22 października ubiegłego roku 90. urodziny obchodził Marian Feldman, od 50 lat redaktor miesięcznika „Opakowanie”, światowej klasy specjalista w dziedzinie technologii opakowań, autor licznych fachowych rozpraw z tej dziedziny, a także 3 autobiograficznych książek, w których opisuje swoje przed- i powojenne losy.
Burzliwa młodość
W wydanej w Stanach Zjednoczonych i dostępnej w księgarni internetowej Amazon.com w językach polskim i angielskim pozycji „Z Warszawy przez Łuck, Syberię, znów do Warszawy” Marian Feldman opisuje swoje doświadczenia wojenne. Tom „Po wojnie (lata 1946-1960)” dotyczy lat powojennych i osobistych przeżyć autora związanych z założeniem rodziny, jak również podjęciem pracy w firmie CHZ Paged, w której Marian Feldman, absolwent SGH – Szkoły Głównej Handlowej i SGPiS – Szkoły Głównej Planowania i Statystyki, gdzie w r. 1952 uzyskał stopień magistra nauk ekonomicznych, miał możliwość dokładnego zapoznania się z problematyką drzewnictwa. Praca ta skłoniła go do podjęcia studiów inżynierskich na kursie przy Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, po których w r. 1957 uzyskał tytuł inżyniera technologii drewna. W 1956 roku M. Feldman dzięki znajomości języków obcych (angielski, niemiecki, francuski i rosyjski, ale w tym wypadku najważniejsze były francuski i angielski) został oddelegowany do pracy jako tłumacz w Międzynarodowej Komisji Nadzoru i Kontroli ONZ w Indochinach (Commission Internationale de Surveillance et Contrôle, w skrócie C. I. C.) dla Wietnamu, Laosu i Kambodży, która składała się z przedstawicieli Indii, Kanady i Polski. Przy tej okazji na zlecenie MHZ – Ministerstwa Handlu Zagranicznego zgłębiał tajniki gospodarki leśnej i prymitywnego przemysłu drzewnego WRD – Wietnamskiej Republiki Demokratycznej. Wyprawy do dżungli w Wietnamie Północnym, do Laosu i Kambodży zostały opisane w trzeciej autobiograficznej książce „Indochiny 1956”, która powinna ukazać się w 2013 r.
W roku 1960 szczęśliwym zbiegiem okoliczności Marian Feldman trafił do branży opakowaniowej, o czym wspomina w drugiej części biografii: Praca w Centralnym Ośrodku Opakowań, przekształconym w 1974 roku w Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Opakowań, pozwoliła mi nie tylko na przetrwanie bez szwanku różnych zawirowań politycznych w kraju, ale i na specjalizację w nowej, bardzo rozwojowej dziedzinie opakowalnictwa, z którą jestem związany dotychczas, będąc członkiem Rady Programowej i pisząc artykuły do miesięcznika Opakowanie oraz będąc członkiem Międzynarodowej Organizacji Prasy Opakowaniowej IPPO. W dziedzinie opakowalnictwa zacząłem pracować 25 stycznia 1960 roku, co otworzyło zupełnie nowy rozdział w moim życiu i prawdopodobnie będzie kiedyś jeszcze przedmiotem moich dalszych wspomnień.
Nowy rozdział
Początkowo Marian Feldman zajmował się dokumentacją oraz terminologią opakowaniową. Rozpoczęliśmy bardzo owocną współpracę początkowo z Europejską, a później również ze Światową Organizacją Opakowań, w ramach której powstał Komitet Klasyfikacji, w którego pracach brałem udział osobiście – wspomina redaktor Feldman. – Efektem tej pracy była wydana w Londynie publikacja poświęcona klasyfikacji opakowań. Moją pierwszą praktyką w dziedzinie opakowań był 6-miesięczny staż w firmie The Metal Box Company Ltd., mającej m.in. fabrykę puszek blaszanych w Wielkiej Brytanii, a dzięki pobytowi w Szwecji i Finlandii poznałem bliżej zagadnienia związane z technologią produkcji papieru i tektury oraz opakowań z tych materiałów. Staż w RFN – Republice Federalnej Niemiec, m.in. w firmie Robert Bosch, pozwolił mi na zapoznanie się z maszynami opakowaniowymi. Podczas jednego ze stażów zostałem nawet uznany za szpiega gospodarczego, ponieważ wszystkie informacje, a szczególnie rodzaje maszyn, skrzętnie zapisywałem. W tym czasie przetłumaczyłem również pierwsze w Polsce kompendia „Podstawy opakowalnictwa” oraz „Materiały opakowaniowe i opakowania”, to drugie zweryfikowane przez doc. Bohdana Czerniawskiego, którego do dziś bardzo cenię. Opracowania te były niezwykle ważne dla polskiego opakowalnictwa, ponieważ oprócz nich nie było żadnej innej fachowej literatury. W latach 70. XX w. Europejska Federacja Opakowań podjęła decyzję o wydaniu wielojęzycznego słownika poświęconego terminologii opakowań; ponownie, dzięki znajomości języków obcych, do współpracy zaproszony został również Marian Feldman: Z tymi pracami wiązały się kilkakrotne wyjazdy do Berlina Zachodniego, w którym łącznie spędziłem kilka miesięcy. Odpowiadałem za rosyjską część słownika, a jedną z najtrudniejszych rzeczy był indeks – nie było wtedy komputerów, więc układanie w porządku alfabetycznym odbywało się ręcznie za pomocą pociętych pasków z poszczególnymi hasłami. Wtedy też rozpoczęła się moja przygoda z targami Interpack w Düsseldorfie – w 1973 roku byłem na tych targach po raz pierwszy i od tej pory nie opuściłem chyba żadnej ich edycji. W 1978 roku podczas kolejnej edycji tych targów zostałem przyjęty do wspomnianej już organizacji IPPO (International Packaging Press Organisation).
50 lat z „Opakowaniem”
W 1980 roku po raz pierwszy odwiedziłem Stany Zjednoczone z okazji targów PackExpo i podczas kolejnych wizyt miałem okazję zwiedzić również Wybrzeże Zachodnie, gdzie spotkałem nawet starych znajomych z lat szkolnych – wspomina Marian Feldman. – Później Amerykę wielokrotnie odwiedzałem prywatnie w związku z faktem, że w latach 90. przeprowadził się tam mój syn, specjalista branży komputerowej. W latach 70. pod redakcją Mariana Feldmana ukazały się słowniki pojęć, liczne publikacje z dziedziny opakowalnictwa i opracowania naukowe. W 1998 roku z inicjatywy COBRO zostało wydane przez Agro Food Technology kompendium „Opakowania żywności”; redaktor Feldman jest autorem rozdziału 18. „Nowe tendencje w opakowalnictwie żywności”. Pierwszy artykuł redaktora w miesięczniku Opakowanie zatytułowany „Szafa klimatyzacyjna” ukazał się w 1961 roku w numerze lutowym. Było to związane z instalacją takiej szafy w Centralnym Ośrodku Opakowań, która umożliwiła klimatyzację próbek przed badaniami, co było dużym osiągnięciem w tamtych czasach – wyjaśnia Marian Feldman. – Kolejny, poważniejszy artykuł w Opakowaniu pod tytułem „Korki i kor-kowanie” ukazał się 50 lat temu, w 1962 roku. Po nim nastąpiły liczne publikacje na temat klasyfikacji dokumentacji opakowaniowej, terminologii opakowaniowej i rozmaitych zagadnień z dziedziny opakowalnictwa. Po 50 latach współpracy trudno je wszystkie zliczyć. Moje artykuły ukazywały się również w publikacjach zagranicznych, nawet w języku fińskim! Jako czasopismo Opakowanie przez 6 lat wspólnie z Niemiecką Izbą Przemysłowo-Handlową organizowaliśmy w Lipsku tygodniowe kursy dla przedstawicieli branży, którzy mieli okazję wysłuchać interesujących wykładów i odwiedzić tamtejsze zakłady opakowaniowe. Te wszystkie podróże, w tym na liczne targi branżowe takie jak: Interpack, Pakex, PackExpo, Emballage, Ipack-Ima, Macropak, Hispack, Upakovka i in. pozwoliły mi również zdobyć nowe doświadczenia i podnieść kwalifikacje. Dane mi było zwiedzić wszystkie kontynenty oprócz Australii.
Współtwórca Taropaku
W 1971 roku polskie władze doszły do wniosku, że wskazane byłoby propagowanie problematyki opakowań w kraju, mimo powszechnego – zwłaszcza za naszą wschodnią granicą – przekonania, że byleby towar był, to opakowanie zawsze się znajdzie. W Poznaniu w 1973 roku zorganizowaliśmy pierwsze targi, dzisiejszy Taropak, które wtedy jeszcze nazywały się Taropa (od „targi opakowań”) – wspomina Marian Feldman. – Na wzór międzynarodowych wydarzeń typu Interpack dodano później na końcu literę „k”. Wystawa się przyjęła i sprawdziła, więc wydarzenie to z sukcesem jest organizowane do dziś.
Prywatnie Marian
Feldman jest ojcem syna mieszkającego w Stanach Zjednoczonych oraz córki, absolwentki Maharishi University of Management w USA, specjalizującego się m.in. w medycynie staroindyjskiej, a także dziadkiem wnuka i wnuczki oraz pradziadkiem jednej prawnuczki. Jest członkiem TSKŻ – Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce oraz Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, pisuje również do czasopisma „Słowo Żydowskie”. Jest też długoletnim członkiem Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. Jego prywatna pasja to przede wszystkim spisywanie wspomnień na podstawie zapisków dokonywanych przez całe życie. Obecnie Marian Feldman opisuje okres lat 80. XX w., w którym doszedł do roku 1984, i wraz z córką szykuje się do 3-tygodniowego pobytu w Indiach.