Wielkość i wartość, czyli jak dbać o jakość
19 Nov 2021 13:44

Wielkość nakładu i jego wartość to dwa kluczowe kryteria określające oraz determinujące zastosowanie systemów inspekcji wizyjnej. Wyposażenie każdej liczącej się na rynku drukarni w automatyczną kontrolę tak plików, jak i użytków jest złotym standardem. Pytanie tylko – ile i jakie systemy warto posiadać?    

Kontrola jakości to nieodłączny element procesu produkcyjnego. Została zdefiniowana już w starożytności przez Platona jako „pewien stopień doskonałości”. Współcześnie zarówno zaspokaja potrzeby klientów, jak i stanowi ważny krok na drodze zrównoważonego rozwoju każdego przedsiębiorstwa. Odpowiedzialność za dobrze wyprodukowany towar okazuje się bowiem milowa – brak błędów i reklamacji też ma wpływ na środowisko, bo oznacza niemarnowanie materiału i zero odpadów. Ponadto pozwala budować trwałe relacje z klientami, które są bezcenne w obecnych, covidowych czasach. 

Standaryzacja w kontroli jakości

Pandemia nie wpłynęła ani na wolumeny i wartość, ani na jakość oferowanych na rynku opakowań. Nastąpiła nawet wzmożona standaryzacja w przedsiębiorstwach i już nie jedno, ale dwa, trzy i więcej urządzeń tworzy kompleksowy system kontroli tak ważnej dla wszystkich jakości. 

Za przykład może posłużyć drukarnia 

fleksograficzna Etigraf, która specjalizuje się w produkcji etykiet i laminatów na roli do maksymalnej szerokości 430 mm. W 12-kolorowym zadruku przetwarzane są tu wszystkie rodzaje papieru i folii z możliwością ich uszlachetnienia lakierem UV bądź folią, złoceniem cold- lub hot-stampingiem, sitodrukiem czy też tłoczeniem w linii. 

Drukarnia Etigraf była jednym z naszych pierwszych klientów, którzy zrozumieli potrzebę wdrożenia zaawansowanych systemów inspekcji wizyjnej. Dynamiczny rozwój tej firmy i rosnące oczekiwania wewnątrz organizacji – w dziale kontroli jakości, jak i płynące z zewnątrz – od klientów zadecydowały o stosowaniu wysokiej standaryzacji w aspekcie kontroli jakości. Dotyczy ona zarówno plików, jak i raportów z narządzonej maszyny – mówi Marcin Weksler, szef EyeC Polska.

Ile systemów i jakie?

Etigraf w pierwszej kolejności zakupił system inspekcji wizyjnej EyeC Proofiler Graphic przeznaczony dla działu prepress, gdzie porównywane są pliki od klienta z plikami do akceptacji, a w następnym etapie do montażu. Kolejnym krokiem była instalacja systemu Proofiler 600 DT w dziale kontroli jakości – tu właściwe pliki są porównywane ze wstęgami z maszyny. Drukarnia posiada także ProofRunner 450 Web zainstalowany na maszynie drukującej. I to nie koniec inwestycji. 

Głównym celem instalacji systemów EyeC 

było podniesienie jakości na etapie przygotowania i produkcji etykiet oraz zapewnienie 100% zgodności merytorycznej pliku zaakceptowanego przez klienta z wydrukowaną etykietą – wyjaśnia Jan Lipiak, prezes drukarni Etigraf, i dodaje: Dalej, podczas procesu drukowania, system EyeC weryfikuje zgodność i „wyłapuje” na bieżąco wszystkie wady surowca, a także wszelkie wtrącenia. W efekcie przyczynia się do znacznego zwiększenia wydajności produkcji etykiet. Ponadto obsługa systemu jest intuicyjna, łatwa oraz przyjazna dla drukarza i zapewnia mu komfort pracy. 

Co zadecydowało o instalacji kilku już rozwiązań z zakresu inspekcji wizyjnej? Prezes Etigrafu wskazuje, iż plusem jest m.in. możliwość tworzenia raportów z całej produkcji i przedstawiania ich klientom, co gwarantuje najwyższą jakość końcowego produktu. Co najważniejsze – systemy są niezawodne, a to ułatwiło nam podjęcie decyzji o zakupie kolejnych urządzeń – podkreśla Jan Lipiak. 

Nasze doświadczenie i wieloletnie działania na rynku pokazują, że drukarnie – zwłaszcza w ostatnim czasie – decydują się na inwestowanie w kolejne narzędzia do kontroli jakości wizyjnej, które sukcesywnie poszerzają ich zakres inspekcji. Zauważamy, że systemy często nabywane są w odpowiedniej kolejności: najpierw Proofiler Graphic, potem Proofiler 600 DT, a następnie kamery inspekcyjne na maszynach drukujących. Taki trend jest dla nas oczywiście powodem do satysfakcji. Świadczy bowiem o tym, że firmy nam ufają oraz że widzą korzyści płynące z kompleksowego użytkowania naszych rozwiązań – podsumowuje Marcin Weksler. 

Decyzje w czasie pandemii 

W pierwszej fazie pandemii dała się zauważyć pewna stabilność, głównie dzięki zwiększonemu popytowi na opakowania spożywcze i farmaceutyczne czy też na wszelkiego rodzaju środki dezynfekujące. Pomimo tego pozytywnego obrazu obecnie pojawiają się problemy z terminami dostaw podłoży drukowych i dodatków drukarskich. Galopująca inflacja, koszty energii i paliw odbijają się też na ich cenach, które dostawcy często podnoszą co kilka miesięcy. Uciążliwe są także koszty stałe, np.: utrzymanie pracowników, leasingi, kredyty. W obecnej sytuacji gospodarczej w kraju daje się zauważyć niepewność co do przyszłości w branży. Planowane przedsięwzięcia w firmie na obecną chwilę mają charakter zachowawczy i defensywny. Wartością dodaną jest zwiększone wykorzystywanie technologii informatycznych i komunikacyjnych. Wydaje się to być pozytywnym trendem poprawiającym porządek, organizację i jakość produkcji. Obserwując rynek poligraficzny, drukarnia Etigraf starała się dokonać wcześniejszych odpowiednich wyborów, przygotowując się technologicznie pod kątem zidentyfikowanych potrzeb. Bierzemy pod uwagę to, że o powodzeniu podjętych działań zadecyduje szybkość podejmowania decyzji, która pozwoli zdobyć przewagę konkurencyjną. Jedne z takich decyzji dotyczą instalacji systemów inspekcji wizyjnej – mówi Jan Lipiak, prezes Etigraf.

Opracowano na podstawie materiałów firmy EyeC Polska