Nowy raport Minderro Foundation, przygotowany we współpracy z firmami Clyde & Co i Praedicat, ostrzega, że negatywny wpływ zanieczyszczenia środowiska odpadami z tworzyw sztucznych na ludzkie zdrowie może spowodować gwałtowny wzrost liczby pozwów przeciw branży petrochemicznej, o wartości dochodzącej w samych tylko Stanach Zjednoczonych do kwoty 20 mld dolarów (w latach 2022-30).
Badanie wsparte przez Inicjatywę Finansową Programu Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska (UNEP FI) określa producentów dodatków chemicznych jako grupę najbardziej narażoną na pozwy. Wspomina również, że odpady wytwarzane przez producentów polimerów rozpadają się na mikro- i nanoplastiki, które zanieczyszczają środowisko i stanowią zagrożenie dla ludzkiego zdrowia, przedostając się do łańcucha żywności.
Całkowite koszty społeczne powodowane przez zanieczyszczenie tworzywami przekraczają wartość 100 mld dolarów – włączając do tego rachunku zagrożenie zdrowia ludzi powodowane przez niszczenie środowiska, degradację ekosystemów, skrócenie przewidywanego czasu życia oraz koszty leczenia. Zważywszy na to nie jest wykluczone – jak piszą autorzy raportu – że tworzywa mogą „wejść w buty” ropy naftowej, gazu ziemnego i chemikaliów, których producenci i dostawcy są obecnie pozywani jako prawnie i finansowo odpowiedzialni za zniszczenia, które ich produkty zadają środowisku naturalnemu i ludzkiemu zdrowiu.
Chociaż raport twierdzi, że poprzednie roszczenia finansowe upadały z powodu trudności w bezpośrednim powiązaniu zanieczyszczeń z ich źródłami, przewiduje jednocześnie, że rozwój badań naukowych i doktryny prawnej przyczyni się do powstania takiej odpowiedzialności.
To odpowiedni czas dla producentów tworzyw sztucznych, a także dla ich akcjonariuszy i ubezpieczycieli, by zadać sobie trudne pytania – mówi dr Andrew Forrest, prezes Minderoo Foundation. – Na jakie zobowiązania narażają Was wasze emisje? Czy robicie dosyć, by wyeliminować je w przyszłości? Jaka będzie Wasza osobista odpowiedzialność za to, że patrzycie tylko przez pryzmat własnego rachunku zysków i strat?
Pytanie nie brzmi już: czy jesteś dobrym dyrektorem w branży tworzyw sztucznych? Brzmi ono: co robisz, aby pomóc społeczeństwu zmniejszyć, a następnie wyeliminować ciężar wszechobecnego i toksycznego zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi w czasie, gdy sam czerpiesz zyski z ich szkodliwości?
Kwestia tworzyw sztucznych to (…) rozpowszechnione i systemowe zagrożenie dla środowiska i zdrowia – mówi Bob Reville, dyrektor generalny Praedicat. – W praktyce może mieć większy wpływ na wypłaty ubezpieczeń ze względu na sposób, w jaki powoduje bezpośrednie uszkodzenia organizmów.
Claudia Donzelmann, globalna szefowa ds. przepisów i spraw publicznych w Allianz oraz członek rady doradczej projektu, dodaje: Ważne jest, abyśmy lepiej zrozumieli ryzyko związane z tworzywami sztucznymi i wyszli poza banały. Szczegółowa analiza zawarta w tym badaniu stanowi ważny wkład. Potrzebujemy więcej przejrzystości, więcej dzielenia się wiedzą, ponieważ to właśnie prowadzi do działania.
Naukowcy z Northwester University poinformowali niedawno o opracowaniu metody rozbijania cząstek perfulorowanych PFAS i ograniczania ich negatywnego wpływu na zdrowie – takiego jak wyższe ryzyko zapadalności na nowotwory, spadek płodności oraz wady rozwojowe u dzieci.
McKinsey & Company również wzywa firmy opakowaniowe do aktywnego dążenia do ograniczenia związków BPA, PFA oraz podobnych środków chemicznych w swych produktach. Firma opublikowała inny raport kreślący mapę drogową działań prowadzących do ograniczenia ilości odpadów plastikowych, do których zaliczają się nowe systemy gospodarowania odpadami finansowane przez władze państwowe oraz współpracę poszczególnych podmiotów działających w ramach łańcucha wartości tworzyw sztucznych.
Opracowano na podstawie informacji serwisu Packaging Europe