Wymagające sieci
1 Jan 1970 19:07

Jak wspominaliśmy w lutowym wydaniu „Opakowania”, w artykule „Opakowania zbiorcze – niedoceniany potencjał”, niektóre sieci handlowe w Polsce (np. Tesco czy Biedronka) wprowadziły przewodniki opakowań, czyli szczegółowe instrukcje dotyczące sposobu pakowania i dostarczania produktów do centrów dystrybucji. Świadczą one o rosnącej świadomości roli opakowań zbiorczych i transportowych we wspomnianych sieciach handlowych i można się spodziewać, że również pozostałe marki wypracują niebawem swoje standardy. Przewodniki te mają na celu wprowadzenie standardów m.in. w obszarze opakowań zbiorczych – zastosowanie się do zasad w nich zawartych pozwoli znacząco skrócić czas konieczny na wprowadzenie opakowania do sprzedaży oraz spełnić stawiane opakowaniu zbiorczemu przez sieć wymagania: operacyjne, kosztowe, logistyczne, ekologiczne i ekspozycyjne. Sieci lubią SRP Sieci dyskontowe doskonale rozumieją, że kupujemy oczami, dlatego przykładają dużą wagę do estetyki opakowań oraz spójności opakowania jednostkowego i zbiorczego – uważa Robert Lis, kierownik ds. marketingu w DS Smith Packaging. – Według nich opakowanie zbiorcze powinno nawiązywać kolorystyką i wzorem do jednostkowego. Nieprzypadkowo więc w sieciach dyskontowych przeważają opakowania typu shelf-ready, które nie tylko są atrakcyjne wizualnie, ale i optymalizują koszty uwzględniając wszystkie ogniwa w łańcuchu dostaw. Zasadą ich projektowania są opisywane już przez nas five easies, a z perspektywy sieci umożliwiają one wykładanie większej ilości opakowań jednostkowych bez potrzeby ich wyjmowania i ręcznego wykładania na półkę. W sieciach dyskontowych regułą jest również takie zaprojektowanie opakowania, aby do jego otwarcia nie były konieczne nóż ani taśma zrywająca. Dyskonty zdecydowanie preferują wieczko typu L, łatwo wyjmowane, bez perforacji i bez taśm zrywających – mówi Robert Lis. – Np. w Tesco takie rozwiązanie byłoby niepraktyczne, ponieważ opakowaniami w centrum dystrybucji Tesco manipuluje się w nieco inny sposób niż np. w Biedronce, a wynika to z pewnych decyzji w ramach łańcucha dostaw. Sytuację utrudnia fakt, że podejście do łańcucha dostaw jest różne w różnych sieciach – przewaga dyskontów polega na tym, że kontrolują one praktycznie cały łańcuch logistyczny, dlatego mogą go łatwo optymalizować. Robert Lis jako jedno z wymagań sieci przytacza również określony format opakowań, pozwalający na ustawienie jednego opakowania za drugim – w brytyjskim Tesco tę zasadę określa się jako „two width/two deep”, co oznacza, że w opakowaniu zbiorczym powinny mieścić się dwa rzędy opakowań jednostkowych, a na półce powinny się znaleźć dwa opakowania zbiorcze ustawione jedno za drugim. W Polsce w niektórych kategoriach produktowych ta zasada również jest już widoczna. SRP (shelf-ready packaging) z perspektywy sieci ułatwiają logistykę i identyfikację produktu w obrębie sklepu oraz zwiększają atrakcyjność zakupową. Jak wskazuje w swoim przewodniku Biedronka, odpowiednia konstrukcja i szata graficzna opakowań zbiorczych typu SRP to gwarancja licznych korzyści takich jak: wyróżnienie produktu na półce i lepsza jego rozpoznawalność, poprawa ekspozycji w sklepie przez powiązanie opakowania jednostkowego ze zbiorczym, właściwa ochrona produktu podczas transportu na wszystkich etapach łańcucha dostaw, szybsza i łatwiejsza manipulacja opakowaniem na terenie sklepu oraz związana z nim lepsza dostępność towaru poprzez zwiększenie wydajności pracowników operacyjnych sklepu. Sieć wskazuje również brak problemów przy pakowaniu produktów jednostkowych przez producenta, nawet na automatach pakujących. Potrzeba dialogu To ostatnie stwierdzenie nie zawsze pokrywa się jednak z rzeczywistością. Spotkaliśmy się z ignorowaniem przez duże sieci handlowe faktu, że ich dostawca zainwestował już w linie pakujące, które nie zawsze da się zmodyfikować pod kątem nowych wymagań sieci – przyznaje Robert Lis. – W skrajnym przypadku dla dostawcy czasem oznacza to tak duże koszty, iż może on zrezygnować ze sprzedaży w danej sieci. Konstrukcja niektórych linii pakujących jest taka, że opakowania jednostkowe albo są pakowane w SRP, albo wcale. Dzięki wysoce zautomatyzowanemu procesowi nie ma możliwości podebrania produktów przed zapakowaniem w SRP. Dochodzi więc do sytuacji, że partia przeznaczona dla konkretnej sieci jest rozpakowywana i przepakowywana ręcznie do innych opakowań. Pojawia się zatem koszt produkcji dodatkowego opakowania i utylizacji niewykorzystanego. To potencjalne źródło konfliktów, więc czasem występujemy w roli swego rodzaju mediatora, który pomoże znaleźć alternatywne rozwiązanie akceptowalne dla obu stron. Wymagania sieci są dla niektórych firm problemem, ponieważ wolumen sprzedaży nie uzasadnia jeszcze wprowadzenia nowego opakowania, a mimo to trzeba się dostosować do obowiązującego standardu. Niektóre marki są sprzedawane w uniwersalnych opakowaniach, ale w wielu przypadkach niemożliwe jest stworzenie opakowania spełniającego wymogi wszystkich sieci. Sieci dyskontowe drobiazgowo oceniają opakowanie zbiorcze i jeśli nie spełnia ono wymogów określonych w przewodniku, może nie być dopuszczone do sprzedaży. Nie tylko opakowanie Opakowania zbiorcze to jednak nie wszystko – niektóre sieci idą dalej i dokładnie precyzują, na jakich paletach mogą być realizowane dostawy towarów i POS-ów. Ich oczekiwania wychodzą daleko poza standard palety euro. Na przykład sieć Tesco od stycznia br. wprowadziła nowy sposób dostarczania standów na tzw. ćwierćpaletkach, likwidując stosowanie pośredniego nośnika, czyli standardowej palety o wymiarach 1200x800 mm. Zmiana ta jest podyktowana uproszczeniem procesów: w sklepach manipulacja standami była utrudniona – trzeba było je najpierw ściągnąć z palet 1200x800, które następnie zalegały w magazynie. Akceptowane są dostawy standów POS wyłącznie na ćwierćpaletach, które można transportować mechanicznie. Sprowadza się to do dwóch rozwiązań; jednym z nich jest Kay Pal – tekturowa ćwierćpaleta produkowana przez firmę DS Smith. Ładunek na ćwierćpalecie musi być spięty z nośnikiem za pomocą paska mocującego, a w przypadku foliowania folia stretch nie może zachodzić na otwory transportowe. Jak sugeruje sama nazwa, cztery ćwierćpaletki mają wymiar palety standardowej, co umożliwia ich transport przy wykorzystaniu powszechnie stosowanych standardowych wózków widłowych. Sieć Biedronka posługuje się pojęciem ISO – modularności i szczegółowo określa optymalne wymiary opakowań zbiorczych, zarówno pod kątem ich ułożenia na palecie, jak i na półce. Jeśli chodzi o dostawę POS-ów, sieć dopuszcza wyłącznie standard palet CHEP 600x400. Trudno oczekiwać, że sieci handlowe porozumieją się i wypracują wspólny standard opakowań zbiorczych oraz ich logistyki – oprócz wspomnianego już różnego podejścia do łańcucha dostaw, każda z sieci ma także inny pomysł dotyczący wyróżnienia się na rynku przez sposób ekspozycji towarów oraz osiągania oszczędności przez optymalizację łańcucha dostaw. Choć na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że sieci próbują oszczędzać kosztem dostawców, to korzyści z zastosowania potencjalnie droższego opakowania zbiorczego typu SRP osiągają obie strony – czy to poprzez wzrost sprzedaży, czy przez optymalizację logistyki. Wiodący na rynku producenci opakowań wypracowali już solidną bazę dobrych praktyk wychodzących poza znane w branży „five easies”, które pozwalają ich klientom zwiększyć sprzedaż czy obniżyć koszty właśnie poprzez odpowiednio zaprojektowane opakowanie. Warto zdać sobie sprawę, że większą sprzedaż swoich marek można osiągnąć nie tylko poprzez „zafundowanie” sobie wysokiej klasy nadruku, ale także przez dostosowanie opakowań do specyficznych wymogów poszczególnych kanałów sprzed aży – zauważa Robert Lis. – Np. duże opakowanie zbiorcze stanowi naturalną barierę dla właścicieli małych sklepów „osiedlowych”, ponieważ zmusza do zakupu zbyt dużej ilości produktu i zamrożenia gotówki. Cennym źródłem wiedzy na temat europejskich standardów są również opracowania brytyjskiej firmy IGD analizującej światowy rynek handlu i łańcucha dostaw, ściśle współpracującej z wiodącymi dostawcami FMCG, sieciami handlowymi i producentami opakowań. Warto do nich sięgać, ponieważ – jak pokazuje doświadczenie – nasz rynek chętnie czerpie ze sprawdzonych wzorców, a dalszą optymalizację procesów logistycznych należy przyjąć za pewnik. AN