API Folie Polska w nowej konfiguracji
1 Jan 1970 08:51

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

W lutym br. australijska Aldus Group, specjalizująca się w rozwiązaniach dla branży opakowań i etykiet, przejęła większość aktywów API Group. Zmiany właścicielskie objęły także działający od 7 lat polski oddział. Nowi właściciele szybko docenili potencjał zarówno polskiego rynku, jak i krajowego przedstawicielstwa. Świadczy o tym fakt powierzenia spółce API Folie Polska z początkiem czerwca br. obsługi wszystkich klientów z rynku niemieckiego. O fundamentalnych zmianach, jakie zaszły w firmie w ciągu zaledwie kilku miesięcy tego roku, rozmawiamy z Katarzyną Kozińską, dyrektor zarządzającą API Folie Polska.

 

Jakie były powody przejęcia API Group przez australijskie przedsiębiorstwo Aldus Pty Limited?

Katarzyna Kozińska: Historia jest niezwykła i przyznam, że w swojej karierze nie spotkałam się z takim przebiegiem wydarzeń. API Group była częścią amerykańskiego koncernu Steel Partners, który z dniem 31.01.2020 wycofał się z udziałów. Natychmiast zespół zarządzający API z Wielkiej Brytanii rozpoczął działania w celu wyszukania nowego inwestora dla naszej firmy. 

 

Jak przebiegał proces akwizycji?

Katarzyna Kozińska: Naszą firmą zainteresowała się firma Aldus Pty Limited z Australii. Rozpoczęły się rozmowy. Delegacja z Australii natychmiast przyjechała do naszych zakładów w Wielkiej Brytanii; po trzech tygodniach została podpisana umowa i już jako API Foilmakers weszliśmy w struktury Aldus Pty Limited z Australii. Jest to bardzo poważny inwestor, który – co należy podkreślić – działa w tej branży, posiada między innymi zakłady produkujące folie i API doskonale pasuje do ich strategii. Aldus planuje kolejne akwizycje w tym roku w celu wzmocnienia swojego portfolio produktowego dla segmentu opakowań. Synergia takich działań może przynieść jedynie sukces i wzmocnienie naszej wspólnej obecności na globalnym rynku opakowań. Przede wszystkim podkreślę, że API było i jest niezwykle „zdrowym biznesem”, skoro po trzech tygodniach od rozpoczęcia negocjacji tak poważna firma zdecydowała się na włączenie nas do swoich struktur. Widzimy wiele pozytywów ze współpracy z Australijczykami, choć ostatnie miesiące były bardzo intensywne i trudne, wznawialiśmy produkcję już w czasie lock-downu w Europie. Jednak realizacja założeń na ten czas udała się. 

 

Wiemy, że przedstawiciel australijskiej firmy był już w Polsce. Jak ocenił on sytuację polskiego oddziału? Czy przejęcie obsługi rynku niemieckiego to m.in. rezultat tej wizyty?

Katarzyna Kozińska: Współpraca z Aldus rozpoczęła się w bardzo dobrym terminie, chyba wszystko nam sprzyja do tej pory. Pod koniec lutego została podpisana umowa i szefowie Aldus rozpoczęli spotkania w oddziałach API Foilmakers. W pierwszych dniach marca wizytowali nasz polski oddział. Docenili naszą dynamikę rozwoju w ostatnich latach, jak również potencjał. Mamy bardzo profesjonalny zespół, odpowiedzialny, zmotywowany i dlatego też zapewniamy wysokiej klasy serwis dla odbiorców naszych folii. 

Aldus nie zdecydował się na przejęcie oddziału niemieckiego. Początkowo planowano obsługę rynków niemieckich poprzez inny nasz hub, jednak ostatecznie zdecydowano się na realizację zamówień dla klientów z Niemiec, Austrii, Szwajcarii poprzez API Foilmakers Polska. 

 

Jakie zmiany wiążą się z rozszerzeniem obsługi na klientów z Niemiec?

Katarzyna Kozińska: Rynek DACH jest największym odbiorcą segmentu opakowań w Europie. To ogromne wyzwanie dla naszego oddziału i wiąże się z inwestycjami umożliwiającymi obsługę takich klientów. Mówimy o rozbudowie parku maszynowego o kolejne bobiniarki i urządzenia do finishingu, reorganizacji powierzchni magazynowej oraz produkcyjnej wraz z koniecznymi dodatkowymi maszynami i urządzeniami. Oczywiście niezbędne jest zatrudnienie handlowców w Niemczech i w Polsce. I to nie są plany, to już jest realizacja! 

Klient niemiecki nie odczuje zmiany: kontakt będzie się odbywał poprzez handlowców z Niemiec, wszelka komunikacja w języku niemieckim, dostawy na czas, jakość folii produkowanej w zakładach europejskich. Pełen komfort.

My już obsługujemy klientów z regionu DACH; są to klienci z segmentu przemysłowego, a teraz rozpoczęliśmy dostawy do klientów z rynku opakowaniowego z całego naszego portfolio. Często są to firmy działające również w Polsce i mam nadzieję, że ujednolicenie komunikacji oraz kontaktu pozwoli na bardziej profesjonalną obsługę międzynarodowych koncernów opakowaniowych. 

Oczywiście nie tracimy z oczu Polski i naszych klientów, cały czas dynamicznie się rozwijamy. A takie inwestycje będą miały korzystny wpływ także na realizację dostaw dla polskich drukarń. 

 

Jak na powstanie nowej firmy API Foilmakers Limited zareagowali polscy klienci? Czy miało to wpływ na kontakty z nimi i ofertę usług dla polskiego rynku?

Katarzyna Kozińska: Jak już wspomniałam, nasza historia jest niezwykła. Oczywiście informacja o rozstaniu się Steel Partners z API Group została natychmiast opublikowana i w pierwszych dniach lutego mieliśmy bardzo intensywny kontakt od i do naszych klientów w związku z naszą sytuacją i dalszą działalnością. To był dla nas trudny czas. Działaliśmy normalnie, dostawy realizowaliśmy zgodnie z zamówieniami. Muszę powiedzieć, że wielu klientów nas wspierało i kibicowało nam. Nie utraciliśmy żadnego z naszych klientów w tym trudnym czasie, choć niepewność trwała kilka tygodni. Natomiast nasza konkurencja z tego powodu znalazła sobie podstawowy temat do rozmów i opowiadała klientom niestworzone historie. Doszło do tego, że musieliśmy zareagować poprzez naszą Kancelarię Prawną i uciszyć nieco ten szum na rynku. Rozumiem, że można wykorzystywać biznesowo problemy w firmie konkurencyjnej, jednak z zachowaniem pewnych zasad biznesowych. W tym przypadku zadziałało nasze polskie piekiełko. Jestem wychowana w innej kulturze organizacyjnej i zdecydowanie nie stosowałabym takich metod walki konkurencyjnej. Jednak oceniam to bardzo pozytywnie: po kilku zaledwie latach działania na rynku polskim jesteśmy poważnym graczem dla naszej konkurencji, która działa o wiele lat dłużej. To motywuje do dalszej, intensywnej pracy. 

Jakie są dalsze plany firmy i jej polskiego oddziału? 

Katarzyna Kozińska: Założenia są dwa: jedno to dalsze wzmacnianie naszego biznesu na rynku polskim, drugie to sukcesywny, stabilny rozwój rynku niemieckiego z uwzględnieniem jego ogromnego potencjału. Plany operacyjne mamy przygotowane i już je wdrażamy. Co do celów biznesowych API Foilmakers, to zarząd w UK planuje wzmocnienie struktur europejskich. Mamy ogromną przewagę, ponieważ cała produkcja naszych folii odbywa się w Europie, nie jesteśmy uzależnieni od dostaw z Dalekiego Wschodu. Komponenty do produkcji folii zakupujemy od dostawców europejskich. To w obecnych czasach jest niezwykle ważne dla zapewnienia bezpieczeństwa całego łańcucha dostaw, bieżącej logistyki. 

To dla API Foilmakers dobry czas. Mam nadzieję, że docenią to również nasi klienci. 

Dziękuję za rozmowę.