Niedawno park maszynowy drukarni Virgo Poligrafia z Radomia wzbogacił się o nową składarko-sklejarkę Ragaoke dostarczoną przez firmę Technograph. O najnowszej inwestycji, zrealizowanej w trudnych czasach pandemii, rozmawiamy z Januszem Skowrońskim, właścicielem drukarni.
Kiedy i w jakich okolicznościach powstała drukarnia Virgo Poligrafia?
Janusz Skowroński: Rok 1995. Hmmm... chyba podobnie jak wiele takich inicjatyw w tamtych naszych pięknych czasach: garażowa, dumnie brzmiąca – drukarnia! Z Romayorem i Maximą z peryskopem jako studencki sposób na utrzymanie rodziny. I z tym wielkim zapałem, dwadzieścia godzin na dobę, dzienne studia, dzieci… marzyliśmy o wielkiej poligrafii.
Proszę opowiedzieć o kamieniach milowych w historii firmy. Czy były nimi zakupy konkretnych urządzeń? Może rozbudowa zakładu, pozyskanie konkretnych klientów?
Janusz Skowroński: Pierwsze lata działalności to ciągła nauka, głównie na własnych błędach. Zakup dwukolorowej, półformatowej maszyny wydawał się wielkim przeskokiem do normalnej pracy i jakości, o jakiej wcześniej mogliśmy tylko pomarzyć. Przybywali nowi klienci, a szerszy przekrój realizowanych prac wymuszał kolejne inwestycje w maszyny. Potrzeba rozbudowania introligatorni wymusiła zakup sztanctygla, zbieraczki, foliarki, linii do lakierowania UV, falcerki i… zaczęło się okazywać, że już sporo ciekawych rzeczy potrafimy zrobić.
Od lat specjalizujecie się w realizacji druków komercyjnych, ale w ostatnim okresie zaczęliście zmieniać profil działalności na opakowania. Proszę wyjawić powody tej decyzji. Czy inwestycja w druk opakowaniowy staje się dzisiaj być albo nie być dla drukarni w związku ze spadkiem zamówień na produkcję akcydensową/dziełową/gazetową itp.?
Janusz Skowroński: Nowi klienci, poza zlecaniem ulotek, katalogów i prostych folderów, zaczęli zamawiać opakowania detaliczne dla swoich produktów. Branże kosmetyczna i farmaceutyczna szczęśliwie zawitały również u nas, przynosząc nowe, ciekawe realizacje, ale co za tym idzie – także kolejne potrzeby „dosprzętowienia się”.
Te decyzje, w zasadzie wymuszone przez klientów, bo przecież ciężko odpowiedzieć stałemu odbiorcy, że czegoś nie jesteś w stanie zrobić – zaprocentowały w trudniejszych obecnie czasach.
Wydaje się, że pandemia koronawirusa – w związku z ogromnym zapotrzebowaniem na opakowania zabezpieczające produkty przed czynnikami zewnętrznymi – potwierdziła potencjał druku opakowań. Czy podziela Pan to wrażenie? Czy w jakiś sposób znajduje ono odzwierciedlenie w popycie na Wasze produkty? Przy okazji: w jaki sposób COVID-19 wpłynął na funkcjonowanie Virgo Poligrafia?
Janusz Skowroński: Z racji posiadanego parku maszynowego pozycjonujemy się na rynku opakowań głównie jednostkowych, detalicznych. Na tej płaszczyźnie w związku z pandemią koronawirusa również pojawiły się potrzeby zastosowania dodatkowych zabezpieczeń powierzchni opakowań, głównie lakierami z czynnikiem bioaktywnym.
W tym trudnym okresie wzrosło zdecydowanie zapotrzebowanie na pudełka wysyłkowe. W tym zakresie realizujemy opakowania zbiorcze, ale głównie premium. Zadruk offsetowy, uszlachetniony, kaszerowany z tekturami falistymi. W tej półce realizujemy również pudełka, produktowo/wysyłkowe rigid boxy, oklejane przestrzennie.
Zdecydowanie należy podzielić pogląd, że rynek produkcji opakowań pozwala utrzymać w miarę stabilny poziom i zatrudnienia, i ogólnie funkcjonowania firmy.
Jak przedstawia się obecnie park maszynowy drukarni i jaki zakres możliwości realizacji zleceń on zapewnia?
Janusz Skowroński: Obecnie dysponujemy siedemnastoma zespołami drukującymi – dwu-, cztero- i pięciokolorowe maszyny pozwalają na elastyczne zarządzanie dedykowanymi pracami. Automat kaszerujący, automat sztancujący i kilka sztanctygli w miarę terminowo zapewniają płynność przygotowywanych prac do dalszej obróbki. W skład wyposażenia drukarni wchodzą też trzy krajarki oraz linia do oprawy pudełek przestrzennych typu rigid box. Obecnie posiadamy dwie składarko-sklejarki do pudełek, co gwarantuje bezpieczne realizacje zlecanych opakowań. Dwa ¾ automaty sitodrukowe wspierają zadruk opakowań zbiorczych.
Z myślą o produkcji pudełek składanych zainwestowaliście niedawno w składarko-sklejarkę Ragaoke, którą dostarczyła firma Technograph. Nie jest to pierwsze urządzenie montowane i serwisowane przez Technograph w Pana drukarni. Proszę o garść wspomnień: kiedy nawiązaliście kontakt, jakie maszyny wcześniej były przez Technograph serwisowane? Jak układa się współpraca?
Janusz Skowroński: Naszą ostatnio realizowaną inwestycją była właśnie najnowsza technologicznie składarko-sklejarka Ragaoke dostarczona i zainstalowana przez firmę Technograph w listopadzie tego roku.
Z Piotrem Mrożkiem mieliśmy przyjemność poznać się już kilkanaście lat temu podczas instalacji przez niego w naszej firmie linii do oprawy broszurowej. Bardzo pozytywne podejście przekładało się na współpracę głównie serwisową z racji rzetelnego podejścia, wsparcie techniczne przy różnych awariach oraz dostęp do części i potrzebnych podzespołów.
Wróćmy do składarko-sklejarki Ragaoke. Czemu wybraliście to urządzenie? Jakie ma ono możliwości? W jaki sposób pozwoli rozwinąć ofertę firmy?
Janusz Skowroński: Zastanawiając się nad zakupem kolejnej składarko-sklejarki prześledziłem kilka ofert, ale dosłownie po jednej rozmowie z Piotrem Mrożkiem wybór automatycznie padł na Ragaoke model GK800GS. Poczucie bezpieczeństwa każdorazowego wsparcia technicznego i opieki serwisowej firmy Technograph utwierdziło mnie w tym przekonaniu.
Sama składarko-sklejarka Ragaoke zaskoczyła nas bardzo pozytywnie precyzją wykonania, wielością standardowego wyposażenia, jak również ogólnym designem i dbałością o szczegóły konstrukcyjne.
Już po sklejeniu kilku pierwszych nakładów zaobserwowaliśmy, jak mało makulatury potrzebujemy do narządzenia i przeprowadzenia procesu. Maszyna pracuje bardzo stabilnie, precyzyjnie i szybko.
Wyposażenie sklejarki w plazmę dało efekt bezproblemowego i trwałego klejenia opakowań uszlachetnionych foliami i lakierami bez konieczności wybrań w punktach klejowych.
Dotychczasową naszą trzypunktową sklejarkę nowy zakup zdominował swoimi sześcioma punktami klejowymi z systemami serwomotorów, dodatkowych dyspenserów taśmy i plazmą właśnie.
Jakie kolejne inwestycje (zwłaszcza w druk opakowań) planuje Virgo Poligrafia?
Janusz Skowroński: Ponieważ zakup i instalacja składarko-sklejarki przez firmę Technograph odbyły się dosłownie perfekcyjnie, już prowadzimy rozmowy właśnie z tym solidnym partnerem na temat zakupu kolejnych urządzeń, tj. nowego automatu sztancującego oraz automatu kaszerującego.
Dziękuję za rozmowę.