Jednym z prelegentów tegorocznej konferencji Bezpieczne Opakowanie był Krzysztof Mrówczyński, menedżer ds. analiz sektorowych z Banku Pekao SA. Tematem jego wystąpienia była obecna sytuacja i perspektywy rozwoju polskiej branży opakowań w najbliższych kwartałach.
To rozwojowa oraz znacząca część polskiego przetwórstwa przemysłowego, odpowiadająca za ok. 4% jego łącznej produkcji i skupiająca w sobie producentów pięciu typów opakowań (papierowych, z tworzyw sztucznych, szklanych, drewnianych oraz metalowych). Sektor reprezentowany jest przez ok. 5,5 tys. firm, z czego około 700 to podmioty zatrudniające co najmniej 10 osób. Branżę charakteryzuje ponadprzeciętna (jak na przetwórstwo) rentowność działalności oraz aktywność inwestycyjna.
Wartość produkcji sprzedanej branży opakowań wyniosła w 2022 r. 64,8 mld złotych, jej udział w produkcji przetwórstwa – 3,6%. Sektor jest jednak dość silnie rozdrobniony (z relatywnie niewielkim udziałem dużych podmiotów w łącznych przychodach), z ograniczoną (choć stale rosnącą – w rozpatrywanym okresie sięgającą 41% – orientacją na eksport), a także z ponadprzeciętnie dużą rolą kapitału zagranicznego (bo- wiem reprezentowane przez niego firmy odpowiadają za ponad połowę, dokładnie 56%, całkowitych obrotów). Prawie ¾ produkcji branży stanowią opakowania papierowe (40-procentowy udział w 2023 r.) oraz z tworzyw sztucznych (33%). Trzeci największy segment tworzą opakowania z metalu (11%).
Polska na tle Europy
Można powiedzieć, że polski przemysł opakowaniami stoi. Jesteśmy jednym z wiodących producentów opakowań w Europie, piątym największym w Unii Europejskiej, stale zmniejszającym dystans do – nadal znacznie większej – gospodarki hiszpańskiej – podkreślał Krzysztof Mrówczyński. Odniósł się w ten sposób do silnej pozycji polskiej branży opakowaniowej w ramach Unii Europejskiej. Jesteśmy piątym największym producentem w UE, a od ubiegłego roku wiceliderem unijnego eksportu, największym w przypadku opakowań drewnianych. To dowodzi naszych przewag konkurencyjnych w tym obszarze, mimo niesprzyjających trendów i nie najlepszego ostatnio otoczenia makroekonomicznego. Branża ma najliczniejszą we Wspólnocie reprezentację firm oraz jest drugim największym pracodawcą – dodał.
Dla porządku należy jednak wspomnieć, że w 2023 r. po raz pierwszy od lat nie wzrósł udział Polski w unijnym eksporcie opakowań (utrzymując się drugi rok z rzędu na poziomie 10,4%). Zmniejszyła się również całkowita wartość eksportu (o 3% r/r), jednak było to wyłącznie efektem silnego tąpnięcia w segmencie opakowań (palet) drewnianych (o 26%). Stale rośnie za to rola sprzedaży zagranicznej opakowań z papieru i tektury (o 1% r/r) oraz szkła (o 9% r/r).
Godny odnotowania jest również awans Polski na pozycję wicelidera sprzedaży zagranicznej opakowań z papieru (za Niemcami). W innych kategoriach również zajmujemy miejsce na podium lub tuż za nim: drugie w opakowaniach ogółem, trzecie w przypadku opakowań z metalu, a czwarte z tworzyw sztucznych i szkła.
Ożywienie unijnej produkcji spowalniają dwie największe gospodarki UE: niemiecka i francuska. Nieco lepiej radzą sobie kraje z południa Europy. Silniejsze ożywienie popytu na unijnym rynku wciąż utrudnia utrzymująca się dekoniunktura w części najważniejszych sektorów – odbiorców opakowań. Korzystne trendy widać jednak w kluczowej branży spożywczej, jedynej, w której w okresie od stycznia do września 2024 r. nastąpił wzrost (o 2%) dynamiki wolumenu produkcji rok do roku.
Bieżące trendy w krajowym sektorze
W polskiej gospodarce dostrzegam trzy trendy, niekoniecznie korzystne dla producentów opakowań, które będą kształtować najbliższą przyszłość tego sektora – mówił Krzysztof Mrówczyński. – Są to: rosnąca presja płacowa, wysokie koszty energii oraz pewne opóźnienia w dostosowaniu do coraz bardziej wymagającego otoczenia regulacyjnego, w tym polityki środowiskowej Unii Europejskiej.
W kwestii kosztów nadal utrzymujemy konkurencyjność, jednak w miarę konwergencji dochodów ludności i umacniania złotego ona stopniowo maleje. To samo można powiedzieć o cenach energii, które dzisiaj należą do najwyższych w hurcie w całej Europie; to może się mocno odbić na najbardziej energochłonnych procesach produkcyjnych, a do nich należy produkcja opakowań szklanych oraz z tworzyw sztucznych. Jeśli zaś chodzi o kwestie ekologii, to postęp zależy m.in. od intensyfikacji działań uszczelniających polski system selektywnej zbiórki odpadów, przyspieszania różnego rodzaju działań legislacyjnych, a być może również wsparcia systemowego dla rozwoju technologicznego branży opakowań w kierunku bardziej proekologicznych rozwiązań.
Wychodzenie ze stagnacji
W 2023 r. wartość krajowej produkcji opakowań zmalała o 10% r/r. To pierwszy tak wyraźny spadek od lat; w poprzednim badaniu (porównującym lata 2022 i 2021) CAGR wzrósł o 15%; tym razem branża zanotowała 7-procentowy spadek. Jedynym segmentem branży, który oparł się regresowi, były opakowania szklane (wzrost o 5%); na drugim końcu skali uplasowały się opakowania drewniane, które zanotowały spadek o 34% rok do roku.
W bieżącym roku sektor odnotował za to wyraźne odbicie popytu ilościowego, widoczne w większości głównych kategorii produktowych. Czynnikiem hamującym wzrost wartościowy branży są jednak niskie ceny opakowań.
Stagnacja popytu i impas cenowy, dodatkowo potęgowany przez kurs złotego, skutkują widoczną presją na zyski i rentowność branży. Słabnie również aktywność inwestycyjna. W pierwszej połowie 2024 r. mocno pogorszyły się wyniki producentów opakowań z drewna i szkła. W kluczowych segmentach (tworzywa, papier) erozja marż była raczej niewielka, zaś w przypadku opakowań z metali uległa wyraźnej poprawie.
Raport Banku Pekao SA zwraca również uwagę na ponowny wzrost udziału maszyn i urządzeń w łącznych nakładach firm opakowaniowych, który, zdaniem autorów, może częściowo wynikać ze zmiany charakteru inwestycji – z prorozwojowych na optymalizujące rosnące koszty pracy.
Rośnie również presja płacowa. W pierwszej połowie 2024 r. szczególnie dała się ona we znaki producentom opakowań drewnianych, którzy notowali jednoczesny silny spadek przychodów. W większości segmentów branży pogorszenie relacji kosztów pracy do przychodów rekompensowała firmom wyraźna ulga po stronie kosztów materiałowych (porównanie 1 kwartału 2024 r/r wskazuje na 17-procentowy spadek dynamiki kosztów materiałowych). Pozytywny wpływ tego czynnika będzie jednak słabł.
Ekologia w opakowalnictwie
Rośnie świadomość konsumentów w zakresie ochrony środowiska. Coraz większa ich część oczekuje od producentów opakowań dostarczania rozwiązań o zrównoważonym charakterze, nawet jeśli wiązałoby się to z koniecznością ponoszenia wyższych kosztów. Wprawdzie Polska nie jest krajem najbardziej świadomym ekologicznie (tutaj dominuje Turcja z 91-procentowym wskaźnikiem głosów w ankietach, że zrównoważone opakowania są ważne lub bardzo ważne), ale i tak ponad dwie trzecie ankietowanych (71%) deklaruje przywiązanie do ekologicznych opakowań. Gorzej wypadamy pod względem realizacji procesów selektywnej zbiórki i recyklingu opakowań; pod względem stopy recyklingu odpadów opakowaniowych plasujemy się blisko ogona krajów UE, z wynikiem 56% (przy średniej unijnej 65%).
Perspektywy rozwojowe branży
2025 rok powinien już przynieść ożywienie koniunktury gospodarczej w całej UE – a tym samym popytu na opakowania – wyznaczanej m.in. przez wzrost PKB, spadek wzrostu płac w sektorze firm, ale również spadek konsumpcji prywatnej. Z pomocą mogą przyjść niższe stopy procentowe. Głównym wyzwaniem pozostaną koszty pracy. Tempo cyklicznego ożywienia gospodarczego w kraju wciąż jednak pozostawia wiele do życzenia. Jest ono jak na razie najsłabsze w tym stuleciu.
W kraju poprawiają się natomiast nastroje branż będących głównymi odbiorcami opakowań. W części z nich 2024 r. przyniósł już ożywienie produkcji, a przewidywana produkcja ankietowanych firm wskazuje na poprawę sytuacji we wszystkich badanych sektorach z wyjątkiem chemicznego.
Myślę, że w krótkim, a nawet średnim okresie perspektywy rozwoju rodzimej branży opakowaniowej są bardzo korzystne. Końcówka tego roku i pierwsza połowa przyszłego roku będą raczej stały jeszcze pod znakiem wychodzenia z obecnego kryzysu, z obecnej dekoniunktury. Oczekujemy na silniejsze ożywienie w krajach strefy euro, bo od tego zależy popyt ze strony polskich eksporterów wyrobów, ale też zachodnich odbiorców samych opakowań. W perspektywie może pięciu najbliższych lat będziemy nadal korzystać z przewag konkurencyjnych, chociaż – jak wspomniałem wcześniej – one stopniowo topnieją. To jest ten czas, który powinniśmy jak najlepiej wykorzystać, żeby dostosować się do wyzwań związanych z polityką klimatyczną, z kwestiami środowiskowymi, ale też zacząć lepiej przeciwdziałać obecnej presji płacowej, chociażby poprzez automatyzację produkcji oraz skupienie się w coraz większym stopniu na segmentach, w których większą rolę odgrywają aspekty jakościowe niż cenowe.
Opracowano na podstawie materiałów Banku Pekao SA