Tekturowe palety Ikea zaoszczędzą miliony?
20 Jan 2012 21:46

Tomasz Graczyk Przez całe dziesięciolecia drewno było głównym materiałem używanym do produkcji palet, które są stosowane do transportu wszelakich produktów, od płatków owsianych po pralki. W ostatnim czasie szwedzka korporacja Ikea zaczęła zastępować drewniane palety wysyłkowe ich tekturowymi odpowiednikami, które są lżejsze, cieńsze i tańsze w użyciu. „Nie wiemy jeszcze, czy tekturowe palety będą zastępczym rozwiązaniem, ale są one lepsze niż drewniane” – stwierdza Jeanette Skjelmose, menedżer ds. środowiskowych w szwedzkim koncernie. Ikea, zużywająca 10 mln drzewnych palet do wysyłki i transportu towarów do jej 287 sklepów zlokalizowanych w 26 krajach, zaprzestała z początkiem stycznia stosowania takich palet na całym globie, zastępując je tekturowymi. Korporacja planuje obniżenie dzięki temu o 10 proc. kosztów transportu. Nowo zaprojektowana tektura falista może udźwignąć ciężar 750 kg, czyli tyle samo co drewniana paleta. Tekturowe palety mają zaledwie dwa cale wysokości (ok. 5 cm), a zatem są aż trzykrotnie cieńsze od swych drewnianych odpowiedników i aż o 90 proc. lżejsze (ważą 2,5 kg). Ze względu na zmniejszoną masę i wysokość nowych palet Ikea może załadować więcej towarów na potrzeby każdego transportu. Palety jednorazowego użytku wytwarzane są na miejscu przez większość dostawców Ikea w świecie. Koncern spodziewa się obniżenia kosztów transportu o około 193 miliony dolarów rocznie (w praktyce oszczędności będą mniejsze, bo 124 mln dolarów pochłoną koszty tektury oraz wprowadzenia nowych wózków podnośnikowych do transportu cieńszych palet). Firma ma nadzieję, że dzięki nowemu rozwiązaniu system transportu stanie się bardziej inteligentny, a ładunek uda się zapakować szczelniej i bardziej ekonomicznie. Palety tekturowe jednorazowego użytku stanowią zagrożenie dla systemów dzierżawy i sewisowania palet drewnianych, z których korzysta wielu czołowych klientów branży transportowej (w tym dwaj najwięksi na świecie producenci towarów konsumpcyjnych Procter&Gamble i Unilever). Liderem w branży jest australijska firma Brambles (do jej klientów należą oba wymienione koncerny), która obsługuje 54 kraje i ma 400 mln palet, łatwych do odróżnienia dzięki niebieskim brzegom. Jej decydenci starają się jednak bagatelizować zagrożenie ze strony papierowych odpowiedników. Jak twierdzi rzecznik Brambles, James Hall, tekturowe palety nie są wystarczająco wytrzymałe i dlatego nie będą w stanie podołać bardzo dużym obciążeniom lub ekstremalnym warunkom pogodowym; nie można ich też naprawiać. Kłóci się to z opinią Skjelmose, który zapewnia, że kartonowe palety mają parametry takie same jak drewniane, o ile są prawidłowo składowane. Wskazuje przy tym na kontener wysokości 1,2 metra z setkami porcelanowych talerzy, leżących na tekturowych paletach w sklepie Ikei w Helsingborg i zaznacza, że trudno znaleźć cięższy niż ten ładunek. Zauważa także, że nie obawia się warunków pogodowych, ponieważ palety Ikei rzadko są składowane na zewnątrz przez dłuższy okres czasu. Tektura nie jest jedynym pretendentem przymierzanym do zastąpienia palet drewnianych. Linie lotnicze Air-France oraz KLM w przyszłym roku planują wykorzystać w swych 120 samolotach transportowych palety wykonane z kompozytu o nazwie Herculigh. Ich zdaniem, są one o 35 proc. lżejsze niż aluminiowe, których obecnie używają. Gijsbert Woelders, wiceprezes KLM Cargo twierdzi, że przyczyni się to do zmniejszenia ilości zużywanego paliwa oraz umożliwi zwiększenie ilości transportowanych towarów. W przeszłości do konstruowania palet wykorzystywano również stal, a Ikea używa czasami palet z tworzyw sztucznych, ale żadne z tych rozwiązań nigdy nie zagroziło drewnu. Choć Jeff McBee, analityk z czasopisma Industrial Reporting, nie wyklucza, że tektura jako materiał na palety sprawdzi się, to wątpi, by ich stosowanie pozwoliło na znaczące oszczędności kosztowe. –Według ludzi z Ikei, ich pomysł dobrze wygląda na papierze, ale zaczekamy, co powiedzą za rok – mówi McBee.