Flexoprint wdraża drugą maszynę hybrydową Mark Andy
1 Jan 1970 09:40

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Flexoprint AS, jedna z wiodących drukarń etykietowych w Danii, wchodząca w skład Optimum Group Nordic (do której należy 19 przedsiębiorstw w różnych krajach), uruchomiła w swoim zakładzie produkcyjnym w Randers drugą już maszynę hybrydową Mark Andy z rodziny Digital Series. Urządzenie Digital Series HD, uwzględniające technologie cyfrową (inkjetową) i konwencjonalną (fleksograficzną), zostało – jak podkreśla Ole Nauta, CEO firmy – wybrane z uwagi na jego funkcjonalność i charakter „prawdziwej hybrydy”.

Doskonale znamy procesy druku fleksograficznego, zaś inkjet UV postrzegamy jako stabilną platformę produkcyjną, która bardzo dobrze odpowiada na potrzeby naszych klientów – mówi Ole Nauta. – Zależało nam na tym, aby rozwiązania technologiczne uwzględniające obie ww. techniki pochodziły z jednego źródła, więc już w 2018 r. wybraliśmy Mark Andy jako dostawcę maszyny hybrydowej. Ponieważ sprawowała się ona bardzo dobrze, zakup Digital Series HD był w zasadzie naturalnym wyborem.
Nowa maszyna obsługuje wstęgę o szerokości 13 cali (330 mm) i jest wyposażona w moduł cyfrowy drukujący w pięciu kolorach (CMYK + dodatkowa biel), uzupełniony o dwa zespoły fleksograficzne oraz dwie stacje koronowania Vetaphone, moduł czyszczenia wstęgi Teknek, stację do foliowania na zimno oraz pionową sztancę semirotacyjną. Mark Andy zaprojektował ten model z myślą o produkcji realizowanej z wysokimi standardami jakości i wydajności, o której stabilność mają zadbać zastosowane tu natywne technologie drukowania (fleksograficzna i inkjetowa UV). Maszyna Digital Series HD pracuje z prędkością maksymalną 73 m/min i oferuje m.in. możliwość monochromatycznego druku w trybie VDP (ze zmiennymi danymi). Producent podkreśla jej modułowość, pozwalającą na rozbudowę całego rozwiązania wraz z rosnącymi potrzebami użytkownika. Na przykład liczbę kolorów aplikowanych w technice inkjet UV można zwiększyć do ośmiu, zaś dodatkowe zespoły fleksograficzne i wykańczające/uszlachetniające można instalować w dowolnym miejscu całej linii produkcyjnej – za lub przed modułem cyfrowym.

Obecnie Optimum Group Nordic zatrudnia ponad 190 osób w pięciu duńskich zakładach produkcyjnych, zlokalizowanych w Randers, Kopenhadze, Odense, Silkeborgu i Hinnerup. Wierzymy, że aby zaoferować klientom usługi na wysokim poziomie, musimy być blisko nich, zarówno pod względem geograficznym, jak i handlowym. Każda z naszych pięciu drukarń ma określoną specjalizację, więc możemy zaproponować klientom etykiety w różnych rodzajach, wychodząc tym samym naprzeciw ich zapotrzebowaniu – mówi Ole Nauta.
Portfolio firmy obejmuje szeroką gamę etykiet jedno- i wielowarstwowych oraz tagów drukowanych na różnych podłożach, w tym folii samoprzylepnej i standardowej (film/foil), uwzględniających do ośmiu kolorów.
Pierwsza maszyna Mark Andy Digital Series unaoczniła nam, jak wiele dodatkowych produktów możemy zaoferować naszym klientom. Druga, niedawno wdrożona, w jeszcze większym stopniu zwiększyła nasze możliwości w tym obszarze, głównie za sprawą wysokich standardów jakości i wydajności – dodaje Ole Nauta.

Sukces firmy, jak podkreśla jej kierownictwo, został zbudowany na etykietach średnio- i wysokonakładowych, realizowanych na zlecenie dużych międzynarodowych firm surowcowych, w przypadku których potrzeba dodatkowych uszlachetnień pojawiała się relatywnie rzadko. Obecnie firma, podobnie jak inne drukarnie, mierzy się z wyzwaniem związanym ze spadającymi nakładami i zapotrzebowaniem na bardziej złożone etykiety. Jesteśmy drukarnią wysokonakładową i uważamy nasze obecne portfolio zleceń za fundamentalną siłę dla całej firmy, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę z możliwości w obszarze personalizacji i drukowania zmiennych danych, jakie niesie ze sobą technologia cyfrowa. Tym, co nam szczególnie odpowiada w inkjecie UV, jest zapewniana przez tę technologię spójność kolorystyczna, pierwsza i ostatnia etykieta są tu bowiem identyczne – mówi Ole Nauta.
CEO firmy Flexoprint wskazuje na jeszcze jeden pozytywny aspekt zastosowania technologii hybrydowej – brak korekt kolorystycznych na maszynie dzięki właściwej jakości plików przygotowanych na etapie prepressu: To znacznie ułatwia pracę przy powtarzalnych zleceniach i jest w naszym przypadku odpowiednikiem działań typu lean. Mniej więcej 70% naszych klientów dostarcza pliki, które można przekazywać prosto do produkcji, bez konieczności wykonywania proofów. To, co otrzymujemy, jest następnie drukowane i dostarczane klientom. Taką możliwość daje tylko technologia cyfrowa.
Ole Nauta podkreśla też wieloletnie więzi, jakie łączą Flexoprint z firmą Convertec – skandynawskim dystrybutorem Mark Andy i kierującym nią Joakimem Marcussonem: Gdy inwestujesz w nową technologię, potrzebujesz wsparcia osoby, która zna twój biznes i jest gotowa zapewnić w razie potrzeby odpowiednie zaplecze. Zarówno Joakim Marcusson, jak i przedstawiciele Mark Andy z nami współpracujący – Tom Cavalco i Phil Baldwin – wiedzą o nas bardzo dużo, więc ufamy ich wskazówkom i niezwykle cenimy sobie doradztwo z ich strony.


Opracowano na podstawie materiałów firmy Mark Andy