W 2013 roku wypada okrągły jubileusz 10-lecia działalności spółki Aniflex. To doskonała okazja, by podsumować sukcesy ostatniej dekady, a jednocześnie ogłosić początek nowego etapu w historii firmy – dojrzałego rozwoju w oparciu o innowa-cyjność i ekspansję rynkową – mówi w wypowiedzi dla miesięcznika „Opakowanie” Justyna Kierzkowska-Grzyb, specjalistka ds. marketingu z firmy Aniflex.
Spółka Aniflex skończyła 10 lat. Jakie były początki firmy i skąd wziął się pomysł, by zaistnieć na rynku poligraficznym?
Justyna Kierzkowska-Grzyb: Firma Aniflex powstała w 2003 roku jako APM Spółka Jawna Głowacka i Wspólnicy; zmiana nazwy na obecną nastąpiła w roku 2009. W okresie 10 lat funkcjonowania stała się jednym z wiodących producentów etykiet samoprzylepnych.
Początki działalności to produkcja białych etykiet produkowanych głównie na potrzeby branży logistycznej i magazynowej, a także prostych etykiet logistyczno-marketingowych wykonywanych na 4-kolorowej maszynie do druku fleksograficznego.
Od początku działalności właściciele spółki zdawali sobie sprawę z tego, że możliwości rozwoju w tym zakresie są ograniczone. Konkurencja, a raczej walka cenowa, jaka miała miejsce (i do tej pory ma) w zakresie białych etykiet samoprzylepnych, była jednym z poważniejszych problemów powstałej firmy. Z jednej bowiem strony spółka, chcąc utrzymać wysoką jakość produkowanych etykiet, współpracowała wyłącznie z renomowanymi dostawcami surowców do produkcji, ponosząc tym samym często znacznie wyższe koszty zakupu surowca, z drugiej zaś musiała się uporać z coraz większymi oczekiwaniami dotyczącymi obniżania cen.
Początkowo produkcja etykiet była realizowana przy użyciu kilku niezaawansowanych technologicznie maszyn do wycinania i konfekcjonowania białych etykiet samoprzylepnych. Cały proces związany z obsługą zamówień był oparty na zasadach, które niejednokrotnie powodowały trudności i nieporozumienia związane z błędną interpretacją wynikającą z niejednoznacznego formułowania zleceń. Najpoważniejszą konsekwencją „biurokratycznego” stylu realizacji zleceń było gromadzenie stanów magazynowych i związane z nim koszty. Problem ten został rozwiązany i całkowicie wyeliminowany dzięki wprowadzeniu w pełni zautomatyzowanego systemu realizacji zamówień oraz dzięki wprowadzeniu i realizacji norm Systemu Zarządzania Jakością ISO: 9001:2008.
Jakie były kamienie milowe w rozwoju firmy?
J.K.-G.: Przez 10 lat swej działalności Aniflex ewoluował, zmieniał nazwę i z małego przedsiębiorstwa skupionego na produkcji wyłącznie białych etykiet samoprzylepnych na roli stał się spółką o wysokiej, stabilnej pozycji rynkowej. Przełomowym momentem dla firmy był zakup wąskowstęgowej maszyny do cyfrowego druku etykiet, który umożliwił jej ekspansję na nowe rynki zbytu. Wybór tej formy rozwoju był warunkowany nie tylko toczącą się walką cenową w segmencie etykiet białych, ale także stanowił naturalną konsekwencję chęci zaspokojenia potrzeb rynku w zakresie kompleksowej obsługi związanej z etykietowaniem produktów. Zakup maszyny do druku cyfrowego pozwolił rozszerzyć portfolio produktów spółki, a także pozyskać nowych klientów, dla których najważniejszym elementem determinującym wybór dostawcy była już nie tylko cena, ale i jakość wytworzonych etykiet.
Inwestycja w innowacyjną technologię druku cyfrowego nie była wyłącznie ogromnym wyzwaniem technologicznym (nikt bowiem wcześniej w Polsce nie oferował etykiet samoprzylepnych wytwarzanych w technologii inkjet UV), ale także kamieniem milowym w rozwoju spółki w ujęciu organizacyjnym. W momencie instalacji tej maszyny zmianie uległy nie tylko charakter firmy i jej zakres produkcyjny, ale zmienił się też cały proces przyjmowania i realizacji zamówień. Okazało się bowiem, że nie wystarczy jedynie „przyjąć zamówienie i wyprodukować na jego podstawie etykietę”; spółka rozszerzając portfolio usług zmierzyła się wówczas po raz pierwszy z potrzebą nanoszenia zmian na projektach etykiet, dopasowania ich kształtu i wyglądu do potrzeb klienta, a nawet z koniecznością realizacji projektu etykiety od podstaw.
Jaka jest firma Aniflex po 10 latach działalności? Czy przez tę dekadę zauważyła Pani znaczące zmiany na rynku?
J.K.-G.: Doświadczenie, inwestowanie w nowoczesne technologie oraz nieustanne poszerzanie kompetencji pracowników uczyniły spółkę Aniflex jednym z największych producentów etykiet samoprzylepnych w Polsce, niezawodnym partnerem biznesowym oraz solidnym pracodawcą. Nieustannie poszerzany park maszynowy, w skład którego wchodzą nowoczesne przewijarki, maszyna do innowacyjnego druku cyfrowego inkjet UV czy też urządzenia do produkcji etykiet w technologii fleksograficznej (w tym ośmiokolorowa maszyna fleksograficzna wykorzystująca technikę flekso UV) sprawiły, że Aniflex stał się jednym z liderów rynku w zakresie kompleksowej obsługi klientów w kwestii etykietowania produktów. Jako jedna z nielicznych firm w branży posiadamy bowiem dwie uzupełniające się technologie drukowania etykiet, umożliwiające zaspokojenie potrzeb zarówno w zakresie wielonakładowego, jak i krótkoseryjnego znakowania produktów.
Rozwój spółki Aniflex, ewolucja w kierunku produkcji kolorowych etykiet samoprzylepnych sprawiła, że firma w ciągu zaledwie kilku lat przekształciła się z małego, niewyróżniającego się przedsiębiorstwa w kompleksowego, uznanego i cenionego nie tylko na rynku polskim partnera handlowego, konkurencyjnego dostawcę z dużym potencjałem produkcyjnym.
Potwierdzeniem jej sukcesu są między innymi: czterokrotne przyznanie przez wydawcę magazynu „Puls Biznesu” tytułu „Gazele Biznesu” (za lata 2009-2012), dwukrotne zdobycie wyróżnienia i nominacji w prestiżowym konkursie opakowań Art Of Packaging, a także szerokie portfolio obsługiwanych klientów, wśród których można znaleźć największych graczy rynkowych niemal z każdej branży: spożywczej, kosmetycznej, farmaceutycznej itd. Rozwój spółki, zmiana jej profilu działalności z firmy produkującej wyłącznie proste, białe etykiety samoprzylepne w firmę skoncentrowaną na etykietach kolorowych wykonywanych przy użyciu nowoczesnych technologii, wynikała głównie z obserwacji i badań rynkowych. Już kilka lat temu prasa branżowa i publikatory (także te międzynarodowe) związane z drukiem etykiet wskazywały kierunek, w jakim będzie podążać cała branża poligraficzna. Produkcja wysokojakościowych etykiet w coraz krótszym czasie, krótszych partiach i po niższych kosztach były jednymi z głównych trendów rozwojowych branży. Oczywiste stało się więc, że rozwój spółki musi być zgodny z potrzebami i oczekiwaniami rynku.
Jakie są plany firmy na kolejne 10 lat działalności?
J.K.-G.: Jubileuszowy rok 2013 był dla nas rokiem przełomowym. Oprócz instalacji nowej maszyny do fleksograficznego druku etykiet i zakupu przewijarek została rozbudowana także siedziba firmy. Obecny rok zapoczątkował kolejną fazę intensywnego rozwoju, która ma prowadzić do uzyskania jeszcze lepszej pozycji spółki na rynku etykiet samoprzylepnych. Własne studio graficzne, budowa działu przygotowania form fotopolimerowych oraz dalsze powiększanie parku technologicznego to tylko część planowanych na najbliższe lata inwestycji. Podążając za przykładem lat ubiegłych, część planowanych przedsięwzięć spółka będzie realizować w oparciu o środki pozyskane z Unii Europejskiej.
Dziękuję za rozmowę.
Z Justyną Kierzkowską-Grzyb rozmawiał Tomasz Krawczak