11 września w Warszawie spotkali się przedstawiciele Polskiej Izby Druku oraz Intergraf – stowarzyszenia branżowego promującego i chroniącego interesy przemysłu graficznego na poziomie europejskim. W trakcie towarzyszącego mu briefingu obie organizacje wymieniły się informacjami na swój temat i zapoczątkowały dyskusję o możliwości przystąpienia PID do struktur swego multinarodowego odpowiednika.
Polską Izbę Druku reprezentowali: prezes PID Jacek Kuśmierczyk, wiceprezes Maciej Sierpiński oraz członkowie stowarzyszenia: Artur Chęsy i Artur Nowaczyk. Z ramienia Intergrafu w Warszawie pojawili się: prezes Ulrich Stetter (Niemcy), wiceprezes Jesper Jungersen (Dania) i sekretarz generalna Beatrice Klose, a także przedstawiciele organizacji narodowych zasiadających w Intergraf: Dick Naals (Holandia/Belgia), Giovanni Olivotto (Włochy), Katalin Orgován (Węgry) oraz Ulrik Wehtje (Szwecja).
Jak przypomniał Jacek Kuśmierczyk w trakcie swego wystąpienia, Polska Izba Druku była w przeszłości członkiem Intergraf; wtedy jednak współpraca zakończyła się już po kilku latach. Powodem były finanse. „Pod koniec lat 90. nie byliśmy w stanie dopiąć budżetu organizacji, utrzymując regularne wpłaty składek członkowskich do Intergraf. Z tego powodu – na mój wniosek - zapadła decyzja o wystąpieniu z jej struktur.” Wydaje się również, że polskim poligrafom w fazie gwałtownego wzrostu popytu na produkty drukowane i szybkiego rozwoju polskiej branży więź ze strukturami europejskimi nie była niezbędnie potrzebna.
Ponad dwie dekady później sytuacja jest podobna, ale nie do końca. Pieniędzy w budżecie nadal brakuje, bowiem liczba członków PID – organizacji oficjalnie reprezentującej branżę złożoną z ponad 8 tys. firm poligraficznych – oscyluje w granicach 1% ogółu przedsiębiorstw branżowych. Dlatego Jacek Kuśmierczyk, wysłuchawszy wystąpień przedstawicieli Intergraf podkreślających liczne korzyści wynikające z obopólnej współpracy, wyraźnie zadeklarował: „Nie zapłacimy, bo nie mamy”. Jego zdaniem obopólna kooperacja może opierać się na razie (choć nie wiadomo jak długo) na wymianie niematerialnych korzyści – jako przykład podał rozległą wiedzę PID na temat rynku polskiego i ukraińskiego, którą Izba chętnie podzieli się z członkami Intergraf – nie zaś na regularnie wpłacanych składkach członkowskich.
Z drugiej strony rola Intergraf jako organizacji lobbującej w unijnych instytucjach w interesie europejskich poligrafów – zwłaszcza obecnie, w dobie piętrzących się regulacji prawnych dotyczących działań proekologicznych (by wymienić tylko rozporządzenie PPWR dotyczące opakowań i odpadów opakowaniowych albo EUDR zapobiegające przemysłowemu wylesianiu) – znacząco wzrosła, co wyraźnie podkreślali jej przedstawiciele w Warszawie. Obie strony zgodziły się co do zalet korzyści członkostwa w międzynarodowej organizacji również przy okazji omawiania jednego z narzędzi oferowanych przez Intergraf: ClimateCalc, czyli bardzo popularnego kalkulatora śladu węglowego dla branży poligraficznej.
Trudno dzisiaj wyrokować, czy i jak szybko Polska Izba Druku ponownie powróci do grona członków Intergraf. Wydaje się, że korzyść byłaby obopólna, jednak na razie strony rozstały się w poczuciu, że warto bliżej przyjrzeć się potencjałowi takiej współpracy. Na efekty przyjdzie zapewne poczekać.
tk