Polski przemysł papierniczy i jego rola w nowoczesnej gospodarce
1 Jan 1970 09:50

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Przemysł papierniczy to ważny, choć czasem trochę niedoceniany obszar polskiej gospodarki. Jak się okazuje, jest to jeden z najszybciej rosnących działów przetwórstwa przemysłowego w Polsce, którego udział w krajowym PKB należy do najwyższych w Europie. Najnowszy raport Banku Pekao „Papier – tradycyjny produkt, nowoczesna branża. Sytuacja polskiego przemysłu papierniczego w dobie cyfryzacji i gospodarki o obiegu zamkniętym” pokazuje, że mimo zmieniającego się świata sektor dynamicznie się rozwija i ma przed sobą dobre perspektywy.

Polski sektor obecny jest na wszystkich etapach łańcucha wartości – od pozyskania surowca po gotowe wyroby z papieru – a jego produkcja sprzedana wyniosła w 2019 roku 43,5 mld zł. Wartość ta rośnie w tempie prawie 8% rocznie i jest to jeden z najlepszych wyników w krajowym przemyśle na przestrzeni ostatniej dekady. Rozwój i rolę branży jeszcze lepiej oddają porównania międzynarodowe.

Pod względem udziału sektora papierniczego w PKB kraju znajdujemy się na trzecim miejscu w UE, a jego dynamika wzrostu zdecydowania przewyższa pozostałe państwa unijne. W efekcie nasza pozycja z roku na rok rośnie. Już teraz możemy mówić, że należymy do stosunkowo wąskiej grupy krajów specjalizujących się w papiernictwie. Naszą domeną są przede wszystkim gotowe wyroby – mówi Kamil Zduniuk, ekspert w Departamencie Analiz Makroekonomicznych.

Cyfryzacja: spada druk, rosną opakowania

Może się wydawać, że w świecie zdominowanym przez cyfryzację przestrzeń do rozwoju produkcji papierniczej ulega postępującemu ograniczeniu. Jak wynika jednak z raportu Pekao, następuje raczej strukturalna zmiana w zakresie głównych zastosowań papieru. Coraz mniejszą rolę odgrywają tzw. papiery graficzne, a szybko rośnie zapotrzebowanie na produkty segmentu opakowań. Istotny pozostaje również segment wyrobów higieniczno-sanitarnych (m.in. chusteczki czy papier toaletowy). Dokładnie w takim kierunku rozwijał się w ostatniej dekadzie polski przemysł papierniczy, dzięki czemu jest on obecnie dobrze przystosowany do zmieniającego się popytu. Co ciekawe, ten ostatni płynie w dużej mierze z rynku wewnętrznego.

Eksport pełni istotną rolę dla branży papierniczej, ale wysokie tempo rozwojowe jest w dużej mierze pochodną dynamicznie rosnącego krajowego zapotrzebowania. Wpływ ma m.in. struktura sektorowa polskiej gospodarki i jej rola w Europie. To nieco odróżnia papiernictwo od szeregu innych branż, gdzie właśnie ekspansja zagraniczna pozwoliła na szybki rozwój, wobec często zbyt mało chłonnego rynku krajowego – wyjaśnia Kamil Zduniuk.

Branża broni się przed wirusem

Pandemiczna rzeczywistość nie przeszkodziła w rozwoju sektora papierniczego, a pod niektórymi względami okazała się wręcz sprzyjająca. Wzrósł popyt na domowe artykuły higieniczno-sanitarne, a także – wraz z przeniesieniem dużej części handlu do internetu – zapotrzebowanie na opakowania z papieru. Z drugiej strony nagła zmiana stylu życia i zamknięcia części branż przełożyły się na dodatkowe wyzwania w obszarach papierów graficznych oraz produktów kierowanych do silnie dotkniętych sektorów (np. HoReCa).

Pomimo kryzysu gospodarczego w całym 2020 roku przemysł papierniczy odnotował wzrost wartości produkcji sprzedanej szacunkowo o 3% r/r, co było jednym z lepszych wyników wśród szerokiego przetwórstwa przemysłowego. Korzystnie wypadły również wyniki finansowe – wynik netto sektora wzrósł o 5% r/r, a rentowność netto poprawiła się z i tak już wysokich poziomów do ponad 9%.

Branżę papierniczą szybko można było dołączyć do grupy sektorów odpornych na pandemię. Oczywiście, jak wszędzie są „wygrani” i „przegrani”, ale jako całość branża potrafiła wyjść z trudnego 2020 roku obronną ręką. Kryzys COVID głównie przyspieszył trendy, które w sektorze widoczne były już od dłuższego czasu. Co więcej, niektóre zmiany – np. skokowy wzrost znaczenia e-commerce – będą miały trwały, korzystny efekt – podkreśla ekspert.

Czy papier ma przyszłość?

Choć papier kojarzy się często z tradycyjnym obszarem gospodarki, we współczesnym świecie wciąż jest on kluczowym surowcem i pozostanie takim również w przyszłości. Po pierwsze, najważniejsze obecnie zastosowania papieru – opakowania, segment higieniczny – będą dalej zyskiwały na znaczeniu. Po drugie, korzystny jest jego „zielony” charakter. Jak podaje CEPI (ogólnoeuropejskie stowarzyszenie reprezentujące przemysł papierniczy) w 2019 roku wskaźnik recyklingu w obszarze papieru osiągnął poziom 72%, a jednocześnie europejski przemysł papierniczy produkuje nowe wyroby, w których 55% stanowią surowce z odzysku. Umiejętnie wytwarzany i wykorzystany papier dobrze wpisuje się więc w ideę nowoczesnej, ekologicznej gospodarki o obiegu zamkniętym – a taka właśnie jest premiowana przez europejskie regulacje (i coraz bardziej świadomych konsumentów). W efekcie w wielu obszarach nie tylko będzie on umacniał swoją pozycję, ale nawet w pewnym stopniu „wygryzał” inne materiały.

Papier wciąż będzie potrzebny we współczesnych, rozwiniętych gospodarkach, a polski przemysł jest w dobrej pozycji, aby z tego korzystać. Mamy chłonny rynek wewnętrzny, który będzie nadal rósł wraz z rozwojem krajowej gospodarki, lokalne zakłady produkcyjne cechują się wysoką jakością przy międzynarodowej konkurencyjności cenowej, wykształciliśmy specjalizację w najbardziej rozwojowych obszarach sektora. Obecnie nie wykorzystujemy jednak w pełni potencjału ekologicznego papieru w zakresie makulatury nadającej się do ponownego wykorzystania w przemyśle. Skala koniecznych dostosowań jest duża i dotyczy licznych etapów łańcucha (w tym systemu gospodarki odpadami), ale odpowiednie inwestycje pomogłyby m.in. w zmniejszeniu uzależnienia od importu surowców oraz w spełnieniu celów gospodarki o obiegu zamkniętym. To zarówno wyzwanie, jak i kolejna szansa rozwojowa – zauważa Kamil Zduniuk.

Opracowano na podstawie informacji Banku Pekao S.A.