Zakład Przetwórstwa Papierniczego i Opakowań Tekturowych w Prostkach jest najlepszym dowodem na to, że na park maszynowy z najwyższej półki mogą pozwolić sobie nie tylko międzynarodowe koncerny opakowaniowe, ale i firmy rodzinne średniej wielkości.
Firma rodziną silna
Zakład Przetwórstwa Papierniczego i Opakowań Tekturowych w Prostkach w województwie warmińsko-mazurskim został założony w czerwcu 1991 roku przez Stanisława Sobolewskiego, który do dziś pozostaje jego właścicielem. To typowa firma rodzinna – zbudowana została dzięki wielkiemu zaangażowaniu i wysiłkowi Państwa Sobolewskich, a teraz powoli rozpoczynają w niej pracę ich synowie. Od samego początku ze względu na bliskość licznych zakładów przetwórstwa mlecznego oraz mięsnego zakład w Prostkach postawił na opakowania do produktów spożywczych. Początkowo wykonywaliśmy proste pudła klapowe z najpopularniejszej tektury z falą „C”, które z powodzeniem zaspokajały potrzeby rynku – wspomina Stanisław Sobolewski. – Jednak w ciągu 20 lat rynek zmienił się diametralnie, dlatego i my – po skromnych początkach – musieliśmy dostosować się do jego oczekiwań. Pod koniec lat 90-tych wraz z rozwojem rynku tektury falistej w Polsce oraz produkcji dodatkowych fal „B” i „E” firma poszerzyła swój asortyment o opakowania fasonowe oraz kaszerowane. Praca z urządzeniami mechanicznymi zawsze sprawiała mi ogromną przyjemność, dzięki czemu moja firma mogła rosnąć i produkować nawet w czasach, kiedy nie bardzo było na czym produkować. Wiele urządzeń skonstruowałem sam i wiele z nich okazjonalnie wykorzystujemy do dziś. Kiedy na rynku pojawiło się zapotrzebowanie na nadruki na opakowaniach zbiorczych, wykonywaliśmy je na 3-kolorowej drukarce mojej konstrukcji. Miał to być tylko model urządzenia drukującego, ale po licznych ulepszeniach i zamontowaniu profesjonalnych wałków ceramicznych pracuje do dziś. Potwierdza to teorię, że rozwiązania tymczasowe są najbardziej trwałe, ale myli się ten, kto buduje sobie obraz zakładu w Prostkach jako firmy na miarę Polski co najwyżej B lub D. To bardzo nowoczesny zakład produkcyjny, który całe swoje wyposażenie oparł na rozwiązaniach „mercedesa” branży przetwórstwa tektury, czyli szwajcarskiej firmy Bobst.
Z najwyższej półki
Odpowiedzią Państwa Sobolewskich na apetyt rynku opakowaniowego na wyższą jakość była wielokolorowa, fleksograficzna maszyna drukująca firmy Bobst Flexo 160-Vision. Ta inwestycja to kamień milowy w historii naszej firmy. Umożliwiła znaczące podniesienie jakości nadruków opakowań, wprowadzenie nowych produktów i co za tym idzie – zdobycie nowych klientów – mówi Stanisław Sobolewski. – W naszej ofercie pojawił się coraz bardziej pożądany na rynku nadruk HQP na opakowaniach zbiorczych, czyli druk wysokiej jakości (z ang. High Quality Printing – przyp. red.) na podłożach powlekanych, zamiast kaszerowania zadrukowaną offsetowo tekturą litą.
Jak zauważa właściciel zakładu w Prostkach, tak duży wzrost jakości druku fleksograficznego nie byłby możliwy bez innowacji w zakresie przygotowalni: Pojawienie się punktu płaskiego na płytach fotopolimerowych pozwoliło na uzyskanie jakości bardzo zbliżonej do offsetu, aczkolwiek w zależności od
oczekiwań klienta wciąż korzystamy z tradycyjnych fotopolimerów, które zamawiamy w firmie Chespa. Stanisław Sobolewski już myśli o rozbudowie maszyny drukującej o kolejne dwa zespoły, ponieważ coraz częściej klienci wymagają druku złożonego z kombinacji CMYK, kilku Pantonów oraz lakierów.
Po nadruku fleksograficznym kolejnym etapem technologicznym jest wykrawanie na maszynie sztancującej Bobst SPO 160-Vision z systemem Power Register, która została zainstalowana w 2006 roku. Przeznaczona jest do produkcji opakowań z tektury kaszerowanej. Specjalny system podajnika elektronicznego dopasowuje wycięcie do nadruku poprzez system kamer odczytujących specjalne pasery nadrukowane na obrzeżach arkusza, co pozwala oprzeć sam proces wycinania na dopasowaniu do nadruku, a nie do krawędzi arkusza – wyjaśnia Robert Jurkiewicz, Sales Manager w firmie Bobst Polska. – Jak wiadomo, arkusze kaszerowane nie grzeszą stabilnością, poprzez nietrzymanie tolerancji wymiarowej arkuszy, co generowało wiele problemów w ich obróbce. Problemy te rozwiązał system Power Register, który – w zależności od rodzaju surowca, powleczenia itp. – pozwala na uzyskanie precyzji wykrawania do 0,3 mm.
ZPPiOT wykonuje również standy ekspozycyjne na zamówienie swoich klientów, zadrukowywane w kooperacji w technologii offsetowej i kaszerowane na
maszynie kaszerującej, wyprodukowanej przez firmę Asitrade, wchodzącą w skład grupy Bobst.
Właściwości, nie kilogramy
Zakład w Prostkach ma studio graficzne z prawdziwego zdarzenia, które dba o właściwe przygotowanie plików do druku fleksograficznego oraz offsetowego jak również biuro konstrukcyjne, którego zadaniem jest projektowanie form przestrzennych i rozwiązań konstrukcyjnych dla nowych i obecnych klientów. Biuro to wyposażone jest w ploter tnący do przygotowywania prototypów i modeli. Co nieczęste w zakładach produkcyjnych tej wielkości, ZPPiOT dysponuje także własnym laboratorium, wyposażonym w urządzenie do badania tektury i wykonanych z niej opakowań. Do inwestycji w laboratorium zmusili nas niejako nasi dostawcy, którzy często dostarczają tekturę nie zachowującą parametrów wytrzymałościowych podanych w specyfikacji technicznej – wyjaśnia Stanisław Sobolewski. – Oni sprzedają kilogramy, a ja chcę kupić określone właściwości wytrzymałościowe, dlatego dla mnie odpowiednia gramatura nie jest wystarczającym parametrem określającym jakość tektury. Najwięcej problemów mamy z parametrem ECT (określającym odporność na zgniatanie krawędziowe) – rzadko która firma utrzymuje jego stabilność, dlatego musimy go kontrolować sami i często z tego powodu reklamujemy określone partie towaru. Parametr ECT bezpośrednio bowiem wpływa na współczynnik BCT (określający odporność pudła na ściskanie), zasadniczo definiujący jakość i wytrzymałość naszych wyrobów. Oprócz badania parametrów ECT, BCT, FCT oraz przepuklenia, wykonywanych na urządzeniu firmy Zwick, w laboratorium badamy również skład surowcowy tektury, gramaturę papierów oraz weryfikujemy kody kreskowe na opakowaniach. Nasi klienci są bardzo wymagający, dlatego każda partia wyprodukowanego przez nas towaru otrzymuje świadectwo jakości.
ZPPiOT od ponad 10 lat dysponuje zintegrowanym certyfikatem jakości ISO 9001: 2009 oraz środowiskowym ISO 14001, jak również certyfikatem BHP ISO 18001: 2004 i najnowszym HACCP 22000. Umożliwiają one współpracę z nawet najbardziej wymagającymi klientami z branży spożywczej.
ZPPiOT produkuje opakowania produktów spożywczych oraz elektronicznych, które muszą być – zgodnie z dyrektywą unijną – przebadane w akredytowanym laboratorium pod kątem zawartości metali ciężkich. Ich udział w całkowitym wolumenie produkcji to ok. 75%, a pozostała część to wielkogabarytowe opakowania przemysłowe.