W przypadku wielu produktów spożywczych nie ma alternatywy dla opakowań z tworzyw sztucznych. Z tego powodu producentów często uprasza się o „ograniczanie, ponowne używanie i recykling” (słynne 3R – reduce, reuse, recycle), aby w ten sposób ograniczyć ilość zużytych tworzyw. Najbardziej efektywną metodą, aby to osiągnąć, jest stosowanie cieńszych folii i opakowań monomateriałowych.
Jednym z efektów pandemii koronawirusa jest większa skłonność ludzi do samodzielnego gotowania i regularnego spożywania posiłków w domu. To jeden z powodów wyraźnie widocznego w ubiegłym roku wzrostu ilości zużytych opakowań po żywności. Jak wynika z badania usług gospodarki odpadami przeprowadzonych przez Federalne Stowarzyszenie Niemieckiego Przemysłu Cukierniczego (Bundesverband der Deutschen Süsswarenindustrie), lockdown wiosną i jesienią 2020 r. w zasadniczej mierze doprowadził do gwałtownego wzrostu liczby opakowań ze szkła, plastiku oraz metalu w gospodarstwach domowych. Jednak inne niedawne badanie świadczy, że znaczący wzrost ilości odpadów opakowaniowych w Niemczech dokonał się całkiem niezależnie od wspomnianego czynnika. Aby zapewnić spadek tych wartości, niemiecka ustawa o opakowaniach (Verpackungsgesetz), która zaczęła obowiązywać w 2019 r. i od tego czasu zdążyła obrosnąć szeregiem nowelizacji, nakłada obowiązek zminimalizowania masy i objętości opakowań. Wiele przedsiębiorstw, którym zależy na zapewnieniu równowagi ekologicznej ich opakowań, zastępuje w związku z tym tworzywa innymi materiałami.
Ale nawet jeśli alternatywę wobec plastiku może stanowić papier, nie zawsze taka zamiana jest sensowna z ekologicznego punktu widzenia, choćby ze względu na wysokie zużycie prądu i wody w trakcie produkcji i recyklingu papieru. Dodatkowo, zwłaszcza w przypadku branży spożywczej, efekty barierowe papieru mogą nie być wystarczające, a to oznacza konieczność uzupełnienia opakowania o warstwę plastiku. Powstała w ten sposób multimateriałowa mieszanka może być bardzo problematyczna w recyklingu – lub w ogóle niemożliwa do odzysku – i w rezultacie ostatecznie kończy spalona w piecu, co z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju jest najgorszym możliwym działaniem.
Monomateriały są łatwe w recyklingu
Ogólnie rzecz biorąc tworzywa sztuczne są mimo wszystko łatwe do ponownego wykorzystania – jeśli opakowanie zostało zaprojektowane w sposób umożliwiający recykling. Na rynku dostępne są giętkie folie z tworzyw sztucznych, które zapewniają dobrą barierę względem tlenu lub pary wodnej i składają się z kilku warstw blokujących dany gaz. Te wielomateriałowe folie nie nadają się jednak do recyklingu, ponieważ nie ma możliwości ich oddzielenia. Jednakże zamiast opakowań z kilku różnych tworzyw sztucznych i papieru lub folii często wystarczy zastosować jedną folię z pojedynczego materiału z odpowiednią powłoką. Takie monomateriały są łatwe do odzysku. W niemieckiej ustawie o opakowaniach definiuje się je jako materiały zawierające nie więcej niż 5 procent innych substancji w masie.
Instytut Fraunhofera (IVV) – dla przykładu – koncentruje się w związku z tym na opracowywaniu materiałów opakowaniowych, które można by zaklasyfikować jako monomateriały, ale które nadal pełniłyby taką samą barierową funkcję ochronną dla umieszczonych w środku produktów jak obecne rozwiązania wielomateriałowe. Naukowcy zaprezentowali swoje najnowsze wyniki na targach FACHPACK 2021. Aby stworzyć barierę przeciwko wspomnianym gazom, w ramach projektu BarriFlex umieścili różne nanocząsteczki w wybranych powłokach i klejach. Celem projektu jest opracowanie tanich folii barierowych o wysokiej wydajności i niskim śladzie węglowym, które mogą być wykorzystywane w roli opakowań giętkich i są wykonane z monomateriału.
Cieńsze folie ograniczają ilość odpadów
Polipropylen w roli materiału opakowaniowego sam w sobie stanowi doskonałą barierę dla wilgoci i ma dobre własności recyklingowe. Dzięki specjalnym procesom produkcyjnym i dodatkowemu ograniczeniu grubości folii pozwala zaoszczędzić jeszcze więcej materiału opakowaniowego. Przykładowo zamiast tacek można wykorzystać torebki wykonane z cieńszych folii. To pomocny sposób na zdobywanie punktów za zrównoważony rozwój w handlu detalicznym, ponieważ wiele firm w nim działających wymaga od swoich dostawców zmniejszenia masy i objętości opakowań, dając dobry przykład swoimi własnymi produktami.
I tak sieć Aldi poinformowała, że do końca 2025 r. zamierza ograniczyć o 30% ilość materiałów zużywanych do produkcji opakowań dla marek własnych. Aldi Süd twierdzi, że już teraz oszczędza 165 ton plastiku rocznie dzięki działaniom takim jak rezygnacja z dodatkowej pokrywki na poszczególne produkty. REWE postąpiło analogicznie w przypadku części swoich jogurtów marki „ja!”, oferując klientom silikonową pokrywkę wielokrotnego użytku, którą mogą wykorzystać w domu do zamykania wcześniej otwartego pojemnika. Ponadto firma zamierza zmniejszyć zużycie plastiku w opakowaniach swych marek własnych o 20% do końca 2025 r.
Bez względu na nasze preferencje odnośnie do marek produktów spożywczych już dziś wystarczy krótkie spojrzenie do wózka na zakupy, by zorientować się, że wiele popularnych artykułów zostało w ostatnich miesiącach przyobleczonych w nowe i – w wielu przypadkach – bardziej ekologiczne opakowania. W ten sposób możliwe staje się połączenie zrównoważonego rozwoju i bezpieczeństwa żywności nawet w przypadku tworzyw sztucznych. Potencjalne zmiany mieszczą się między ograniczeniem pustych przestrzeni w opakowaniach, rezygnacją z niepożądanych elementów – np. opakowań z termokurczliwej folii rękawowej, górnych zamknięć i pokrywek – a sięgnięciem po cienkie monofolie. Korzyści dostrzeżemy w ekologicznym zbilansowaniu procesów logistycznych: wszak oszczędzanie na masie to mniej zużytego paliwa. A w dodatku więcej produktów mieści się na palecie, co oznacza ograniczenie liczby kursów towarowych do sklepów detalicznych.
Tłumaczenie: TK