Jak EDI pomaga zasypywać luki kompetencyjne
1 Jan 1970 11:00

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Peter Macqueen, wicedyrektor w Creative Industries Institute na Sheffield Hallam University, wyjaśnia, w jaki sposób uwzględnienie równości, różnorodności i integracji w połączeniu ze zrównoważonym rozwojem napędza transformacyjną zmianę w przemyśle opakowaniowym.

Peter Macqueen

Branża produkcyjna, szczególnie w sektorach takich jak opakowania, zmienia swoje podejście do równości, różnorodności i integracji (Equity, Diversity, Inclusion, czyli EDI). Sektory produkcyjne przez stulecia były zdominowane przez przez starszych białych mężczyzn, co szczególnie uwidoczniło się na stanowiskach kierowniczych w latach 90. ubiegłego wieku i na początku obecnego. Jednak dążenie do większego poziomu inkluzywności w sile roboczej – tak by lepiej odzwierciedlała różnorodność społeczeństwa - nabiera tempa.

W przeszłości niektóre branże – np. produkcyjna - miały trudności z przyciągnięciem wielowymiarowych talentów i tworzyły samonapędzający się cykl „wyłączności”. Sytuacja zmieniła się wraz z rozwojem programu praktyk zawodowych, które dzisiaj przyciągają młodsze, bardziej zróżnicowane jednostki i zmieniają krajobraz kulturowy. W sektorze, w którym mężczyźni stanowią około 70% siły roboczej, ponad połowa obecnych praktykantów to kobiety - co oznacza znaczącą zmianę. Jest ona również napędzana przez osoby poszukujące nowych wyzwań zawodowych, które wkraczają do branży ze świeżymi perspektywami, często motywowane kwestiami związanymi ze zrównoważonym rozwojem – czyli tematem, który wzbudza w młodym pokoleniu duże zainteresowanie.

Według Petera Macqueena, naukowca zajmującego się tematyką opakowań na Uniwersytecie Sheffield Hallan, który pojawi się w roli prelegenta na przyszłorocznych targach Packaging Innovations & Empack 2025, zmiany te odzwierciedlają szerszą świadomość branży: przyjęcie EDI nie jest li tylko odhaczaniem obowiązkowych pól w statystykach, ale sposobem na odblokowywanie innowacji i rozwiązywanie kluczowych kwestii, takich jak zrównoważony rozwój.

Myślę, że może to być drażliwy temat, ponieważ wiele osób w momencie, gdy wybierasz EDI, odwraca głowy i dochodzi do wniosku, że tworzysz syntetyczną rzeczywistość – mówi Macqueen. Niekiedy rozmowom na temat różnorodności i integracji towarzyszy ostrożność. Jest to jednak prawdziwa kwestia, która wywołuje silne reakcje, zwłaszcza w sektorze produkcyjnym. Branża przez długi czas była biała i zdominowana przez mężczyzn.

Kiedy zaczynałem pracę pod koniec lat 90-tych, w każdej firmie, w której pracowałem, na niemal każdym wyższym stanowisku, przeważali starsi biali mężczyźni. Większość niższych stanowisk zajmowali nieco młodsi biali mężczyźni. Tak po prostu było. Nie chodzi o krytykowanie białych mężczyzn, ale jednocześnie nie ma nic złego w przyznaniu, że branża musi zdać sobie sprawę ze znaczenia EDI. Skoro reagujemy na starzenie się populacji i dopasowujemy doświadczenia użytkowników do opakowań w celu odzwierciedlenia struktury społeczeństwa, tak samo niewiele osób nie zgodziłoby się, że branże powinny bardziej odzwierciedlać tych, którym służą.

Przerwanie cyklu wyłączności

Branże zdominowane przez jedną grupę często roztaczają atmosferę ekskluzywności, przez co przyciąganie zróżnicowanych talentów staje się coraz trudniejsze i mniej atrakcyjne. Tworzy to samonapędzający się cykl, w którym branża wydaje się mniej inkluzywna, a to dodatkowo zniechęca do dołączenia do niej niedostatecznie reprezentowane grupy. Zmiana tak zakorzenionego zwyczaju jest poważnym wyzwaniem. Programy praktyk zawodowych odegrały jednak istotną rolę w rozwiązaniu tego problemu w wielu miejscach pracy. Postępy nie wynikają wyłącznie z realizacji tych programów; sami pracodawcy i partnerzy branżowi chcieliby, aby ich pracownicy lepiej odzwierciedlali różnorodny, zmieniający się świat.

Rola Macqueena w kształtowaniu przyszłości brytyjskiego przemysłu opakowaniowego jest istotna. Innowacyjny program studiów licencjackich na uniwersytecie, realizowany pod jego kierownictwem, przygotowuje studentów do sprostania wymaganiom szybko rozwijającego się sektora. W sytuacji, gdy branża stoi w obliczu wyzwań - od zrównoważonych inicjatyw i zmian regulacyjnych po adaptację najnowocześniejszych materiałów - jego zaangażowanie w sesję zatytułowaną „Rozwijanie opakowaniowych talentów: poznaj nowe twarze sektora produkcyjnego” (‘Nourishing Packaging Talent: Meet the new faces of the manufacturing sector’), która odbędzie się podczas lutowych targów Packaging Innovations & Empack, podkreśla znaczenie partnerstwa między środowiskiem akademickim a przemysłem w wyposażaniu następnego pokolenia w wiedzę potrzebną do przekształcenia krajobrazu branży opakowaniowej.

Ponad połowa naszych praktykantów to kobiety - kontynuuje Macqueen. To znaczące, zważywszy, że branża jest zdominowana przez mężczyzn - według wielu statystyk stanowią oni około 70% siły roboczej. Tak więc ponad połowa naszych studentów to kobiety, co stanowi prawdziwą zmianę kulturową. Poza tym widzimy młodsze osoby wchodzące do branży. W naszym programie praktyk przyjmujemy zarówno jednostki w połowie kariery zawodowej, jak i nowe, rozpoczynające pracę w tym sektorze. Ale dostrzegamy także interesującą trzecią kategorię: ludzi, którzy przez kilka lat pracowali na różnych stanowiskach, często zaczynając w roli pracowników tymczasowych lub na stanowiskach niepowiązanych z branżą.

Wiele osób zmieniających pracę skłania się raczej ku programowi niż decyduje na całkowite odejście. Rozważają przejście na bardziej operacyjne lub związane z opakowaniami stanowiska w firmach, w których opakowalnictwo nie jest głównym profilem działalności. One również zapisują się do programu, co pokazuje zmianę demograficzną, szczególnie pod kątem większej liczby kobiet. W przeszłości markom łatwiej było przyciągnąć bardziej zróżnicowaną siłę roboczą i z pewnością obserwujemy kontynuację tego trendu.

Zrównoważony rozwój jako katalizator różnorodności siły roboczej

Wspomniana współpraca koncentruje się na rozwiązywaniu kluczowych wyzwań związanych ze zrównoważonym rozwojem, przyciągając grupę demograficzną, która wcześniej mogła nie brać pod uwagę akcesu do firm zajmujących się technologiami opakowaniowymi czy produkcyjnymi. Dzięki zwróceniu większej uwagi na kwestie zrównoważonego rozwoju sektor zaczął przyciągać osoby, które wnoszą świeże spojrzenie i zróżnicowane pochodzenie, przekształcając siłę roboczą branży w nieobserwowany wcześniej sposób.

Ta wieloaspektowa i złożona ewolucja podkreśla wymierne korzyści płynące z przyjęcia równości, różnorodności i integracji. Macqueen wierzy, że dzięki EDI organizacje zaspokajają natychmiastową potrzebę posiadania bardziej reprezentatywnej siły roboczej i uzyskują dostęp do nowych pomysłów i podejść, których od dawna brakowało.

Myślę, że przez długi czas istniał swoisty opór wśród ludzi pracujących w branży - dodaje. To tak, jakby nie chcieli publicznie prać swoich brudów. Dyskutowanie o zrównoważonym rozwoju podczas ubiegania się o stanowisko w branży opakowań - lub pobocznej – mogło brzmieć jak przyznanie się do problemu. Nie chcesz przedstawiać się jako lider w zakresie zrównoważonego rozwoju, bo tym samym sugerujesz, że Twoja obecna działalność nie jest zrównoważona.

Ale dzisiaj to obszar, gdzie ludzie pragną zmian. Niewielu producentów w dzisiejszych czasach nie chce przyznać, że istnieją obszary, które wymagają poprawy. Firmy stają się coraz bardziej otwarte na omawianie swoich wysiłków i reklamowanie faktu, że właśnie tworzą nowe rozwiązania. Nie twierdzą, że rozwiązały już wszystkie problemy, ale pokazują, że poważnie traktują wyzwania związane ze zrównoważonym rozwojem.

Takie podejście współgra ze świadomością społeczną - ludzie domagają się zrównoważonych zmian, a przynajmniej wiedzy, że firmy nad nimi pracują. Chcą, aby przedsiębiorstwa podejmowały uzasadnione, zrozumiałe decyzje poparte nauką i matematyką. To dynamiczna i interesująca przestrzeń do pracy – gdy reklamujesz stanowisko, na którym można mieć prawdziwy, znaczący, pozytywny wpływ, czynisz tę pracę bardziej atrakcyjną.

To nowa przestrzeń dla sektora opakowaniowego, która jest „korzystna dla zrównoważonego rozwoju”, a nie próbuje zamieść te kwestie pod dywan.

Przez ostatnie 50 lat trendy panujące na globalnym rynku głęboko przekształciły branże, w tym opakowaniową. Dzisiejszy świat jest bardziej połączony niż kiedykolwiek wcześniej, z bezprecedensowym dostępem do międzynarodowych sieci komunikacji, handlu i współpracy. Firmy działające w sektorze opakowań, podobnie jak te z innych branż, funkcjonują obecnie w globalnych ramach. W rezultacie przedsiębiorstwa, które kiedyś obsługiwały głównie rynki krajowe – brytyjski czy europejskie - muszą teraz uwzględniać zróżnicowane międzynarodowe perspektywy, jeśli chcą utrzymać konkurencyjność. Ewolucja kultury produkcji odzwierciedla tę zmianę, ponieważ marki coraz bardziej doceniają wartość zróżnicowanej siły roboczej, lepiej postrzeganą przez globalnych odbiorców.

To wzajemne powiązanie łączy się bezpośrednio ze znaczeniem równości, różnorodności i integracji (EDI) w firmach. Jak sugeruje Macqueen, bardziej inkluzywna siła robocza jest lepiej przygotowana do poruszania się po zawiłościach globalnych rynków i dostosowywania się do potrzeb różnych regionów.

Łatwo jest klepać się po plecach i mówić: „Praca wykonana - mamy inicjatywę EDI w swojej firmie”, ale to dalekie od prawdy. Kluczową kwestią związaną z praktykami zawodowymi – by podać przykład - jest nie tylko wprowadzanie nowych pracowników lub młodych ludzi, ale także zapewnianie im realnych możliwości przewodzenia i wprowadzania zmian w organizacjach. W przeciwnym razie tworzymy tylko pozory integracji i różnorodności.

Dostrzegamy autentyczny postęp, szczególnie w tych obszarach praktyk zawodowych, które zajmują się produkcją, gdzie ludzie otrzymują możliwości tam, gdzie nawet się ich nie spodziewali. Nie osiągnęliśmy jeszcze celu w zakresie inkluzywności w branży produkcyjnej, ale doszliśmy na tej drodze dalej, niż wydaje się wielu osobom. Będzie to wymagało od jednostek sprawujących władzę dalszego otwierania drzwi i przytrzymywania ich w tej uchylonej pozycji.

Czasami w sektorze produkcji zaskakuje nas, gdy ktoś, kogo byśmy o to nie podejrzewali, prosi o udział w próbach fabrycznych lub testach - ktoś, kto nie pasuje do typowej sztancy. To może być ważny moment. On dotyczy obu stron: ci, którzy obecnie dzierżą władzę, zapraszają innych do dołączenia, zaś ci, którzy wkraczają do gry, muszą zagrać możliwie najlepiej.

Zmiany się dokonują, ale wymagają czasu. Postępy są realne i mam nadzieję, że w tegorocznej edycji Future Trailblazer Group będzie ich jeszcze więcej. Mamy nadzieję na większą różnorodność - nie tylko dla samej różnorodności, ale również dlatego, że chcemy zobaczyć najlepszych możliwych kandydatów. (...)

Rozwiązanie problemu 20-letniej luki kompetencyjnej w branży opakowań

Branża znajduje się w fazie szybkiego nadrabiania zaległości, próbując wypełnić 20-letnią lukę w umiejętnościach, która pojawiła się w dużej mierze z powodu zniknięcia programów studiów licencjackich, jakie kiedyś zapewniały stały dopływ nowych talentów. Niezależnie od tego, czy chodzi o projektowanie strukturalne, technologie czy grafikę, minęły dwie dekady, odkąd programy te były powszechnie dostępne. Dla branży tak długi okres bez dedykowanego strumienia wyszkolonych i zaangażowanych profesjonalistów jest znaczący, tworząc zauważalną pustkę w zakresie wiedzy specjalistycznej.

We wspomnianych dwóch dekadach firmy nie miały innego wyboru, jak tylko zatrudniać wszelkie dostępne talenty, często z obszarów nie mających nic wspólnego z opakowalnictwem. Badania konsekwentnie dowodzą, że ponad 60% osób pracujących w branży opakowań nie planowało pierwotnie angażu do tego sektora. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że mniej niż połowa pracowników ma wykształcenie kierunkowe. Dla porównania, w branżach takich jak motoryzacja czy energia jądrowa taka dysproporcja byłaby nie do pomyślenia - wyobraźmy sobie, że ponad połowa naukowców zajmujących się atomem nie posiadałaby dyplomu w swojej dziedzinie. Brak sformalizowanych ścieżek szkoleniowych w dziedzinie opakowań utrudnia wzrost i rozwój branży.

Złożoność częściowo wynika z faktu, że nie jesteśmy jednolitym sektorem pod względem ról zawodowych – one są szerokie i zróżnicowane – kontynuuje Macqueen. Myślę, że ta luka w umiejętnościach mogła nas zahamować w tym okresie przejściowym. Był to czas ogromnych zmian społecznych, ale branża dała sobie radę.

W tym okresie wiele osób zmieniło pracę i to nadal się dzieje, co widać zwłaszcza podczas wydarzeń takich jak Packaging Innovations. W ostatnich latach jeździło się tam, by zobaczyć, kto rok po roku zmienia plakietki z nazwą firmy. Tak właśnie funkcjonowała branża - ludzie przenosili się z jednej firmy do drugiej.

Teraz jednak żyjemy w ciekawych czasach. Dzięki inicjatywom takim jak praktyki zawodowe i wysiłki na rzecz zrównoważonego rozwoju, które zwiększają atrakcyjność miejsc pracy związanych z pakowaniem, postrzegam obecny okres jako ekscytujący dla tego sektora. W branży pracują teraz ludzie, którzy wcześniej by do niej nie trafili, wnoszący nowe perspektywy i rzucający wyzwanie ortodoksji. To ekscytujący i odważny krok dla wszystkich zaangażowanych i miejmy nadzieję, że w rezultacie zaczniemy mieć do czynienia z rzeczywistymi, skutecznymi zmianami.

Opracowano na podstawie informacji Packaging Innovations