Wyznaczanie nowych trendów
1 Jan 1970 13:09

Zakład Produkcyjno-Handlowo-Usługowy KABLONEX to jeden z największych i najbardziej znaczących krajowych producentów folii. Co warte podkreślenia, jest to przedsiębiorstwo z wyłącznie polskim kapitałem. Początki firmy sięgają roku 1971. Od tego czasu wiele się zmieniło: technologie, rynek, potrzeby klientów. Niewielka firma, jaką KABLONEX był ponad 40 lat temu, jest obecnie przedsiębiorstwem zatrudniającym ponad 100 osób, posiadającym nowoczesne hale produkcyjne, zaplecze magazynowe oraz własny transport. O historii rozwoju firmy, przesłankach jej sukcesu i perspektywach na najbliższe lata rozmawiamy z wiceprezesem Oskarem Nawrockim. W tym roku obchodzicie Państwo 44-lecie firmy. Oskar Nawrocki: Zgadza się. Firma rozwija się już blisko pół wieku. Warto jednak zaznaczyć, że nie od początku zajmowaliśmy się produkcją folii. Jak sama nazwa wskazuje, pierwszą działalnością była produkcja węży i kabli. W roku 1990 mój ojciec Eugeniusz Nawrocki zdecydował się przebranżowić i rozpoczęliśmy produkcję folii PE metodą rozdmuchu. Od tego czasu każda kolejna inwestycja była związana z rozbudową oraz rozwijaniem tego segmentu. Wieloletnia obecność na rynku pozwoliła Wam ugruntować swoją pozycję. W jakim miejscu znajduje się teraz Wasza firma i na czym polega jej sukces? O.N.: Kablonex jest firmą rodzinną założoną przez mojego ojca Eugeniusza Nawrockiego i dzięki jego wytrwałości i konsekwencji w dążeniu do założonych sobie celów udało się osiągnąć naszą obecną pozycję na rynku. Na dzień dzisiejszy posiadamy 15 linii do wytłaczania folii z rozdmuchem, 6 zgrzewarek do produkcji worków i kapturów, 3 drukarki fleksograficzne oraz dwie bobiniarki. Z roku na rok zwiększamy nasz park maszynowy i wzbogacamy infrastrukturę pomocniczą o nowe narzędzia. Sukces naszej firmy polega na inwestowaniu nie tylko w maszyny, ale także w ludzi. Wszystkie powyższe aspekty dają nam pewność, że nasze produkty będą najwyższej jakości. Jak ocenia Pan sprzedaż w sektorze opakowań giętkich? Czy był to udany rok dla Państwa firmy? O.N.: Mijający rok był dla nas jak najbardziej udany. W porównaniu z rokiem 2013 zwiększyliśmy sprzedaż folii o blisko 20%. W 2014 r. sprzedaliśmy ok. 14 000 ton folii, a od tego roku nasze moce przerobowe pozwalają nam osiągnąć sprzedaż w granicach 20 000 ton rocznie. Wpływ na taki sukces miało wiele czynników, ale nie będę ukrywał, że jest to zasługa wszystkich naszych pracowników. Zaangażowanie naszego działu produkcyjnego pozwala nam na realizowanie ambitnych celów sprzedażowych. Pozwolę sobie zacytować tutaj Henry'ego Forda: „Połączenie sił to początek, pozostanie razem to postęp, wspólna praca to sukces.” Jakie są plany firmy na rok 2015? O.N.: Niedawno uruchomiliśmy pierwszą w Polsce i jedną z pierwszych w Europie 5-warstwową linię do wytłaczania folii z rozdmuchem niemieckiej firmy Windmoeller&Hoelscher z wydajnością 1000 kg/h oraz 8-kolorową drukarkę fleksograficzną także od tego producenta. Chcemy zdobyć rynek folii z nadrukiem oraz wprowadzić kilka naszych innowacyjnych rozwiązań, mam tutaj na myśli zaawansowane folie wielowarstwowe. Czy Kablonex zamierza inwestować w nowe rodzaje folii? O.N.: Nasza firma rozwija się nieustannie od wielu lat. Inwestujemy zarówno w wykwalifikowany personel, jak i nowoczesne linie produkcyjne. Do tego dochodzi współpraca z czołowymi światowymi producentami surowców. Opracowaliśmy kilka rozwiązań technologicznych, które świetnie się sprawdzają w segmentach, gdzie wcześniej raczej nie stosowano folii z rozdmuchu. Przykładem niech będzie nasza folia pod woreczki chlebowe o grubości 15 mikronów. Wcześniej w takich aplikacjach używało się raczej polipropylenu, a my wprowadziliśmy na rynek ciekawy substytut. Jak kształtuje się sprzedaż folii termokurczliwych? Czy mamy do czynienia ze spadkami? O.N.: Wręcz przeciwnie – tendencja jest wzrostowa. Firmy w Polsce inwestują w nowe automaty pakujące i zużycie w tym segmencie rośnie z roku na rok. Można także zaobserwować tendencje do obniżania grubości folii i tutaj, dzięki opracowanym przez nas formulacjom oraz inwestycjom w nowe maszyny, możemy sprostać oczekiwaniom rynku. W ten trend idealnie wpisuje się nasza technologia POD. Czym w takim razie jest folia POD? O.N.: Musiałbym rozpocząć od wytłumaczenia, czym w ogóle jest POD (Poliolefins dedicated). Jest to filozofia naszej firmy opierająca się na szukaniu rozwiązań technologicznych pozwalających zredukować koszty u naszych klientów. W segmencie folii termokurczliwych udało nam się opracować taką technologię, która pozwala na wytworzenie folii cieńszych bez utraty ich właściwości mechanicznych, a czasem nawet je poprawiając. U podstaw filozofii POD leży indywidualne podejście do potrzeb, jakie narzuca nam klient i opracowanie takich rozwiązań, aby sprostać tym wymaganiom przy okazji oferując produkt niestandardowy, który przełoży się na wymierne korzyści. Znajomość właściwości i odpowiednie wykorzystanie potencjału dostępnych materiałów pozwalają na opracowanie rozwiązań technologicznych dystansujących konkurencję na rynku w wielu segmentach. Jak przebiega proces przygotowywania produktu dopasowanego do klienta? O.N.: Specyfika branży opakowaniowej obliguje przetwórców do umiejętnego korzystania z ogromnej palety tworzyw sztucznych i dodatków oferowanych przez dostawców. Kablonex do produkcji swoich wyrobów wykorzystuje granulaty czołowych producentów z całego świata, co daje szerokie spektrum możliwości przy projektowaniu odpowiednich kompozycji polimerowych do wytwarzania folii. W początkowych etapach konsultacji z klientem poznajemy jego zaplecze, możliwości produkcyjne oraz potrzeby, którym musimy sprostać. Następnie tworzymy taką formulację, która sprosta narzuconym nam wymaganiom oraz sprawdzi się w procesach produkcyjnych u klienta. Jak, zdaniem Pana, będzie wyglądała sytuacja rynkowa wśród producentów folii PE w następnych latach? O.N.: Jak już wspomniałem, przewidujemy wzrost zapotrzebowania w tym segmencie. Dodatkowo widać zwiększające się zapotrzebowanie na folie z nadrukiem. Niektóre sieci spożywcze wręcz wymagają, aby opakowania były kolorowe i o wysokim standardzie. Widać też tendencje do przenoszenia zakładów produkcyjnych z krajów Europy Zachodniej do Polski i inwestowania w wydajne automaty pakujące. Spodziewamy się, że kolejne lata pozwolą jeszcze bardziej rozwinąć rynek producentów opakowań giętkich w Polsce. Sukces odniosą przedsiębiorstwa wykorzystujące swój potencjał do wprowadzenia na rynek takich rozwiązań, które go zrewolucjonizują. Jakie cele stawia przed sobą firma Kablonex na następne lata? O.N.: Mój ojciec jest ambitnym i pracowitym człowiekiem i takie wartości starał się we mnie zaszczepić. Tak więc zawsze będę stawiał ambitne cele przed naszą firmą. Jesteśmy w trakcie wdrażania nowoczesnego systemu informatycznego B2B, planujemy jeszcze bardziej rozwinąć własną flotę logistyczną, chcemy wdrożyć dodatkowe systemy jakościowe. Chwalimy się, że jesteśmy liderem innowacyjności, dlatego naszymi rozwiązaniami technologicznymi chcemy narzucić nowe trendy oraz standardy w branży opakowań giętkich. Artykuł sponsorowany