Chwytliwe opakowanie przebojem targów drupa 2012
1 Jan 1970 14:33

Badania zachowań i wzorców zakupowych konsumentów wykazują, że średnio trzy na cztery produkty, które trafiają do koszyka są kupowane impulsywnie, a decyzja co do ich nabycia jest podejmowana w około 5 sekund. Wydaje się zatem, że lojalność wobec marki nie powinna być brana za pewnik. Podczas gdy wybór produktu może być zdeterminowany wieloma czynnikami, m.in. jego ceną i pozycjonowaniem na półce sklepowej, nie da się zakwestionować przyciągającej siły tekstu i grafiki, które potrafią chwycić za serce. Dlatego tematyka chwytliwych opakowań będzie mocno zaakcentowana na majowych targach drupa 2012. Nadając ton Jednym z wyzwań wynikających z globalizacji marki jest problem związany z utrzymaniem spójności kolorów i to nie tylko na rynkach odległych pod względem geograficznym, ale i przy zastosowaniu różnych podłoży oraz procesów technologicznych. Problem ten stworzył lukę w wiedzy, a tacy dostawcy technologii, jak Kodak szukają sposobów, aby ją wypełnić. Naszą wizją jest dostarczanie opakowaniowemu łańcuchowi wartości rozwiązań służących do zarządzania marką i przygotowania do druku (prepressu), które będą zgodne z założeniami zrównoważonego rozwoju i pozwolą na ochronę marki oraz (…) będą podnosić świadomość co do tego, co jest się w stanie osiągnąć przy wydruku – mówi Stu Brownell, kierownik globalnego segmentu opakowaniowego (global packaging segment manager). Podczas gdy wdrażanie tej wizji jest podejmowane niezmiennie przez firmy wyspecjalizowane w reprografii – które cieszą się obecnie nowym zapasem energii funkcjonując jako opiekunowie marek – właściciele marek coraz bardziej interesują się tymi zagadnieniami i biorą za nie większą odpowiedzialność. Oceniając przepływ prac i rozwijając dostosowany oraz jasno zdefiniowany zestaw standardów, uwalniamy marki umożliwiając współpracę z biurami reprodukcji i PSP, jeśli to konieczne, jednocześnie zapewniając, że specyfikacje i komunikacja w zakresie kolorów będą dokładnie dostosowane do lokalizacji rynku. W wielu przypadkach nasze bezpośrednie zaangażowanie na poziomie marki poprzez globalny program Digital Supply Chain firmy X-Rite prowadzi do bliższej współpracy między nimi oraz ich dostawcami, a konkretnie – firmami reprodukcyjnymi – tłumaczy Francesco Tomasello, wiceprezes ds. sprzedaży w regionie EMEA i Global Digital Supply. Również firmy zajmujące się przetwórstwem są coraz bardziej świadome, że sterowane cyfrowo zarządzanie kolorami jest częścią zintegrowanego zestawu rozwiązań w zakresie potokowego przepływu prac (workflow) przeznaczonych do skracania czasu i obniżania kosztów procesów przygotowania do druku. Jednym z aspektów automatyzacji procesów jest fakt, że integracja oprogramowania biznesowego firmy oraz systemu przepływu prac w prepressie eliminuje zbędne powielanie zadań – zauważa Jan De Roeck, kierownik ds. rozwiązań bezpośrednich (director solutions manager) w firmie EskoArtwork (obecnie Esko – przyp. red.) – Jeśli dane zostały już wprowadzone do systemu MIS, to dlaczego operator prepressu musi wprowadzać je raz jeszcze? Wystarczy pomyśleć o konsekwencjach takiej integracji w kontekście druku cyfrowego, który będzie jednym z głównych tematów targów drupa 2012. Druk cyfrowy jest równoznaczny z krótszymi nakładami, więc aby spełnić zapotrzebowanie PSP, musi być w stanie wykonać znacznie więcej pracy, w tym także z zakresu prepressu. Jeśli więc nie wprowadzi się możliwie najbardziej zautomatyzowanych procesów i jeśli nie połączy się ich z MIS, utknie się z ogromną ilością pracy. W końcu stanie się to wąskim gardłem. Oprócz rozwoju w zakresie automatyzacji procesów i przepływu prac, J. De Roeck zauważa również większe zainteresowanie oprogramowaniami 3D. Zaangażowanie z naciskiem Nadrzędną kwestią w drukowaniu opakowań jest to, w którym miejscu łańcucha dostaw najlepiej – w miarę możliwości – można by zredukować koszty: w warunkach produkcyjnych zwłaszcza dzięki szybszemu narządowi i czasowi realizacji zleceń. Nietypowa wśród nowoczesnych urządzeń fleksograficznych jest seria maszyn Mark Andy z serwonapędem i szerokością 430 mm, które pracują z prędkością 230 m/min i są rentowne przy produkcji nakładów do 800 stóp (ok. 260 m) długości. Konfiguracja stacji druku trwa 35 sekund, przy czym operator maszyny jest w stanie ustawić 4 oddzielne zadania w czasie krótszym niż 6 minut. Nawet zagorzali zwolennicy fleksografii zgodzą się, że technologia ta niekoniecznie jest najbardziej odporna na procesy – tego zdania są też firmy Agfa, Kodak, Fuji i DuPont, usiłujące to zmienić za sprawą nowych cyfrowych technologii płyt o wysokiej rozdzielczości, których wyższe dpi oraz zwiększona stabilność i stałość na maszynie pozwalają na osiąganie jakości porównywalnej zarówno z wklęsłodrukiem, jak i offsetem. Tymczasem przy stosowaniu technologii drukowania offsetowego można także spełnić wymagania związane z produkcją JIT (Just in time = produkcja na czas – przyp. red.), np. narząd maszyny KBA Rapida przebiega w mniej niż 10 minut. Praca z różnymi wersjami produktów nie jest również utrudniona m.in. dzięki technologii zmiany płyty w biegu przy zwolnieniu maszyny do ok. 12 000 off/h (redukcja o 25 proc.) oraz – w niedalekiej perspektywie – zwiększeniu do 4 lub 5 płyt w pełnym registrze. Wprowadzanie produktów na rynek Dziedziną, w której technologia druku cyfrowego wciąż ma przewagę jest prędkość, w jakiej praca gotowa do drukowania może być dostarczona na maszynę – w zasadzie natychmiast po otrzymaniu akceptacji odbitki próbnej (proof). Na przygotowanie płyty fleksograficznej w najlepszym wypadku potrzeba 90 minut; w tym samym czasie zlecenie wydrukowane cyfrowo w niskim nakładzie będzie już oczekiwało na wysyłkę do klienta. W globalnym sektorze etykiet i opakowań firma HP Indigo ma obecnie ponad 1400 systemów zainstalowanych na całym świecie i udziały na poziomie 76 proc. w rynku cyfrowych etykiet. W porównaniu z wąskowstęgowymi (o szer. 13 cali ang. = 330 mm) maszynami fleksograficznymi, maszyna ws6000 z możliwością obsługi różnych podłoży do grubości 450 mikrometrów i prędkością 30 m/min pozwala na produkcję analogicznych czterokolorowych etykiet o 40 proc. szybciej, przy połowie kosztów produkcji i prawie trzykrotnym generowaniu marży. Podczas gdy tonerowe systemy firm Xeikon i Xerox dotychczas konkurowały w zakresie aplikacji opakowaniowych z atramentowymi rozwiązaniami cyfrowymi HP Indigo, pojawienie się szybszych systemów inkjetowych – mających możliwość integracji inline, co jest ich dodatkową zaletą – z pewnością pozwoli zwiększyć ogólne udziały technologii cyfrowej na rynku i przyspieszy jej przyjęcie. Również cyfrowa technologia offsetowa rozprzestrzenia się w branży opakowaniowej i wzrasta liczba oferujących ją producentów maszyn, wśród nich firm Presstek i Konica Minolta. Zafoliowane oszustwo Globalne działania związane z podrabianymi lekarstwami kosztują producentów farmaceutyków – jak szacuje Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) – około 184 mld USD rocznie, oraz kosztuje być może aż 100 tys. istnień ludzkich rocznie (dane WHO). Regulacje i dyrektywy, takie jak niedawno wprowadzona UE 2001/83/WE, odnosząca się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi, określają autentyczność zewnętrznych opakowań leków wydawanych na receptę i funkcjonują jako podstawowa i najpraktyczniejsza linia obrony przemysłu farmaceutycznego. Jednym z wielu rozwiązań pojawiających się obecnie na rynku jest moduł „track & trace” firmy Atlantic Zeiser, która specjalizuje się w kodowaniu i oznakowaniach. Efektywnie zintegrowany w ramach istniejącej linii produkcyjnej moduł pozwala na stosowanie szeregu rozwiązań zabezpieczających, m.in. GS1 (Global Standards 1), wszystkich rodzajów kodów numerycznych i wielopozycyjnych kodów kreskowych 1D oraz kodów kreskowych 2D, umożliwiających sprawdzanie online legalności opakowania i produktu. Optyczny system kontroli odrzuca opakowanie, jeśli kod nie jest zgodny z danymi referencyjnymi. Podczas gdy koszt zabezpieczenia będzie spadał proporcjonalnie do wolumenu produkcji, obecne dane wskazują, że rozwiązania RFID z zakresu „track & trace” nadal będą chętniej stosowane w transporcie niż w opakowaniach jednostkowych. Jednocześnie, mimo że zaawansowane rozwiązania kodowania, takie jak kody kreskowe macierzy danych 2-D, mogą pomagać producentom skuteczniej zwalczać fałszerstwa, mogą się one nie sprawdzić w dostarczaniu konsumentom podobnego poziomu wsparcia. Usiłuje się to zmienić za pomocą nowej technologii ochrony przed fałszerstwami opracowanej przez firmę Heidelberg (1-TAG), która łączy kod 2D oraz funkcje uwierzytelniania na podstawie unikatowego wzoru losowo rozmieszczonych włókien miedzianych. Etykiety – za pomocą smartphona – mogą być łatwo zweryfikowane w miejscu zakupu przez każdego konsumenta. Skupiając się na bezpieczeństwie żywności Ustanawianie wyższych standardów bezpieczeństwa ma także zastosowanie w przemyśle spożywczym, gdzie prawdziwa lub domniemana obawa przed utratą zdrowia przypisywana materiałom opakowaniowym może doprowadzić do kosztownego wycofywania produktów i zmian formatów. Zwiększenie dostępności niskomigracyjnych farb oferowanych przez wszystkich głównych dostawców pomaga chronić firmy zajmujące się przetwórstwem produktów przed tego typu sytuacjami. Ogólna niechęć do dzielenia się wiedzą na temat formuł preparatów może przyczynić się do powstania nieporozumień z drukarzami, którzy wymagają gwarancji, że nie dochodzi do migracji; często nie otrzymują oni pełnych informacji o tym, co faktycznie umieszczają na arkuszu. Choć niewolne od toksyn i z tego powodu automatycznie wykluczone z użycia w opakowaniach do żywności w niektórych krajach, drukowanie opakowań w technologii UV stanowi optymalny balans pomiędzy funkcjonalnością i bezpieczeństwem pod warunkiem, że druk jest w pełni utrwalony. Podczas gdy farby wodne lub rozpuszczalnikowe mogą potrzebować kilku godzin na wyschnięcie, powłoki UV znajdujące się na górze podłoża są utrwalane od razu – mniej lub bardziej – w momencie wystawienia na działanie promieniowania UV; spowodowało to, że systemy utrwalania UV stały się integralnymi elementami w przeważającej liczbie maszyn offsetowych. Rozwiązaniem kolejnego etapu może być większe zastosowanie lamp LED, które co prawda zużywają mniej energii, ale są dużo droższe. Box-out: rynek drukowania opakowań Globalna wartość rynku opakowań drukowanych, czyli ponad 40 proc. wszystkich regularnie używanych materiałów, wynosi 196,8 mld euro. Odsetek ten jest znacznie wyższy dla opakowań jednostkowych. Wynosi on 98 proc. w przypadku wszystkich rodzajów pudełek; 91 proc. – etykiet; 67 proc. – tektury falistej, a 56 proc. – opakowań giętkich (źródło: PIRA). Głównym procesem technologicznym, stosowanym w produkcji opakowań jest druk fleksograficzny, którego udział w światowym rynku w przybliżeniu wynosi 38 proc. (14 proc. stanowią opakowania drukowane techniką wklęsłodruku), szeroko stosowany przy produkcji opakowań giętkich, etykiet i opakowań z tektury falistej. Druk offsetowy jest dominującym procesem w przypadku pudełek składanych. Jego udział w tym rynku jest na poziomie 25 proc. Technologia cyfrowa stara się z kolei utorować sobie drogę dla rywalizacji jako proces umożliwiający redukcję nakładów w przypadku wszystkich tych zastosowań. Na podstawie artykuły „The Full Package” Desa Kinga opracowała DA