Coldfoil arkuszowy – Marek Migdalski
1 Jan 1970 13:29

Technologia aplikacji folii metalicznej podczas procesu drukowania offsetowego ma już kilkanaście lat, a jednak wciąż jest mało rozpowszechniona. W opiniach na jej temat więcej jest domysłów i stereotypowych twierdzeń niż potwierdzonych faktów czy obiektywnych danych... Wydaje się, że nawet polska nazwa technologii nie doczekała się jeszcze skodyfikowanej formy i wciąż można spotkać różnorodne określenia procesu jak cold stamping (odnoszący się do hot-stampingu i będący jakby jego przeciwieństwem), złocenie na zimno (jako przeciwieństwo złocenia na gorąco) czy też coldfoil (odnoszący się bezpośrednio do „zimnego” charakteru procesu). Żadne z tych określeń nie oddaje jednak w pełni charakteru i idei procesu, jakim jest aplikacja folii metalicznej w linii z procesem drukowania offsetowego. Oczywiście trudno posługiwać się na co dzień tak rozbudowaną nazwą technologii i dlatego pozostaniemy przy angielskojęzycznej nazwie coldfoil, która zaczyna dominować w międzynarodowym środowisku poligraficznym. Technologia ta rozwija się w ostatnich latach dość dynamicznie i wydaje się, że wszelkie dolegliwości wieku niemowlęcego ma już za sobą. Proces coldfoil – zarówno w maszynach konwencjonalnych, jak i w maszynach drukujących UV – polega na selektywnej aplikacji folii metalicznej z wykorzystaniem pierwszego i drugiego agregatu maszyny drukującej. Pozwala to na idealną precyzję aplikacji, z dokładnością pasowania samej maszyny drukującej, jak również na zadrukowanie miejsc pokrytych folią na następnych agregatach maszyny. Dlatego też rekomendowane dla systemu są maszyny z 6 agregatami (+lakier dyspersyjny lub UV w przypadku maszyn konwencjonalnych). Na pierwszym agregacie maszyny drukującej zostaje nałożony na drodze zwykłego drukowania selektywnie klej, którego charakterystyka pod względem zachowania w druku jest bardzo zbliżona do zwykłej farby offsetowej. Na drugim agregacie jest aplikowana folia, której aktywna warstwa zostaje oderwana w miejscach, gdzie wcześniej położony został klej. Pozostałe cztery agregaty maszyny drukującej realizują zwykły zadruk CMYK. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że technologia coldfoil to druk offsetowy z wykorzystaniem pięciu separacji: CMYK plus warstwa srebrnej folii metalicznej. Takie rozumienie coldfoilu wymaga odpowiedniej wiedzy i wyobraźni już na etapie projektowania i przygotowania DTP, ale właściwie stosowana technologia ta może zapewnić niezwykłe efekty. Korzyści Żadna technologia, choćby najbardziej nowatorska, nie ma szans na ugruntowanie się w środowisku technologicznym, jeżeli jej stosowanie nie przekłada się na konkretną wartość dodaną czy to w zakresie ekonomicznym, czy w aspekcie konkurencyjności. Coldfoil przynosi takie konkretne korzyści. Przede wszystkim technologia ta pozwala na osiągnięcie efektów nieosiągalnych przy stosowaniu żadnej z dotychczas znanych technologii. Głównym błędem popełnianym przez potencjalnych inwestorów jest analiza skupiająca się na porównaniu możliwości i kosztów coldfoilu z technologią złocenia na gorąco. W takim podejściu zawarty jest zasadniczy błąd, gdyż coldfoil nie ma za zadanie zastąpienia złocenia na gorąco, choć w niektórych przypadkach można go stosować jako alternatywne rozwiązanie. Coldfoil przede wszystkim oferuje możliwości nieosiągalne dla innych technologii. Po pierwsze należy zwrócić uwagę na możliwość zadrukowania zaaplikowanej folii. Jako że folia jest aplikowana przed drukiem (choć wciąż w jednym z nim procesie), to naturalne jest, że należy wykorzystywać tę możliwość przy projektowaniu. Dzięki temu, stosując jedynie srebrną folię, w rzeczywistości mamy dostęp do nieomal nieograniczonej palety barw metalicznych, po prostu drukując na zaaplikowanej folii dowolnie złożone barwy triadowe. Co najważniejsze, efekt ten uzyskujemy w jednym przebiegu wraz z drukowaniem. Po drugie: jakość pasowania metalicznej aplikacji na całej szerokości arkusza jest nieporównywalna z pasowaniem złocenia na gorąco, które z samej swojej natury jest procesem niezwykle inwazyjnym dla podłoża (wysoka temperatura i ciśnienie), co w dużym stopniu ogranicza jakość pasowania. Coldfoil charakteryzuje się pasowaniem samego druku, gdyż w taki sam sposób jak druk jest realizowany. Z tej cechy wynika jeszcze jedna korzyść, a mianowicie brak konieczności rozcinania dużych arkuszy po wydrukowaniu w celu uzyskania lepszego pasowania poprzez przeprowadzenie złocenia na gorąco na małych arkuszach. To rozwiązanie często stosuje się przy pracach wymagających względnie dobrego pasowania złocenia na gorąco. W przypadku coldfoilu nie ma oczywiście takiej potrzeby – pasowanie aplikacji metalicznej będzie zawsze odpowiadało pasowaniu samego druku offsetowego. Kolejną cechą aplikacji coldfoilowych jest możliwość stosowania daleko bardziej finezyjnych rozwiązań graficznych, niż to ma miejsce w przypadku złocenia na gorąco. Specyfika folii, a w jeszcze większym stopniu charakter kleju aplikowanego z płyty offsetowej na pierwszym agregacie maszyny drukującej pozwalają na realizowanie projektów graficznych zawierających bardzo małe elementy (np. pojedyncze linie o grubości 0,15 mm, dodatkowo zadrukowane dowolnym triadowym kolorem złożonym), jak również metaliczne wypełnienia rastrowe. Koszty Częstym zarzutem wobec technologii coldfoil są jej wysokie koszty, szczególnie gdy je porównać z kosztami złocenia na gorąco. Zarzut ten jest jednak niezbyt zasadny, ponieważ po pierwsze – trudno porównywać koszty dwóch różnych procesów, które służą innemu celowi i dają inny rezultat, a po drugie – nawet gdyby o takie porównanie się pokusić, to okaże się, że w niektórych przypadkach coldfoil może być nawet tańszy od złocenia na gorąco. Błąd w myśleniu o kosztach tych dwóch procesów polega głównie na tym, że najczęściej nie bierze się pod uwagę kosztów związanych z czasochłonnością złocenia na gorąco. Proces ten jest technologicznie skomplikowany, relatywnie powolny, wymaga żmudnego przyrządu. Na koszty z tym związane składają się koszty pracy operatora, ale także koszty energii elektrycznej (znaczące w tym procesie ze względu na dużą konsumpcję energii związaną z systemem grzewczym) oraz amortyzacji samej maszyny. Ponadto trzeba wziąć pod uwagę znaczne koszty matryc do złocenia. Wszystkich powyższych kosztów nie ma w procesie coldfoilu. Koszt procesu w tym przypadku jest generowany głównie przez konsumpcję samej folii metalicznej. Wielką bolączką pierwszych systemów coldfoil było duże jej zużycie. Folia metaliczna prowadzona przez drugi agregat maszyny drukującej poruszała się z prędkością liniową równą prędkości liniowej obwodu cylindra, z czego wynikała jej spora konsumpcja. Innymi słowy: na każdy arkusz drukarski liniowe zużycie folii było równe długości obwodu cylindra drukowego – i to niezależnie od wielkości elementów graficznych, na których folia miała być aplikowana. Ten poważny minus technologii coldfoil spędzał sen z powiek inżynierom i producentom oferującym tego typu systemy. O ile dość szybko poradzono sobie z problemem szerokości wstęgi folii oraz z potrzebą umożliwienia stosowania większej liczby wąskich wstęg zamiast jednej szerokiej, to problem zużycia liniowego wydawał się przez długi czas nierozwiązywalny. Ostatnio jednak pojawiły się rozwiązania, które w końcu zdają się być odpowiedzią na problem zużycia liniowego folii. Systemy takie pozwalają na znaczną redukcję tego zużycia poprzez chwilowe zatrzymanie ruchu folii. Stało się to możliwe m.in. dzięki rozwojowi technologii napędów serwomotorowych, które powoli wypierają rozwiązania typu dancing rollers. Coldfoil na miarę Kilku producentów maszyn offsetowych oferuje własne, dedykowane wyłącznie swoim maszynom rozwiązania. Obecnie w Polsce pracuje ok. pięciu modułów coldfoilowych i wszystkie to firmowe rozwiązania Heidelberga oraz manrolanda. Istnieje jednak zapotrzebowanie na urządzenia uniwersalne, dostosowane do konkretnych – niekoniecznie nowych – maszyn. Odpowiedzią na to zapotrzebowanie jest oferta włoskiej firmy EuroGraf, kt óra proponuje rozwiązania dla każdej maszyny offsetowej, zarówno nowej, jak i używanej, w szerokim zakresie formatów. Ciekawostką jest, że doświadczenie firmy EuroGraf obejmuje m.in. instalację modułu na używanej maszynie KBA 162, co jak dotychczas jest największą instalacją coldfoilową na świecie. Działając od 2007 roku firma EuroGraf dokonała kilku instalacji swoich systemów, m.in. na maszynach KBA, Komori, Mitsubishi w formatach od B2 do B0+. EuroGraf ma w ofercie zarówno systemy dwuwieżowe, jak i jednowieżowe, bardziej ekonomiczne, aczkolwiek mające pewne ograniczenia w wartościach maksymalnych nawojów odwijaka, jak również skromniejsze możliwości w zakresie stosowania więcej niż jednej wstęgi folii. System coldfoilowy EuroGraf charakteryzuje się dużą elastycznością w odniesieniu do wymagań konkretnych klientów. Dzięki swojemu bogatemu doświadczeniu firma może zaproponować zindywidualizowane rozwiązania, zapewniając jednocześnie najbardziej zaawansowane opcje jak możliwość stosowania dzielonych rolek folii, systemy oszczędzające zużycie folii podczas przyrządu, system umożliwiający powtórne wykorzystanie roli w przypadku niewielkich aplikacji, a także system chwilowego zatrzymania folii, redukujący liniowe jej zużycie w zakresie 30-70% (w zależności od wielkości aplikacji). Na początku 2013 roku została dokonana pierwsza instalacja modułu coldfoilowego firmy EuroGraf w Polsce. Moduł został zainstalowany na nowej pełnoformatowej maszynie KBA i  będzie wykorzystywany głównie przy produkcji wysoko przetworzonych opakowań kartonowych. Z pewnością fakt ten można uważać za swego rodzaju przełamanie monopolu dużych producentów maszyn drukujących jako dostawców systemów coldfoilowych. Jest to również z pewnością świadectwo ewolucji potrzeb polskich poligrafów, którzy w coraz większym stopniu zaczynają sobie cenić zindywidualizowane, idealnie dopasowane do swych konkretnych i specyficznych potrzeb rozwiązania, dające im możliwość zdobycia przewagi konkurencyjnej na wymagającym i stawiającym wciąż nowe wyzwania rynku.