Pierwsza w Polsce płaska sztanca Ipress 145 K PRO
1 Jan 1970 13:33

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Royalpack ze Słonego k. Zielonej Góry to rodzinna firma specjalizująca się w opakowaniach papierowych wykonanych z wytwarzanej we własnym zakresie tektury falistej. Zadrukowywane są tu one m.in. na wielkoformatowej maszynie offsetowej Koenig & Bauer Rapida 164-6+L ALV3. Niedawno kierownictwo Royalpack – w osobach Andrzeja Tatara i jego syna Piotra – podjęło strategiczną decyzję dotyczącą rozpoczęcia produkcji opakowań wykonanych z tektury litej.


Z myślą o tego typu asortymencie zakontraktowana została tu pierwsza w Polsce płaska sztanca Koenig & Bauer Ipress 145 K PRO. Urządzenie będzie dostarczone w 4. kwartale br., a jego wdrożenie zaplanowano na styczeń 2024 r. Szefowie Royalpack zakładają, że opakowania z tektury litej, m.in. z uwagi na globalny trend proekologiczny w wielu branżach (np. spożywczej), wkrótce staną się drugim, ważnym segmentem w jej ofercie.

Rodzinny biznes opakowaniowy
Royalpack to rodzinne przedsiębiorstwo należące do Andrzeja Tatara, o ugruntowanej – jak podkreślają właściciele – pozycji na polskim, ale też w coraz większym stopniu na europejskim rynku opakowań na bazie tektury z nadrukiem. Firma została założona w 2011 roku i od tamtej pory sukcesywnie się rozwija, wdrażając kolejne innowacyjne rozwiązania i pozyskując nowych zleceniodawców z różnych branż, zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Udział eksportu bezpośredniego szacujemy na ok. 40% – mówi Andrzej Tatar – ale do tego należy doliczyć liczne zlecenia zamawiane przez klientów z Polski, a trafiające do innych krajów. Z uwagi na położenie geograficzne, ale przede wszystkim gwarancję jakości, niezawodności i terminowości, coraz większa część naszego asortymentu jest wysyłana poza Polskę, głównie do Niemiec, Beneluksu i Wielkiej Brytanii. Dotychczas podstawę naszego asortymentu stanowiły opakowania z tektury falistej, uzupełnione w 2019 roku o produkcję samej tektury. Pora jednak na kolejny, strategiczny krok w naszej działalności.

Tych milowych kroków mamy już za sobą kilka – dodaje Piotr Tatar. – Pierwszym było powołanie do życia Royalpack, Tatar Sp. jawna w 2011 roku. Dwa lata później, dzięki pozyskaniu dotacji unijnej, rozpoczęliśmy budowę nowego zakładu w Słonem, w którym działamy do dzisiaj, stale rozbudowując powierzchnię produkcyjną i magazynową. Kolejnym przełomowym rokiem był 2018, gdy – dzięki kolejnej dotacji – zakontraktowana została nowoczesna linia produkcyjna do produkcji wysokojakościowych opakowań w technice offsetu arkuszowego – jej kluczowym elementem była wspomniana już maszyna Rapida 164. Projekt inwestycyjny, uwzględniający też inne rozwiązania sprzętowe oraz dalsze zwiększenie powierzchni produkcyjnej (o kolejne 6 tys. m2), został zakończony w 2020 roku.

Inwestycje z lat 2019-2020 zbiegły się w czasie z wybuchem pandemii, co – jak wspomina Andrzej Tatar – oznaczało dla firmy kilka miesięcy niepewności. Gdy zakończył się twardy lockdown, druga połowa 2020 r. przyniosła nam lawinowy wręcz wzrost zamówień, stymulowany m.in. przez dynamiczny rozwój e-handlu. Z myślą o tego typu zleceniach zakupiliśmy zresztą specjalne urządzenie aplikujące. Kolejne lata okazały się równie obfitujące w zamówienia, dzięki czemu w okresie 2020-2022 odnotowaliśmy wzrost rzędu 100%. Oczywiście trzeba w tym wszystkim uwzględnić czynniki od nas niezależne, jakie wpływały – najczęściej w niekorzystny sposób – na całą globalną gospodarkę: szybujące ceny gazu i energii czy wybuch wojny. Niemniej w naszym przypadku również 1. połowa tego roku należała do udanych – stąd decyzja o wejściu w nowy dla nas segment rynkowy.

Opakowania z tektury litej – rynek z przyszłością
Inwestycja w nową wielkoformatową maszynę do sztancowania wiąże się ze strategiczną decyzją o rozpoczęciu produkcji opakowań z tektury litej, gdzie materiał bazowy – podobnie jak w przypadku tektury falistej – jest wytwarzany przez Royalpack we własnym zakresie. Posiadamy jedną z dwóch najnowocześniejszych w Europie linii produkcyjnych, umożliwiających wytwarzanie tektury uwzględniającej różną liczbę warstw i zastosowanie każdego typu papierów opakowaniowych, w tym zyskujących na popularności podłoży proekologicznych – mówi Andrzej Tatar. – Nasz zakład wytwórczy jest wyposażony również w dwa przekrawacze, co pozwala dopasować format arkusza do konkretnego zamówienia. W kontekście zadrukowywania i przetwarzania samego produktu, tj. tektury litej, w dużej mierze będziemy bazować na już posiadanej maszynie offsetowej Rapida 164. Jednak format, w jakim pracujemy – maksymalnie B0+ – wymagał inwestycji w płaską sztancę wielkoformatową, która byłaby kompatybilna z maszyną drukującą zarówno pod względem obsługiwanego arkusza, jak i wydajności oraz niezawodności.
Jak zapewnia kierownictwo Royalpack, decyzja o rozpoczęciu produkcji opakowań z tektury litej wynika ze zmian rynkowych, a przede wszystkim – rosnącego zapotrzebowania właścicieli marek na rozwiązania opakowaniowe nie tylko atrakcyjne wizualnie, ale też wychodzące naprzeciw globalnym trendom konsumenckim. Te zaś zdefiniowane są bardzo jasno – mówi Piotr Tatar. – Ludzie są w coraz większym stopniu świadomi swojej odpowiedzialności za środowisko naturalne i znaczenia opakowań w całym łańcuchu dostaw, także w kontekście recyklingu i wprowadzania ich ponownie do obiegu. Zasady GOZ, zrównoważony rozwój, niższy ślad węglowy – tu opakowania jednostkowe z tektury litej, np. w kontekście produktów spożywczych, mają szczególną rolę do odegrania, a dzięki surowcom, z jakich są wykonane – bazującym na włóknach drzewnych – ich przewaga nad innymi materiałami jest oczywista. Z tego też względu naszą inwestycję w nowy projekt również należy postrzegać jako kolejny, naturalny krok w rozwoju firmy Royalpack. Mamy już dość spory portfel potencjalnych zamówień, więc do rozpoczęcia produkcji opakowań z tektury litej brakuje nam tylko jednego elementu w ciągu wytwórczym – płaskiej sztancy w formacie B0+, która pojawi się tu już niebawem.

Od początku z Koenig & Bauer
Sztanca Ipress 145 K PRO to kolejne już rozwiązanie marki Koenig & Bauer, jakie trafi do drukarni Royalpack. Firma ta jest jednym z naszych strategicznych dostawców i partnerów biznesowych od chwili, gdy Royalpack został powołany do życia – mówi Andrzej Tatar. – Gdy rozpoczynaliśmy działalność, posiadana przez nas wówczas maszyna Rapida 162 była podstawą parku sprzętowego w kontekście produkcji realizowanej w technice offsetowej. Kilka lat później, gdy miała miejsce wspomniana modernizacja pracujących w firmie rozwiązań sprzętowych, w jej miejsce pojawiła się Rapida 164-6+L ALV3 wyposażona w sześć zespołów drukujących i wieżę lakierującą oraz liczne systemy kontrolno-pomiarowe. Maszyna ta sprawuje się niezawodnie, jest w pełni obłożona od chwili jej uruchomienia, a jej pojawienie się u nas – biorąc pod uwagę późniejszy rozkwit zamówień na opakowania tekturowe w skali globalnej – było strzałem w dziesiątkę. Równie duże słowa uznania kierujemy do jej dostawcy – firmy Koenig & Bauer (CEE). Zarówno w kontekście obsługi przed-, jak i posprzedażowej okazała się ona niezwykle profesjonalna, a jej specjaliści ds. serwisu – bardzo pomocni i dostępni, gdy tylko była taka potrzeba. Równie dużym atutem jest bliskość geograficzna centrali Koenig & Bauer, mieszczącej się w Radebeul k. Drezna. Wszystko to zdecydowało, że przy wyborze nowej płaskiej sztancy to właśnie oferta Koenig & Bauer zdobyła nasze największe zaufanie.
Maszyny sztancujące wytwarzane w zakładach w Barcelonie stanowią ważną część portfolio Koenig & Bauer Group w obszarze związanym z produkcją opakowań papierowych. Mieliśmy okazję odwiedzić fabrykę w Hiszpanii, jak też poznać dogłębnie jej ofertę w zakresie wytwarzanych tam maszyn do sztancowania – mówi Andrzej Tatar. – Byliśmy pod wrażeniem jakości i precyzji, z jaką są budowane. Marka Koenig & Bauer to w naszym mniemaniu partner godny zaufania, a fakt, że sztance wytwarzane są w Europie, staje się – w kontekście wydarzeń ostatnich lat – niepodważalnym atutem, choćby w zakresie dostępności części zamiennych czy serwisantów z Hiszpanii. Na naszą decyzję wpłynął też fakt, że – biorąc pod uwagę obecne realia rynkowe – maszyna zostanie wyprodukowana i dostarczona relatywnie szybko.

Zakontraktowana maszyna obsługuje arkusze w formacie maksymalnym 1050x1450 mm. Michał Drożdż, senior sales manager w firmie Koenig & Bauer (CEE), podkreśla: Jest to zaawansowane, w pełni zautomatyzowane rozwiązanie, wyposażone m.in. w unikalny system registrów Cut2Print PRO, który wykorzystuje dwie stałe kamery przednie oraz jedną ruchomą boczną, odczytując podczas wejścia arkusza indywidualne bądź zintegrowane w drukowanym pasku kontrolnym marki registrów. Uwzględnia on także oznaczenia na bocznych krawędziach arkuszy, dzięki czemu jest kompatybilny również z innymi dostępnymi na rynku systemami. Zastosowany tu samonakładak to rozwiązanie znane ze sprawdzonej konstrukcji maszyn drukujących Rapida.

Jan Korenc, prezes Koenig & Bauer (CEE) podsumowuje: Bardzo dziękujemy za zaufanie, jakim jesteśmy od ponad dziesięciu lat obdarzani przez kierownictwo Royalpack. To dla nas zaszczyt być partnerem technologicznym tak dynamicznie rozwijającej się drukarni i móc z bliska obserwować jej kolejne, odważne kroki inwestycyjne. Cieszymy się, że w kontekście każdego z nich mamy swój udział, dostarczając najpierw wielkoformatową maszynę drukującą, a niebawem – sztancę. Mamy nadzieję, że przyczyni się ona do dalszego rozwoju firmy Royalpack i do jej kolejnych sukcesów rynkowych, zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Opracowano na podstawie materiałów firmy Koenig & Bauer