Heidelberg koncentruje się na zwiększaniu zysków
1 Jan 1970 12:00

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Zgodnie z informacją przekazaną akcjonariuszom przez dyrektora generalnego firmy Heidelberg Ludwina Monza, w najbliższym czasie zostanie przeprowadzona analiza całego asortymentu z oferty przedsiębiorstwa. Heidelberg zamierza podnieść ceny produktów i usług i rozważa wprowadzenie zmian w swoim portfolio w celu poprawy przepływów pieniężnych i odblokowania inwestycji.

 

Przemawiając na dorocznym walnym zgromadzeniu firmy – pierwszym od czasu zakończenia pandemii, dyrektor generalny Ludwin Monz powiedział: Idąc naprzód będziemy poświęcać wiele uwagi naszym przepływom pieniężnym. Nie możemy dalej sprzedawać swoich terenów i innych aktywów, jak to robiliśmy w ostatnich latach. Heidelberg doszedł do punktu, w którym środki na inwestycje muszą być pozyskiwane poprzez działalność operacyjną. W perspektywie krótkoterminowej program obejmuje bardziej szczegółowy przegląd i dostosowanie struktury cenowej. Jednocześnie analizujemy portfolio produktowe, aby w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu móc oferować dokładnie te produkty, które odpowiadają potrzebom klientów, a jednocześnie są rentowne.

Szczegóły na temat tego, które produkty są uważane za przynoszące straty, a zatem zagrożone, oraz ramy czasowe na podjęcie decyzji asortymentowych nie są znane. W przeszłości tego rodzaju przeglądy oznaczały duże zmiany w portfolio – stało się tak np., gdy Heidelberg zaprzestał produkcji zszywarek i maszyn do opraw.

Wygenerowane środki pieniężne mają zostać zainwestowane w proces przechodzenia na rozwiązania cyfrowe dla druku komercyjnego. Jak podkreślają specjaliści firmy Heidelberg, wartość rynku maszyn offsetowych wynosi 2 miliardy euro rocznie, podczas gdy druku cyfrowego aż 5 miliardów euro. Musimy dokonać udanego i zrównoważonego przejścia na rynek maszyn cyfrowych w ciągu najbliższych kilku lat – podkreślił Monz na spotkaniu z akcjonariuszami.

Obecnie cyfrowe portfolio przedsiębiorstwa opiera się na silnikach Ricoh, co ogranicza możliwości w zakresie osiągania marż we wszystkich aspektach produkcji i dostaw materiałów eksploatacyjnych. Handel materiałami eksploatacyjnymi jest o wiele bardziej opłacalny niż handel maszynami. To kolejny powód, dla którego tak bardzo interesujemy się rynkiem druku cyfrowego – mówi Monz.

Atramentowa maszyna drukująca Gallus One kierowana jest na rynek, który według prognoz ma wzrosnąć o 3 miliardy euro w ciągu pięciu lat do 2027 r., przy czym druk cyfrowy zajmie jego lwią część. W druku komercyjnym strategią jest ujednolicone środowisko Heidelberga obejmujące zarówno procesy offsetowe, jak i cyfrowe. Uważa się, że około 30 proc. wolumenu druku w segmencie komercyjnym przypada właśnie na druk cyfrowy. Obecnie silny wzrost w firmie Heidelberg odnotowuje sektor opakowań. Jego podstawę stanowią maszyna XL106 o wydajności 21 000 ark./h i niedawno wprowadzona maszyna fleksograficzna Boardmaster.

Jednocześnie firma zdaje sobie sprawę, że musi rozwijać inne działania niezwiązane z drukiem, aby zrównoważyć tradycyjny biznes. Obecnie gałąź ta jest reprezentowana przez sektor elektromobilności i ładowarki Wallbox, dostępne w różnych krajach europejskich. Jak podkreślają analitycy, najbliższa przyszłość jest naznaczona niepewnością gospodarczą, wysokimi stopami procentowymi i istotnymi kwestiami geopolitycznymi. Jednak Monz podsumował swoją wypowiedź, mówiąc: Jesteśmy teraz w znacznie lepszej sytuacji niż rok lub dwa lata temu.

Opcje zmniejszenia asortymentu wydają się być ograniczone. Oferta maszyn B1 obejmuje: wysoce zautomatyzowany model flagowy XL106; model CX104 wprowadzony na rynek jako uniwersalna maszyna zaledwie trzy lata temu; system SX102, zbudowany na dobrze ugruntowanej konstrukcji, który oferuje możliwości rozbudowy niedostępne w wersji CX104 oraz model CX92 SRA1. W formatach półarkuszowych producent dostarcza modele: SX74, CX75, XL75 i XL75 Anicolor. Nadal jest też dostępny wariant SX52 w mniejszym formacie, teraz ulepszony o technologię Push to Stop.

Opracowano na podstawie informacji opublikowanej na portalu Print Business