Jak zapakować cegłę
1 Jan 1970 10:42

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

74-letnia historia włoskiego producenta maszyn poligraficznych Officina Meccanica Sestese (OMS) zaczyna się od małej rzemieślniczej firmy, która z biegiem lat stała się ważnym rynkowym graczem obsługującym klientów na całym świecie. 

Założycielami firmy w 1949 r. – w trudnych powojennych latach, gdy Włochy powoli podnosiły się z politycznego i ekonomicznego krachu wywołanego II wojną światową – byli Maurizio Rossi i Luigi Cristina. Jej działania koncentrowały się początkowo na produkcji wyposażenia i akcesoriów dla pieców przeznaczonych do wypalania cegieł i płytek ceramicznych. Produkty OMS szybko podbiły włoski rynek, dlatego w 1958 r. spółka mogła przenieść się do większej siedziby w piemonckim miasteczku Arona, gdzie kontynuowała swoją działalność i inwestycje w nowoczesne technologie wypalania. I wtedy właściciele zdali sobie sprawę, że przyszłość leży w maszynach służących do obsługi i transportu cegieł – wspomina Andrea Torre, obecny menedżer ds. eksportu w firmie Officina Meccanica Sestese. Bo przecież uformowane i wypalone cegły trzeba jeszcze dostarczyć do odbiorcy w nienaruszonym stanie. Dlatego w Aronie rozpoczęła się produkcja pierwszych głowic wiążących, których celem było grupowanie i stabilizowanie cegieł w czasie magazynowania i transportu. Tutaj też w 1962 r. OMS uzyskała pierwszy międzynarodowy patent na system „Forca Artiglio”, który trafił do odbiorców z całego świata. 

Globalny sukces znalazł odzwierciedlenie w 1971 roku, w kolejnych przenosinach firmy do pobliskiego Paruzzaro, zaledwie 10 minut jazdy od portu lotniczego Mediolan-Malpensa. To tam niespełna 10 lat później powstała pierwsza głowica wiążąca własnej konstrukcji, model R10, która pozwoliła firmie trafić do czołówki dostawców automatycznych rozwiązań do wiązania i owijania.

Lata 90. były fantastyczną dekadą. To wtedy opracowaliśmy nową głowicę wiążącą (model TR14), której działające modele można znaleźć do dzisiaj w zakładach produkcyjnych, wyprodukowaliśmy też pierwszą maszynę do nakładania kapturów termokurczliwych AT53 oraz obchodziliśmy jubileusz 50-lecia działalności – dodaje Andrea Torre. 

W 2004 r. firma otworzyła nową fabrykę w Biella, w której rozpoczęła produkcję taśm przeznaczonych do swoich wiązarek. Od 2010 r. OSM produkuje maszyny wiążące do pakietów opakowań z papieru i tektury. Kolejną generację tych rozwiązań zaprezentowaliśmy w 2019, jubileuszowym roku naszej działalności; do dzisiaj sprzedaliśmy 70 tych maszyn odbiorcom z całego świata.

Szeroka gama dostępnych rozwiązań dla wielu sektorów znacząco wzmocniła międzynarodową reputację OMS, dzięki czemu obecnie może się ona pochwalić 12 oddziałami i przedstawicielstwami na całym świecie oraz centralą zatrudniającą 180 pracowników. Jej doskonała opinia wynika zarówno z imponującej, wieloletniej historii, jak i z solidnych kontaktów z klientami, którzy pragną inwestować w technologie niezbędne do realizacji swych procesów produkcyjnych. OMS oferuje kompletne serie maszyn i linii do obsługi gotowych opakowań, przeznaczone do wiązania, pakowania w folie termokurczliwe, kapturowania i owijania. 

Niezawodność, doświadczenie i elastyczność to trzy ważne cechy, które pozwalają OMS odpowiadać na współczesne oczekiwania rynku i oferować szeroką gamę rozwiązań, od najprostszych maszyn do wiązania po najbardziej zaawansowane rozwiązania pakujące. Wszystko to jest możliwe dzięki wieloletniej działalności firmy w tym sektorze rynku, a także dużej liczbie produktów tworzonych ad hoc na potrzeby klientów. Za sukces odpowiadają również trzy pokolenia właścicieli, którzy przez lata doskonale poznali rynek i jego potrzeby oraz stworzyli wizję przyszłości firmy opartą na innowacji i nieustannym rozwoju. 

Nasza firma nigdy się nie zatrzymuje. Nieustannie opracowujemy nowe rozwiązania i technologie praktycznie dla każdego sektora, który potrzebuje systemów pakujących gwarantujących, że produkt dotrze do klienta w idealnym stanie. Co roku produkujemy ok. 1000 głowic wiążących. Mamy klientów na całym świecie, zarówno wśród firm OEM, jak i użytkowników końcowych. Docieramy do producentów działających w sektorach szkła, tektury falistej, papieru, żywności i materiałów budowlanych.

Dzięki oddziałom na całym świecie firma jest w stanie świadczyć bogate usługi serwisowe swoim klientom. Jej filie znajdują się w Anglii, Australii, Brazylii, we Francji, w Hiszpanii, Niemczech, Portugalii, Rosji, Singapurze, Stanach Zjednoczonych i Tunezji. Dzięki nim i naszym wieloletnim partnerom możemy obsługiwać tak szeroki obszar geograficzny. To jedna z naszych czterech kluczowych przewag: posiadanie zapasów części zamiennych oraz oferowanie wsparcia w globalnej skali. Zawsze powtarzam, że za sprzedaż pierwszej maszyny odpowiada handlowiec, a drugiej – obsługa posprzedażowa. Zadbaj o to, aby klient był zadowolony i zaopiekowany, a zdecydowanie poprawisz swoje szanse na dalszą z nim współpracę. Inne zalety OMS to faktyczna elastyczność działania, zrozumienie potrzeb klientów i umiejętność dopasowania naszych produktów do ich indywidualnych potrzeb, w czym pomaga nam wnikliwe badanie każdego projektu – wyjaśnia Andrea Torre. 

W 2019 r., niedługo przed wybuchem pandemii koronawirusa, OMS nawiązała kontakt z firmą Corrutek w trakcie seminarium technicznego FEFCO. Corrutek znany jest przede wszystkim z reprezentowania firmy Fosber na polskim rynku, ale w jego ofercie znajduje się także wiele akcesoriów przeznaczonych do tekturnic takich jak kabiny dźwiękoszczelne, przewijaki do dwuwarstwowej tektury falistej, automatyczne kuchnie klejowe, systemy do odprowadzania odpadów i wiele innych. Znaliśmy się już wcześniej, jednak nigdy nie mieliśmy szansy na podjęcie współpracy. Przy okazji tamtej wizyty pokazywaliśmy swoją maszynę do taśmowania, która najwyraźniej wywarła na ludziach z Corrutek duże wrażenie – mówi Torre. Efektem tamtego spotkania było spotkanie w siedzibie OMS w Paruzzaro, prezentacja linii produkcyjnej i szczegółów na temat oferty maszyn i urządzeń oraz wizyta w dziale badawczo-rozwojowym. Skończyło się podpisaniem współpracy – miejmy nadzieję jak najdłuższej – dzięki której nasze urządzenia znalazły się w ofercie Corrutek i są dostępne również dla polskich odbiorców.

Ostatnie dwa lata pandemii zakłóciły działalność OMS – ostatecznie Włochy należały do najbardziej doświadczonych pandemią krajów europejskich. Problemem nie był spadek liczby zamówień – bo, jak mówi Andrea Torre, rok 2021 był najlepszym pod tym względem w całej historii przedsiębiorstwa – ale niedostatek komponentów niezbędnych do produkcji maszyn: silników, CPU, PLC pozyskiwanych od zewnętrznych dostawców, bez których urządzenia nie działają. Dodatkowo w sytuacji, gdy 30% naszych pracowników pozostawało w domach z powodu kwarantanny, realizacja zamówień opóźniała się. W rezultacie ostatni czas nie był najlepszy pod względem obrotów. Sprawy nie poprawiły obostrzenia związane z przemieszczaniem się; wcześniej przyzwyczailiśmy się do latania na drugi koniec świata na spotkania z nowymi klientami w poszukiwaniu projektów. To wszystko musieliśmy zmodyfikować, starając się podtrzymywać kontakty przez telefon i internet. I choć jestem pełen uznania dla nowoczesnych technologii, bez których nie moglibyśmy kontynuować naszej pracy, to jednak nie zastąpią one spotkań „twarzą w twarz”, uścisków dłoni i budowania zaufania w osobistych kontaktach.

Firma nie zamierza jednak zwalniać tempa i chce nadal dostarczać swym klientom – w pandemii i po jej zakończeniu – najlepsze i najnowocześniejsze rozwiązania. Bo, zgodnie z wyznawanym przez jej pracowników mottem: zawsze spoglądaj naprzód, ku nowym celom. 

Tomasz Krawczak