwóch kolorów specjalnych. Uważamy, że Mark Andy jest najlepszą maszyną na rynku etykiet - jest łatwa do opanowania i obsługi, a Martin daje nowe możliwości w zakresie zarówno długich, jak i krótkich serii – wyjaśnia Gonzalez.

O korzyściach płynących z dbałości o szczegóły świadczą przyznane niedawno nagrody AIFEC i FINAT Label Awards, które dołączyły w firmie do międzynarodowych standardów zarządzania jakością i środowiskiem UNE-EN-ISO 9001, 14001 oraz FSC-STD-40-004 i PEFC. Wszystko to jest znamienne dla Grupy, która bardzo wyraźnie skupia się na dążeniu do ustalonego celu: Chcemy być grupą firm graficznych oferujących rozwiązania, w których kwestie asortymentu, wzornictwa i jakości podnoszą wartość produktów naszych klientów, zapewniając różnicowanie, bezpieczeństwo i zrównoważony rozwój.

Dla realizacji tych dążeń niezbędne są inwestycje w technologie zwiększające wydajność, a ostatnia instalacja Martin Automatic jest typowym przykładem podejścia i strategii Grupy. Zatrudniająca obecnie 350 osobami i osiągająca roczny obrót przekraczający 50 milionów euro, angażuje się ona długofalowo w przemysł graficzny i wykorzystuje najnowsze technologie w celu poprawy wydajności i zmniejszenia wpływu na środowisko.

Z uwagi na zbliżającą się emeryturę Edwarda Pittmana wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu w Martin Automatic Gavin Rittmeyer ogłosił niedawno przetasowania działu sprzedaży w południowej Europie: W Martin Automatic szczycimy się proaktywnością w kwestii wspierania naszych klientów i ich rynków, gdziekolwiek na świecie działają. Z przyjemnością ogłaszam, że Gaëtan de Charry, który od kilku lat reprezentuje firmę we Francji, przejmie obowiązki Eda Pittmana, gdy ten przejdzie na emeryturę w sierpniu. Chciałbym podziękować Edwardowi za jego 21-letnią służbę dla Martin Automatic i życzyć mu długiej i zdrowej emerytury - i cieszę się na współpracę z Gaëtanem przy rozwoju i wzmacnianiu pozycji Martin na Półwyspie Iberyjskim.

Opracowano na podstawie informacji firmy Martin Automatic

Podpis do zdjęcia: Ricardo Jose Gonzalez (Navarra de Etiquetajes) oraz Gaëtan de Charry i Edward Pittman (obaj Martin Automatic) obok nowej sklejarki MBS zainstalowanej na maszynie Mark Andy P5 w Navarze.