Czy sklepy bez opakowań wyjdą z niszy?
20 May 2021 12:52

Sklepy bez opakowań (unpacked shops) znajdziemy obecnie praktycznie w każdym wielkim mieście. Trend ten dostrzegły i wdrażają we własnym zakresie także sieci sprzedaży detalicznej. Koncepcja wpisuje się w inne działania służące ograniczeniu ilości odpadów opakowaniowych. 

Regionalizm, ekologiczność i „świadome” zakupy zyskiwały popularność jeszcze przed pojawieniem się koronawirusa. Już wtedy objawiła się skłonność do podejmowania decyzji zakupowych uwzględniających potrzeby środowiska naturalnego, ze szczególnym naciskiem na unikanie odpadów opakowaniowych. Takie oczekiwania doprowadziły do powstania ruchów w rodzaju „zero waste”, które koncentrują się na wytwarzaniu jak najmniejszej ilości odpadów. Sklepy bez opakowań są elementem tego rozwiązania i wpisują się w ideę „zero odpadów”. Ich liczba stale rośnie. W 2014 r. w całych Niemczech było ich zaledwie 4, podczas gdy dzisiaj blisko 200 detalistów zaangażowało się w działania na rzecz ograniczenia stosowania opakowań. 

Wyraźnie uwidoczniająca się tendencja – będąca konsekwencją pandemii koronawirusa – wybierania produktów regionalnych i robienia zakupów w sklepach zajmujących się sprzedażą bezpośrednią także wpisuje się w to „antyopakowaniowe” nastawienie. Zmniejszenie ilości opakowań w łańcuchu dostaw – od producenta do konsumenta – jest możliwe dzięki stosowaniu znormalizowanych pojemników wielokrotnego użytku. Temat przyciąga duże zainteresowanie mediów i społeczeństwa, dlatego nawet największe firmy sprzedaży detalicznej uznały go za ważny czynnik zmian.

Bariery utrudniają implementację

Sklepy bez opakowań pozostają domeną idealistycznych nowicjuszy, którzy na końcu i tak drogo płacą za swój wybór. Zakupy dokonane z użyciem pojemników na produkty sprzedawane luzem stawiają wiele wyzwań. Mniejsze sklepy muszą wygospodarować większą przestrzeń magazynową, by pomieścić duże zbiorniki na towary. Sprzedawcy poszukują obecnie lepszych sposobów na obsługę procesu zakupowego, takich jak dostawy w pojemnikach wielokrotnego użytku, zwiększenie ich pojemności czy ograniczenie zużycia materiałów opakowaniowych w trakcie dostaw. 

Po otwarciu opakowania żywność nieuchronnie traci smak, a świeżość oraz przydatność do sprzedaży zachowuje jedynie przez ograniczony czas. Stosowanie opakowań zbiorczych utrudnia również realizację funkcji ochronnych, magazynowych, transportowych, marketingowych i informacyjnych, które zwykle zapewniają opakowania jednostkowe. Dużo większym wyzwaniem jest jednak zmiana przyzwyczajeń zakupowych klientów; na przykład zasadniczo niemożliwe – jeśli kupujący nie ma przy sobie pojemnika – staje się kupowanie pod wpływem impulsu. Zaradzić temu mogłaby idea wielokrotnego użycia ustandaryzowanych pojemników. Warunkiem jej powodzenia jest jednak współpraca między sprzedawcami detalicznymi – w tym również potężnymi firmami handlowymi, o ile to w ogóle możliwe. 

Społeczne oczekiwania

Na początku 2020 r. – w ramach projektu badawczego Innoredux sponsorowanego przez niemieckie Federalne Ministerstwo Edukacji i Badań Naukowych (BMBF) – ponad 1000 respondentów zadano pytanie o to, w jaki sposób innowacyjne modele biznesowe w handlu detalicznym mogłyby ograniczyć ilość odpadów opakowaniowych w całym łańcuchu wartości. Celem badania było ustalenie, jak bardzo ankietowani troszczą się o zmniejszenie ilości opakowań i tym samym, jaki potencjał tkwi w nieopakowanych produktach. 99% uczestników ankiety uznało, że zmniejszenie ilości materiałów opakowaniowych byłoby możliwe w przypadku wielu produktów.

Chociaż są to tylko subiektywne wnioski, a ich realizacja byłaby w wielu przypadkach niepraktyczna, producenci powinni podjąć poważne wysiłki w celu zmniejszenia ilości odpadów opakowaniowych. Robią to już dzisiaj, podnosząc wydajność i lepiej wykorzystując zasoby. Folie z tworzyw sztucznych stają się coraz cieńsze, monomateriały ułatwiają recykling, a mniej przyjazne dla środowiska surowce zastępowane są lepszymi rozwiązaniami. W miarę rosnącego zaawansowania w rozwoju tworzyw organicznych coraz częściej również one przyczyniają się do poprawy ekobilansu. Postęp jest wyraźny od czasu, gdy organizatorzy targów FACHPACK 2019 ogłosili mottem imprezy hasło „Opakowania przyjazne dla środowiska” i obecnie nawet zaopatrzeniowcy dużych firm detalicznych wymagają od swoich dostawców bardziej zrównoważonych opakowań.

Mniej opakowań i brak opakowań idą w parze

Dzięki nowelizacji niemieckiej ustawy opakowaniowej stałą motywację do redukcji odpadów opakowaniowych zyskali również sprzedawcy detaliczni. Obok indywidualnych firm sprzedaż nieopakowanych produktów zaczynają prowadzić również tzw. sklepy w sklepie (shop-in-shops). Ten trend wpisuje się w oczekiwania konsumentów. Według wspomnianej wyżej ankiety 97% respondentów opowiedziało się za organizacją w sklepach działów z nieopakowaną żywnością. Nie dziwi więc, że koncepcję towarów nieopakowanych już teraz w wielu wypadkach wprowadzają do swego biznesu „tradycyjni” sprzedawcy detaliczni. Jest to nieco łatwiejsze dla sprzedawców o ugruntowanej pozycji rynkowej, którzy dysponują już istniejącą infrastrukturą i możliwościami magazynowymi. Zmiana zwyczajów zakupowych klientów to kolejna przeszkoda, którą duże firmy detaliczne mogą łatwiej pokonać dzięki standaryzowanym pojemnikom, takim jak te oferowane już w wielu supermarketach, lub pojemnikom wielokrotnego użytku. 

Powszechna akceptacja koncepcji sprzedaży „bez opakowań” wydaje się raczej mało prawdopodobna. Niemniej sklepy, które zaspokajają potrzeby klientów w zakresie ekologiczności, regionalności i zrównoważonego rozwoju, obsługują coraz większą niszę rynkową. Rozwiązania typu „sklep-w-sklepie” stosowane w tradycyjnych supermarketach i sklepach dyskontowych, oferujące większy asortyment konwencjonalnych, nieopakowanych produktów, mogą nadal poszerzać swoją ofertę w przyszłości. Rozwiązania „bez opakowań” nie powinny być postrzegane jako wrogie względem przemysłu opakowaniowego, ale raczej jako dodatkowy element zapewniający bardziej wydajne i zrównoważone korzystanie z opakowań. 

Tłumaczenie: TK