Fidia Macchine Grafiche wkracza na polski rynek
1 Jan 1970 12:53

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Włoskie przedsiębiorstwo Fidia Macchine Grafiche wkracza na polski rynek. Dzięki nawiązanej niedawno bliskiej współpracy z firmą Corrutek już wkrótce zainstaluje swoją pierwszą maszynę – model Tosca – w spółce TFP. 

Fidię założyli w 1990 r. w Turynie biznesowi wspólnicy Giuseppe Panepinto oraz Roberto Gingardi, zaczerpnąwszy nazwę firmy od Via Fidia (ulicy Fidiasza), przy której w tamtym czasie mieszkał w Turynie Panepinto i przy której rozpoczął produkcję precyzyjnych maszyn do falcowania, druku i wykańczania po druku. Ćwierć wieku oraz wiele zdobytych doświadczeń później Fidia osiągnęła pozycję czołowego włoskiego producenta specjalizującego się w złamywaniu i klejeniu produktów z papieru oraz dostarczaniu zaawansowanych technicznie rozwiązań do pakowania. Dzisiaj firma dystrybuuje swoje produkty do ponad 30 krajów świata, zarówno na drodze sprzedaży bezpośredniej, jak i przez sieć agentów i dystrybutorów. Dzięki doświadczeniu i wiedzy swych pracowników oraz możliwościom wysoce wyspecjalizowanego działu technicznego przedsiębiorstwo szybko odniosło sukces i zdobyło rynkową renomę jako producent innowacyjnych, przyjaznych dla operatora urządzeń. 

Mała firma rośnie w siłę

Rozpoczynaliśmy od małych projektów takich jak biurowe teczki trójklapowe, z dwiema klapami głównymi i jedną boczną. Z czasem zaczęliśmy dostosowywać ofertę naszych urządzeń do potrzeb klientów; rozwijaliśmy portfolio, nabieraliśmy doświadczenia i zaczęliśmy liczyć się na europejskim rynku, w krótkim czasie zwiększając sprzedaż maszyn – wspomina Giuseppe Panepinto.

W połowie lat 90. XX w. Fidia zaprezentowała falcerkę Dora, która okazała się wielkim hitem sprzedaży i w kolejnych latach przeszła ewolucję; na rynek trafiły składarko-sklejarki Combidora oraz Combiunica w różnych kombinacjach dopasowanych do wysokich wymagań klientów. Wyposażone w aplikatory taśm klejących i zrywających (tear tape) umożliwiały produkcję wytrzymałych kopert kurierskich, folderów na dokumentację medyczną, ramek na zdjęcia, tekturowych okładek na płyty CD itp. 

Wspomniane aplikatory do taśm to kolejny ważny produkt w ofercie firmy Fidia. Pierwsza maszyna tego typu powstała w połowie lat 90. ubiegłego wieku i od tego czasu przedsiębiorstwo wyprodukowało tysiące zespołów, najpierw do mocowania silikonowych taśm jednostronnie klejących, a następnie taśm dwustronnych oraz zrywających. Przez dekadę firma koncentrowała się wyłącznie na dostarczaniu aplikatorów dopasowanych do własnych maszyn, jednak 5 lat temu rozpoczęła sprzedaż swych rozwiązań jako osobnych urządzeń przeznaczonych do integracji z wydajnymi składarko-sklejarkami czołowych producentów takich jak Bobst, Heidelberg, Jagenberg czy Vega. 

Powodem do dumy dla Fidii stała się również linia do produkcji toreb na zakupy w unikalnej konfiguracji maszyn Vampa-Trevi i Navona, która pozwala na realizację kompletnego procesu produkcji toreb w całkowicie zautomatyzowany sposób – od utworzenia korpusu torby po sklejenie prostokątnego dna. Pierwszym etapem wytwarzania toreb jest dostarczenie arkusza z maszyny drukującej, który następnie jest bigowany; po aplikacji kartonów w celu wzmocnienia uchwytów następuje klejenie, łamanie fałd głównego korpusu, otwieranie dna i jednocześnie aplikowanie kartonu wzmacniającego, łamanie oraz klejenie dna, a na końcu robienie otworów na uchwyty – wszystko w jednym przejściu. Dzięki temu rozwiązaniu nasi klienci mogą zrezygnować z pracy manualnej, co przekłada się na krótszy czas produkcji, zwiększenie wydajności oraz na doskonałą jakość produktu końcowego bez jakichkolwiek odpadów – wyjaśnia Panepinto. 

Fidia wkracza do sektora opakowań

Kilka lat temu Fidia stworzyła składarko-sklejarkę Tosca, pierwszy model wyposażony w funkcjonalności przydatne dla producentów opakowań – taki jak ten, który na przełomie września i października trafi do TFP. Dzięki Tosca jesteśmy w stanie produkować specjalne tekturowe koperty kurierskie z fałdą boczną przeznaczone dla e-handlu – wyjaśnia Panepinto. Tosca jest przystosowana do produkcji wysokiej jakości kopert z dużą prędkością z wstępnie wyciętych i złamanych arkuszy tektury. Na maksymalnie uproszczony proces produkcyjny składają się: formowanie fałd bocznych (opcjonalnie) i aplikacja na nie kleju; złamywanie arkusza w celu uformowania głównego korpusu koperty; aplikacja dwustronnej taśmy klejącej z boku arkusza za pomocą aplikatora Speedy mocowanego na maszynie; mocowanie tekturowego usztywnienia w okolicach uchwytu i jego klejenie; złamywanie arkusza w celu uformowania uchwytu. 

Przed trzema laty Fidia rozbudowała gamę składarko-sklejarek przeznaczonych dla branży opakowań wysyłkowych, gdy na rynek trafił model Ortigia – maszyna pakująca zaprojektowana z myślą o zaspokojeniu potrzeb każdej firmy, która umożliwia produkcję funkcjonalnych, oryginalnych, niezawodnych i trwałych opakowań w rozsądnej cenie. Ortigię wyposażono w aplikatory taśm zrywających do łatwego otwarcia oraz dwustronnych taśm klejących umożliwiających ponowne zamknięcie, jeśli klient firmy wysyłkowej zdecyduje się odesłać towar. 

Wraz z modelami Tosca i Ortigia wkroczyliśmy na zupełnie nowy dla nas rynek opakowań dla handlu internetowego – wyjaśnia Panepinto. – Nie jesteśmy firmą, która co roku produkuje setki maszyn dla swych odbiorców. Zatrudniamy około 30 pracowników i w skali roku wytwarzamy po kilka najbardziej zaawansowanych modeli naszych składarko-sklejarek. Traktujemy więc ten wycinek segmentu opakowaniowego jako swego rodzaju niszę, w której nie zadomowiły się dotychczas wielkie marki w rodzaju Bobsta czy Heidelberga, a tym samym nie stanowią dla nas konkurencji. To działa również w drugą stronę: świadomie nie zamierzamy rozwijać produkcji składarko-sklejarek na większą skalę, bo nie chcemy wchodzić w drogę naszym wielkim konkurentom.

Branża opakowań wysyłkowych staje się łakomym kąskiem dla producentów maszyn do druku i wykańczania – i nie inaczej jest w przypadku Fidii. Ludzie się rozleniwili albo mają mniej czasu na zakupy, a pandemia i związany z nią wymóg zachowania dystansu społecznego tylko przyspieszyły proces wzrostu popularności zakupów online. Obserwuję swoją żonę, która już nie chodzi do sklepów, tylko zamawia produkty przez internet i odbiera je od kuriera przed domem. Dlatego firma zamierza w przyszłości jeszcze mocniej skoncentrować się na zaspokajaniu potrzeb branży handlu internetowego. 

Koronawirus to kolejny w ostatnich latach cios dla naszego sektora. Jednak w odróżnieniu od globalnego kryzysu finansowego rozpoczętego w 2008 r., gdy musieliśmy ograniczyć liczbę naszych pracowników ze względu na mniejszą sprzedaż, obecna pandemia zaowocowała zwiększeniem popytu i liczby zamówień na nasze maszyny. W istocie obecnie borykamy się z „problemem” nadmiaru zamówień, przez który musieliśmy dwukrotnie wydłużyć standardowy czas dostaw do klientów naszych maszyn. Naturalnie obecnie staramy się tak zreorganizować naszą strukturę i proces produkcji, by skrócić termin realizacji zleceń dla naszych klientów – wyjaśnia Giuseppe Panepinto. 

Jakość i niezawodność

Gdy proszę rozmówcę, by wymienił najlepsze cechy swoich maszyn, podkreśla ich niezawodność i trwałość. Nie wiem, czy fakt, że wytrzymują wiele lat pracy, jest korzystny z punktu widzenia mojego biznesu – odpowiada ze śmiechem. Jakość jest dla firmy i jej właścicieli najważniejsza, a niska cena nigdy nie była argumentem przetargowym przy sprzedaży. Ani ja, ani Roberto [Gingardi] nie mamy natury sprzedawców, którzy mamią klientów pięknymi słówkami i sprzedają w niskiej cenie produkt, który po tygodniu zaczyna sprawiać problemy. Oni już więcej by do nas nie wrócili. My mamy odbiorców, którzy przez lata kupowali od nas kolejne maszyny – trzecią, czwartą czy nawet siódmą. Nasze motto brzmi: „Solidność, która przetrwa lata produkcji na najwyższych obrotach”.

Właśnie z powodu wspomnianej jakości oraz stosunkowo niewielkiej skali produkcji najbardziej skomplikowanych maszyn Fidia nie ma problemów z realizowaniem usług serwisowych. Uważam, że wyróżniamy się na rynku ogromną wagą, jaką przykładamy do szkoleń dla operatorów naszych urządzeń. Są one bardzo szczegółowe i zaawansowane, dzięki czemu pomagają naszym klientom uniknąć błędów w użytkowaniu i znacznie ograniczają liczbę technicznych interwencji w późniejszym czasie. Mogę powiedzieć, że prośby o wysłanie technika do fabryki klienta w celu naprawy lub rozwiązania problemów zdarzały się przez lata wyjątkowo rzadko – podkreśla Panepinto. 

Corrutek otwiera drzwi na polski rynek

Teraz Fidia odlicza ostatnie tygodnie do rozpoczęcia pierwszej instalacji na polskim rynku. Odbiorcą maszyny Tosca jest firma TFP, rodzinne przedsiębiorstwo z polskim kapitałem, ukierunkowane na rozwój i produkcję opakowań z tektury falistej i litej, posiadające trzy zakłady produkcyjne w Kórniku, Śremie i Babimoście. 

Sprzedaż tej maszyny wydarzyła się w zasadzie przez przypadek – wyjaśnia Gunnar Prucker, właściciel firmy Corrutek, który ochoczo nawiązał współpracę z Fidią w 2019 r. w zakresie kompletnego portfolio jej rozwiązań. – Zobaczyłem, jak pracują maszyny Fidia, w trakcie odwiedzin fabryki tektury falistej w Rumunii; ogromne wrażenie zrobiły na mnie superlatywy na ich temat, które usłyszałem od menedżera sprzedaży tego zakładu. W efekcie postanowiłem skontaktować się z właścicielem Giuseppe (Pino) Panepinto, z którym od razu znaleźliśmy wspólny język. Zakres maszyn, które oferuje Fidia, idealnie wpisuje się w najnowsze oczekiwania naszych polskich klientów – takich jak TFP – a zważywszy na aktualną ilość zapytań i ofert w ich sprawie, przewiduję nadchodzący wzrost poziomu sprzedaży w całym kraju.

Tomasz Krawczak