Gdy w 2004 r. firma Karl Knauer KG z niemieckiego Biberach-Baden przejmowała w podpoznańskich Pniewach zakład produkcyjny należący do przedsiębiorstwa Inga International, specjalizował się on w produkcji materiałów reklamowych oraz notesów z papieru i tworzyw sztucznych.
Nowy właściciel stworzył pod Poznaniem czołowy w tej części Europy zakład produkujący opakowania z tektury; udział produkcji reklamowej spadł i do niedawna odpowiadał za ok. 20% obrotów firmy. Najnowsze inwestycje odzwierciedlają jednak rosnące znaczenie dla Pniew tego – do niedawna nieco zaniedbanego – segmentu rynku.
Reaktywacja sprzedaży artykułów reklamowych
Produkcja artykułów reklamowych prowadzona była w naszym zakładzie równolegle do produkcji opakowań, jednak z uwagi na posiadany park maszynowy firma nie była wystarczająco konkurencyjna w ostatnich latach; a skoro nie mogliśmy rywalizować na poziomie cenowym, to w przyspieszonym tempie traciliśmy rynek. Trend ten się odmienił wraz z ostatnimi decyzjami w centrali – tłumaczy Marcin Jakuboszczak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Karl Knauer Poland. Do Polski przetransportowane zostały z Biberach-Baden nowe linie produkcyjne, które istotnie wpłynęły na kalkulacje oferowanych przez nas produktów. W styczniu rozpoczęły w Pniewach pracę trzy maszyny: rolowa 4-kolorowa offsetowa maszyna drukująca, automat do nakładania kleju wspierający produkcję samoprzylepnych notesów typu „post-it”, a także maszyna do wklejania notesików w sztywne okładki. Co oznaczają te instalacje dla zakładu i dla klientów? Przede wszystkim nawet 30% obniżkę cen, a tym samym możliwość zawalczenia o rynek artykułów reklamowych: nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim w Niemczech. Już pierwsze dwa miesiące bieżącego roku pokazują 2-3-krotny wzrost sprzedaży w stosunku do ubiegłego roku, a spodziewamy się dalszego rozwoju w nadchodzących kwartałach – wyjaśnia Marcin Jakuboszczak. Rozbudowie parku maszynowego towarzyszą inwestycje w kapitał ludzki; zatrudniono handlowców, którzy będą odpowiadać za poszukiwanie nowych klientów.
To swoisty powrót do korzeni, do czasów Inga International, gdy na produkcji reklamowej opierała się działalność zakładu – dodaje dyrektor.
Naturalnie nie oznacza to w żadnym razie, że kosztem rozbudowy jednego segmentu produkcji zostanie osłabiony drugi, nadal kluczowy: produkcja opakowań. Świadczy o tym, przeprowadzona równolegle z wcześniej wspomnianymi, instalacja nowej linii składająco-klejącej firmy Bobst z czytnikiem kodów QR, dzięki czemu możliwe stało się zagwarantowanie pełnej niezawodności pakowania kartoników. Podpisaliśmy nowe kontrakty z firmami z branży spożywczej i wiemy, że z uwagi na nasze możliwości lokalowe kolejne inwestycje sprzętowe będą się odbywać w Pniewach. W tym roku planujemy jeszcze powiększenie parku maszynowego w dziale opakowań o nową maszynę sztancującą marki Bobst z automatycznym rozdziałem użytków, zaś w ostatnim kwartale podjęta zostanie decyzja o zakupie nowej maszyny drukującej – mówi Marcin Jakuboszczak. Niewykluczone, że nowe inwestycje będą wymagały rozbudowy zakładu w Pniewach, jednak ewentualna decyzja może zapaść nie wcześniej niż na przełomie III i IV kwartału 2016 r.
Rynek reklamowy atrakcyjny po zmianach
Problemem polskiego oddziału Karl Knauer w odniesieniu do rynku reklamowego było nadmiernie rozbudowane portfolio usług, czyli 150 różnych produktów reklamowych, których utrzymywanie było bardzo kosztowne. Odbijało się to na oferowanych klientom cenach; ci w ostatnich latach znajdowali na rynku tańszych wykonawców. Dlatego podjęliśmy decyzję o radykalnej redukcji oferty; zamierzamy skoncentrować się na około 20 produktach o największym popycie – które stanowią około 70% rynku w tym segmencie poligrafii. Chcemy ustandaryzować ofertę i dać klientowi prosty, ale zdecydowanie bardziej atrakcyjny pod względem ceny produkt – wyjaśnia Marcin Jakuboszczak. Te produkty to przede wszystkim bloczki kartkowe na paletkach, bloczki zadrukowane bez palet, notesy samoprzylepne oraz notesy w twardych oprawach.
Karl Knauer Poland aktywnie podchodzi do sprzedaży – nowi ludzie, maszyny, a także system operacyjny firmy ma służyć budowie najlepszego na rynku serwisu, który doceniany jest przez klienta. Klienci doceniają poziom i szybkość obsługi serwisowej, stanowiącej wymierny dowód przydatności – funkcjonującego w Pniewach od października 2013 – systemu SAP.
Na pytanie, ile trwa realizacja zleceń w firmie, Marcin Jakuboszczak odpowiada: Gwarantujemy, że od momentu wpłynięcia zamówienia do działu opakowań do wysyłki mija nie więcej niż 10 dni; w przypadku działu materiałów reklamowych ten czas to maksymalnie 2 tygodnie. Oczywiście możliwe jest skrócenie go nawet o połowę, jednak to zależy od stopnia przygotowania klienta: czy posiada materiały gotowe do druku i czy nie zdecyduje się na wprowadzenie nieoczekiwanych zmian do projektu. Zdolność do szybkiej realizacji zlecenia jest na rynku reklamowym kluczem do sukcesu; często decyzje podejmuje się w ostatniej chwili, a wtedy kto pierwszy zagwarantuje krótki termin, ten dostanie zlecenie, nawet jeśli jego cena jest wyższa. Karl Knauer oferuje swym klientom usługę szybkich wycen – zamawiający może liczyć przy standardowych projektach na 24-godzinną wycenę, nieco dłuższą przy dużych i skomplikowanych zapytaniach ofertowych. Także wycięcie wzorów na ploterze jest dzisiaj kwestią godzin, a nie dni. Ofertę uzupełniają własne studio graficzne oraz grupa współpracujących z firmą grafików. Firma angażuje swoje moce, by wspomagać klienta od samego początku prac nad opakowaniem i minimalizować przez to czas wdrożenia nowego produktu.
W Karl Knauer optymistycznie patrzy się w przyszłość biznesu reklamowego. Widoczne jest duże odbicie na tym rynku, i to jest znacząca zmiana w stosunku do ubiegłego roku, gdy segment się kurczył, brakowało pieniędzy w budżetach reklamowych. Teraz one się pojawiły i są aktywne – to nie są zamrożone, potencjalne środki, ale realne nakłady finansowe, które można pozyskać – kończy Marcin Jakuboszczak.
www.karlknauer.pl
Artykuł sponsorowany