23 marca br. w Villa Park Opole odbył się Bioplast Summit, praktyczne szkolenie i warsztaty skierowane do specjalistów z polskich przedsiębiorstw działających w branży tworzyw sztucznych, które rozważają produkcję i sprzedaż opakowań z biodegradowalnych polimerów. Spotkanie było próbą odpowiedzi na pytanie, czy polskie firmy są w stanie skonsumować część tortu z rynku biodegradowalnych opakowań w Europie? Miesięcznik „Opakowanie” objął to wydarzenie patronatem medialnym.
Tempo wzrostu rynku biodegradowalnych opakowań w Unii Europejskiej corocznie osiąga liczbę dwucyfrową. Odbiorcy z Europy Zachodniej szukają nowych dostawców, w tym z Polski. Tymczasem liczba przetwórców tworzyw biodegradowalnych w naszym kraju jest stosunkowo mała. Wynika to z faktu, iż producenci wyrobów opakowaniowych mają wiele pytań oraz wątpliwości związanych z wykorzystaniem biodegradowalnych polimerów w procesach wytwórczych. Ich rozwianiem zajął się właśnie Bioplast Summit.
Organizatorami kursokonferencji byli firma konsultingowa InnoCo z Katowic oraz inicjator przedsięwzięcia, bielska spółka Noweko. Głównym sponsorem była niemiecka firma Biotec. W spotkaniu wzięło udział 25 przedstawicieli firm producenckich oraz pośredników handlowych.
Po powitaniu gości przez Luka Palmena z InnoCo z prezentacją wystąpił Uwe Beythien, przedstawiciel Biotec GmbH & Co. KG – niemieckiego producenta biopolimerów z ponad 20-letnim doświadczeniem w produkcji surowców kompostowalnych, którego 100% udziałowcem jest spółka Sphere. Warto dodać, że tylko w roku 2014 spółka osiągnęła obrót 35 mln EUR. Dało to uczestnikom wydarzenia sporo do myślenia, w jakim miejscu –pod względem przetwórstwa biopolimerów – znajdują się kraje Europy Zachodniej, a w jakim Polska.
Godny uwagi jest fakt, że produkty Biotec oparte na skrobi ziemniaczanej są produkowane z obierek i innych pozostałości po produkcji artykułów spożywczych, np. frytek, a sama fabryka jest zasilana energią ze źródeł odnawialnych. Uwe Beythien przedstawił także szerokie portfolio oferowanych przez firmę Biotec polimerów oraz dedykowanych im zastosowań. Jako kluczowe produkty powstające w wyniku sprzedaży polimerów Bioplast wskazał worki na odpady i torby handlowe, następnie folie termokurczliwe, folie typu „cast” i tacki na żywność. Produkty Biotec są możliwe do przetwarzania wszystkimi metodami: ekstruzji, rozdmuchu i wtrysku. Sporo zainteresowania wśród zebranych wzbudził również fakt, że surowce Bioplast można mieszać z sobą na sucho w celu uzyskania surowca o nowych własnościach. W ten sposób uzyskuje się np. bardziej sztywne folie przypominające produkty wykonane z polimerów poliolefinowych. Kolejnym ciekawym surowcem jest tzw. Wrap 100, który po przetworzeniu przez termoformowanie do złudzenia naśladuje swymi własnościami papier, idealnie nadając się do pakowania gorących przekąsek.
Puentą tej części prezentacji było podkreślenie, iż stosowanie biopolimerów powinno mieć przemyślany sens, abyśmy odnajdywali je tam, gdzie jest to rzeczywiście ekonomicznie i racjonalnie uzasadnione. Nie próbujmy forsować tych rozwiązań wszędzie, gdyż nie we wszystkich aplikacjach ma to sens – mówił Uwe Beythien. Później, w trakcie kuluarowej rozmowy z uczestnikami konferencji, odpowiadał na pytania o cenę tworzyw, która – choć w dalszym ciągu wyższa od ceny tradycyjnych polimerów – na przestrzeni ostatnich 5 lat spadła o 20% mimo wzrostu kosztów produkcji. Było to możliwe tylko dzięki zwiększeniu wolumenu produkcji, co przy tak znacznej różnicy cen w porównaniu z polimerami poliolefinowymi stanowi największe wyzwanie dla branży.
W następnej prezentacji zostały przedstawione wybrane aspekty legislacji dotyczące biopolimerów. Przedstawiciel I. B. O. COBRO zwrócił uwagę na niewiadomą dotyczącą zmian w dyrektywie 94/62/EC, wynikającą z kłótni różnych lobby o jej ostateczny wygląd. W późniejszej prelekcji Phillippe Dewolfs reprezentujący belgijską organizację non-profit Vinçotte, która nadaje znaki ekologiczności produktom z biopolimerów, uporządkował nieco temat podkreślając, że zmiany we wspomnianej dyrektywie mają dotyczyć „cienkich” toreb handlowych (o grubości do 20 mikronów), których stosowanie będzie dozwolone tylko wtedy, gdy będą wykonane z certyfikowanych surowców kompostowalnych. Kolejną grupą produktów „pod lupą” Komisji Europejskiej będą torby handlowe o grubości 20-60 my, których stosowanie ma zostać zabronione (grubsze, jako produkty wielokrotnego użytku, będzie można nadal stosować).
Kolejny mówca, profesor Artur Bartkowiak z Zachodniopomorskiego Instytutu Technologicznego, przedstawił dokonania jednostki biotechnologii, która zrealizowała m.in. ciekawy projekt opakowania na owoce morza. Zarówno metalizowana tacka, jak i folia otaczająca produkt były w całości przydatne do kompostowania. Rozwiązania dotyczące opakowań na kwiaty, które pełnią funkcję ochronną, informacyjną, ale przede wszystkim przedłużają trwałość roślin, to kolejna ciekawa i użyteczna innowacja z ZUT.
Doktor Anna Pietruszka z ICSO w Kędzierzynie Koźlu w swym wystąpieniu przedstawiła wyniki testów przeprowadzonych w warunkach laboratoryjnych – ekstruzji folii z udziałem surowców firmy Biotec, a dokładnie polimerów Bioplast 2189 i 106/02. Obydwa wykazywały szczególną stabilność w procesach przetwórczych, dobrze się przetworzyły w temp.
160°C. Anna Pietruszka pokazała również próbki produktów, które zostały „przegrzane” w temp. ok. 180°C, co nie wpłynęło w żaden sposób na maszynę; po obróbce biopolimerów została ona w krótkim czasie oczyszczona przez zastosowanie LDPE, a jedynym efektem była niewielka zmiana koloru finalnego produktu, który lekko zbrązowiał.
Uczestnicy późniejszej dyskusji moderowanej przez Luka Palmena doszli do wniosku, że warto być przygotowanym na zmiany w kwestii popularności biopolimerów, które nieuchronnie się dokonają. Łatwo przegapić moment, gdy należy podjąć działanie; jeśli polskie, dobrze wyposażone firmy będą otwarte na innowacje, rozpoczną produkcję z biopolimerów i zaistnieją w świadomości europejskiej jako rzetelni partnerzy handlowi – w czym w dużej mierze pomagają nam nadal subwencje unijne – będą w stanie oprzeć się produktom importowanym z Dalekiego Wschodu jakością i ceną.
O ogromnej masie podrabianych produktów napływających z tamtego rejonu świata mówił w kuluarach przedstawiciel Vinçotte, Philippe Dewolfs, którego prezentacja została przyjęta z niesłabnącym zainteresowaniem i zwieńczona burzliwą dyskusją oraz wieloma pytaniami. Dewolfs przedstawił bardzo interesujące różnice dotyczące produktów występujących obecnie na rynku. Za pomocą prostej matrycy zobrazował możliwości certyfikacji produktów „biobased” oraz pochodzących z odnawialnych źródeł – takich jak produkty Biotec. Przedstawił szerokie portfolio oznaczeń, jakie Vinçotte nadaje produktom z biopolimerów podkreślając fakt, iż produkt wykonany z certyfikowanego biopolimeru nie może być automatycznie po przetworzeniu znakowany zgodnie ze wskazaniami Vinçotte, bowiem zawiera on zwykle barwniki, jest zadrukowany bądź posiada finalnie etykietę.
Przedstawiciel Vinçotte pełnił w Opolu podwójną funkcję: prelegenta oraz audytora. W bezpośrednim sąsiedztwie hotelu, w którym odbywała się konferencja, mieści się Instytut Materiałów Budowlanych z doskonale wyposażonym laboratorium polimerowym, który właśnie ubiega się o akredytację Vinçotte. Jest to drugi na świecie ośrodek, który wykonuje badania węglem C4. Wszystko wskazuje zatem, że już wkrótce przedsiębiorcy zainteresowani certyfikacją swoich wyrobów będą mieli możliwość testowania swoich produktów w Polsce za pośrednictwem firmy Plastest, przedstawiciela Vinçotte, dokonywania pełnego procesu certyfikacji na znak OKCompost, OKBiobased i „sadzon
ki”. Przedstawiciel Instytutu, po. dyrektora Patryk Waiser, w kolejnej prezentacji mówił o dokonaniach jednostki, jej portfolio, a także zapraszał do badań przetwórców tworzyw sztucznych.
Zainteresowane osoby po prezentacji mogły zobaczyć i „dotknąć” urządzeń, które zostały opisane i przedstawione na fotografiach podczas warsztatów. Patryk Waiser zaprosił chętnych do odwiedzenia pobliskiego laboratorium. Pozostali oddali się rozmowom i dyskusjom z prelegentami.