W dniach 14-16 marca 2023 r. Pałucka Drukarnia Opakowań z Janowca Wielkopolskiego wraz firmą Windmöller & Hölscher zorganizowały w Cukrowni Żnin Międzynarodową Konferencję „Packaging Matters, so Get in the Loop”. Towarzyszyły jej zwiedzanie PDO oraz prezentacja wyjątkowej maszyny drukującej W&H MIRAFLEX M10, stanowiącej kolejny krok technologiczny na szybkiej ścieżce rozwoju janowieckiej drukarni.
Cukrownia Żnin to malowniczy kompleks budynków poprzemysłowych o ponad 100-letniej historii. Obecnie na jej terenie mieszczą się hotel, muzeum cukrownictwa, kompleks wypoczynkowy oraz nowoczesne centrum konferencyjne. Wyjątkowe miejsce i interesujący program (zrealizowany przy udziale firm AV Flexologic, DuPont, hubergroup i Siegwerk w roli platynowych sponsorów) przyciągnęły licznych przedstawicieli fleksograficznych drukarń opakowaniowych oraz firmy produkcyjnych głównie z branży spożywczej i kosmetycznej, zainteresowanych możliwościami maszyny MIRAFLEX oraz jej potencjałem w produkcji ekologicznych opakowań.
Bo też to ekologia zajęła na konferencji miejsce centralne, co znalazło odzwierciedlenie w promującym ją haśle; tytułowe „Get in the Loop” znaczy zarówno „bądź na bieżąco”, jak i „wskakuj do pętli”. Pętli obiegu zamkniętego oczywiście.
Przybyłych gości powitali wspólnie członkowie zarządu PDO Karolina Olejniczak (sukcesorka) i Włodzimierz Olejniczak (Prezes i założyciel) oraz Marcin Tokłowicz, dyrektor regionu w firmie Windmöller & Hölscher. Wbrew powszechnej opinii opakowania foliowe mogą być korzystnym rozwiązaniem dla środowiska. PDO uczyniła z nich kluczowy element swej wizji i strategii. Wierzymy, że jako niezawodny sposób na ochronę produktów mogą one stanowić element zielonej przyszłości planety – mówiła Karolina Olejniczak. A jej ojciec Włodzimierz Olejniczak podkreślił rodzinny charakter drukarni: Od 25 lat standardy rodzinne staramy się przenieść na teren zakładu oraz czerpać z nich przy okazji współpracy z kontrahentami i klientami. Zależy nam, byście postrzegali PDO jako solidnego partnera, doradcę i fachowca.
Obieg zamknięty w centrum uwagi
Tematy prelekcji oscylowały wokół wspomnianej pętli, którą organizatorzy uczynili graficznym motywem konferencji. Kluczowa rola współdziałania wszystkich ogniw łańcucha wartości opakowań szczególnie silnie wybrzmiała w trakcie panelu dyskusyjnego zatytułowanego „Co MY możemy zrobić, aby opakowania jak najmniej obciążały środowisko?”, w którym wzięli udział przedstawiciele wszystkich najważniejszych podmiotów uczestniczących w procesach produkcji, dystrybucji i użytkowania opakowań: producent maszyn drukujących (Marcin Tokłowicz, W&H), dostawca surowca do produkcji opakowań (Marcin Kraus, Kraus Folie), drukarnia opakowań (Marcelina Szweda, PDO), firma, która wprowadza opakowanie na rynek (Karolina Lechowska, Millano), sieć handlowa (Aleksandra Robaszkiewicz, Lidl), organizacja odzysku opakowań (Marta Krawczyk, Rekopol SA) oraz firma zajmująca się recyklingiem (Krzysztof Nowosielski, ML Polyolefins).
Rozmówcy zwrócili uwagę na wiele przeszkód w realizacji zasad GOZ w branży opakowań. Pierwszą z nich jest cena surowca, która ogranicza ekspansję zrównoważonych opakowań. Ekologia kończy się tam, gdzie zaczyna się Excel – dosadnie ocenił Marcin Kraus. Wtórowała mu Marcelina Szweda z PDO: Klient oczekuje od nas opakowania nadającego się do recyklingu, które zachowa wszystkie cechy konwencjonalnego opakowania: identyczną barierowość, wygląd i przede wszystkim cenę. To nieosiągalne, dlatego potrzebny jest kompromis. Przedstawicielki firm stosujących opakowania opowiedziały o ich praktycznych działaniach na rzecz ochrony środowiska (m.in. wdrażanie folii monomateriałowych i ograniczanie ich gramatury przez Millano czy odzyskiwanie folii do pakowania palet przez centra dystrybucji Lidl), jednak zdaniem Marty Krawczyk z Rekopolu nie zmienia to faktu, że opakowania są najtrudniejszym surowcem do odzysku. Powiedzmy sobie szczerze: firmy zagospodarowujące odpady nie cierpią branży opakowaniowej. Co trzeci konsument nie segreguje opakowań. Koszty urządzeń do ich zbiórki i sortowania są bardzo wysokie, a niektóre materiały – takie jak folie giętkie – stanowią wyzwanie dla sortowni.
Mimo to w zgodnej opinii rozmówców forsowany przez Unię Europejską wymóg, by do 2030 roku plastikowe opakowania nadawały się do recyklingu, to krok we właściwym kierunku i biznesowa szansa dla polskich przedsiębiorstw. Jeśli dzisiaj pochylimy się w Polsce nad problemem odpowiedniego – ekologicznego – pakowania produktów, z pewnością na tym wygramy – stwierdził Krzysztof Nowosielski.
Debata stanowiła tylko jeden z elementów całodniowej konferencji, której organizatorom udało się przygotować niezwykle interesujący zestaw prelegentów. Wystąpienie Romana Wieczorka, charyzmatycznego mówcy i byłego wiceprezesa Zarządu Światowego koncernu Skanska, było w istocie laudacją na temat wartości i obowiązków firm rodzinnych (i PDO, i W&H to spółki należące do kolejnych pokoleń swych założycieli). Profesor Artur Bartkowiak, autorytet w dziedzinie zaawansowanych struktur opakowaniowych, poświęcił swoją prelekcję tematowi „Opakowania, a gospodarka w obiegu zamkniętym”. Mówił o wyzwaniach stojących przed producentami opakowań, o wymogach UE stawianych producentom opakowań oraz o ich aktualnych osiągnięciach na polu zrównoważonego rozwoju.
Prof. Peter Ragaert, dyrektor w organizacji Pack4Food i wykładowca technologii opakowań na Uniwersytecie Gandawskim, wystąpił z wykładem „Opakowania na żywność: połączenie funkcjonalności, wygody i zrównoważonego rozwoju”, zaś Przemysław Lubryczyński, dyrektor regionalny w Windmöller & Hölscher, opowiedział o możliwościach maszyny zainstalowanej w drukarni PDO w dziedzinie ograniczania śladu węglowego; jego prelekcja stanowiła wstęp do prezentacji praktycznych możliwości linii produkcyjnej następnego dnia w Janowcu Wielkopolskim.
Działaniom Pałuckiej Drukarni Opakowań na rzecz neutralności środowiskowej poświęcone było wystąpienie Marceliny Szwedy i Artura Podolskiego z PDO. Nasza drukarnia istnieje od ćwierć wieku; ostatnie dziesięć lat upłynęło na jej transformacji, dzięki której dziś jesteśmy pionierem w produkcji zaawansowanych technologicznie opakowań. Teraz nasze działania koncentrują się na realizacji strategii Zielonego PDO, dzięki której staniemy się firmą neutralną dla środowiska – mówiła Marcelina Szweda. PDO opiera swoją proekologiczną strategię na trzech filarach: wiedzy, procesach i innowacyjnych produktach. Drukarnia jest członkiem Natureef, blisko współpracuje z firmami badawczymi i organizacjami branżowymi (Hamilton, CEFLEX, CBIMO, RecyClass) oraz chętnie dzieli się swoją bogatą wiedzą z klientami. Wspiera edukację branżową jako pomysłodawca i organizator klasy o profilu poligraficznym w miejscowym technikum (dzięki czemu nie boryka się z typowym dla poligrafii problemem niedoboru pracowników). Przejawem ekoodpowiedzialności PDO jest też korzystanie z najnowocześniejszych maszyn i wdrażanie procesów produkcyjnych, ograniczających negatywny wpływ firmy na środowisko (m.in. ilości odpadów foliowych) oraz zużycie energii ze źródeł kopalnych (poprzez instalację paneli fotowoltaicznych). Drukarnia inwestuje także w badania i rozwój oraz stałe poszerzanie portfolio produktów o opakowania zawierające surowce odnawialne i kompostowalne.
Po tym wystąpieniu o „Prawdziwych obliczach recyklingu opakowań” opowiedział Krzysztof Nowosielski z ML Polyolefins, który dokonał zwięzłego podsumowania obecnej sytuacji w zakresie trzech głównych metod recyklingu: mechanicznego, chemicznego i energetycznego. Michał Dębecki, dyrektor Chespa Repro Studio, poświęcił swoją prelekcję inicjatywie HolyGrail 2.0 promującej cyfrowy znak wodny firm Pellenc ST i Digimarc, jako skuteczną metodę sortowania odpadów opakowaniowych; Aleksander Kuśmierczyk w asyście ojca, Prezesa Polskiej Izby Druku Jacka Kuśmierczyka, zwięźle zreasumował wyniki raportu „Przemysł poligraficzny i rynek opakowań drukowanych w Polsce”, zaś projektanci Björn Steinar i Iwo Borkowicz opowiedzieli o interesującej inicjatywie wykorzystania odpadów plastikowych w celach edukacyjnych oraz jako surowca do produkcji atrakcyjnych i niepowtarzalnych produktów codziennego użytku, mebli, elementów architektury.
Zwieńczeniem bogatego we wrażenia i w wiedzę dnia był wieczór networkingowy połączony z uroczystą kolacją i bankietem.
15 marca goście pierwszego dnia konferencji – w tym samym czasie, gdy w Żninie kolejna grupa uczestników wysłuchiwała konferencyjnych wystąpień – zawitali w gościnne progi Pałuckiej Drukarni Opakowań. Przed zwyczajowym zwiedzaniem zakładu i prezentacją innowacyjnych rozwiązań stworzonych przez zespół PDO, kilkudziesięcioosobowa grupa miała okazję bliżej zapoznać się z „gwiazdą” drukarni: maszyną drukującą Miraflex M10 w konfiguracji wyjątkowej na skalę europejską.
Jest to połączenie klasycznej 10-kolorowej maszyny fleksograficznej z cylindrem centralnym ze specjalnie zaprojektowanym, wyposażonym w dwie dodatkowe stacje flexo, modułem do powlekania lakierami. Dzięki nim możliwe jest nakładanie na wstępnie zadrukowane podłoże dowolnych powłok, poczynając od dodatkowych kolorów, przez lakiery strukturalne, dochodząc do najważniejszych w ostatnim czasie lakierów barierowych. Wyjątkowość maszyny podkreśla zastosowanie kolumny suszącej wykorzystywanej dotychczas w maszynach rotograwiurowych i umożliwiającej wydajne utrwalenie lakierów niezależnie od ich rodzaju oraz gramatury.
Dlaczego to lakiery są tak ważne? Ponieważ, jak tłumaczył prowadzący pokaz Artur Podolski z PDO, dzięki ich aplikacji można zmienić uniwersalną folię w folię specjalizowaną, o wybranych efektach barierowych. Maszyna zapewnia duże możliwości łączenia różnych typów lakierów i powłok, pozwalając tworzyć unikatowe opakowania – atrakcyjne wizualnie, o niskiej gramaturze i wyposażone w niezbędne funkcje barierowe (względem tlenu, pary wodnej i promieni UV). Dzięki uzupełnieniu naszego parku maszynowego o tę trzecią linię do druku nasze moce produkcyjne wzrosły do poziomu 150 mln metrów bieżących zadrukowanej folii rocznie – podkreślił Artur Podolski.
Konferencja PDO i W&H, połączona z Drzwiami Otwartymi, show produkcyjnym i prezentacją zrównoważonych opakowań foliowych, już za nami. Spotkanie stojące pod znakiem interesującego programu wykładowego, znakomitej organizacji i dobrej zabawy dostarczyło uczestnikom potężną dawkę wiedzy i – być może – impuls do wkroczenia na ścieżkę zrównoważonego rozwoju. Pozostaje nam wierzyć, że podobne imprezy będą odbywały się częściej.
Tomasz Krawczak