Nowy raport firmy AMI Consulting prezentuje wyzwania, przed którymi w latach 2022-2027 stać będzie europejska branża tworzyw sztucznych. Dane dotyczą całej Europy, z włączeniem Rosji i krajów Wspólnoty Niepodległych Państw.
Przewidywania dotyczące PKB w 2022 r. są dość korzystne. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w swej październikowej aktualizacji przewidywał 2,6% wzrost dla Europy w 2022 r., wynik, który mógłby być wyższy, gdyby wykluczyć z bilansu Rosję i Ukrainę. W wysokorozwiniętych krajach europejskich wzrost PKB powinien wynieść średnio 3,2%.
Przewidywania nie są jednak równie korzystne dla rynku polimerów pierwotnych, który boryka się – według danych podanych przez AMI Consulting – z 0,4% spadkiem popytu na tworzywa sztuczne. W tej liczbie kryją się duże różnice między różnymi polimerami, procesami, krajami i zastosowaniami.
Najsłabszym procesem jest ekstruzja włókien. Tutaj w najgorszej kondycji znajdują się dwa specyficzne obszary: produkty higieniczne i włókniny do zastosowań medycznych oraz dywany. Szczyt popytu na włókniny przypadł w okresie pandemii, przede wszystkim w 2020 r. Maski, artykuły z polifenyloeteru (PPE) takie jak zasłony i fartuchy oraz chusteczki higieniczne cieszyły się tak wielkim wzięciem, że część z nich trzeba było importować z krajów azjatyckich; większość produkowano jednak w Europie, co przełożyło się na zwiększone zapotrzebowanie na maszyny przędzalnicze. Obecnie zużywamy znacznie mniej tych produktów i popyt na nie spada. W przypadku dywanów rynek europejskich producentów jest słaby od dekad, jednak tegoroczny kryzys energetyczny wpłynął na dodatkowy wzrost kosztów produkcji. W tych okolicznościach rośnie popularność tańszych artykułów z Azji. Również produkcja dywaników samochodowych notuje spadki w związku z ogólnym ograniczeniem popytu na nowe auta.
Formowanie wtryskowe to główny proces obróbki włókien pierwotnych na kontynencie europejskim. Generalnie rozwija się stabilnie, obecnie z niewielkimi spadkami. Istnieją jednak duże różnice pomiędzy polimerami, krajami i zastosowaniami. Niektóre z tych różnic są związane z troską o zrównoważony rozwój – przykładowo substytucja (zastępowanie) jednych polimerów innymi w branży opakowań, zmiany w komponentach samochodowych wynikające z elektryfikacji oraz zmniejszania masy pojazdów. Inne są związane ze zmianami gospodarczymi – tak jak choćby z utrzymującą się słabością przemysłu motoryzacyjnego.
Najlepiej (a może najmniej źle) radzą sobie producenci folii. Produkcja folii jest bardziej odporna na ekonomiczne załamania niż inne sektory rynku polimerowego. W trakcie pandemii koronawirusa ta branża rozwijała się w stałym tempie i – jak przewidują autorzy raportu – podobnie będzie do 2027 r. Dokument wskazuje również na zmiany popytu na różne folie polimerowe, związane z kwestiami zrównoważonego rozwoju oraz zmieniających się potrzeb konsumenckich.
Opracowano na podstawie informacji firmy AMI Consulting