Jak opakowania chronią przed przestępczością zorganizowaną?
1 Jan 1970 10:39

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Andrew Masterton

Jaką skuteczność w walce przestępczością zorganizowaną zapewniają opakowania? Odpowiedź brzmi: większą niż mogłoby się wydawać, twierdzi Andrew Masterson, inspektor PIPCU.
Położona w Square Mile, w samym sercu Londynu, City of London Police jest stosunkowo mało znaną lokalną siłą - oddzieloną od Met (policji metropolitalnej) - po cichu prowadzącą walkę z przestępczością zorganizowaną i fałszerstwami w całej Wielkiej Brytanii. Jej siedzibą jest Police Intellectual Property Crime Unit (PIPCU), krajowy departament policji zajmujący się eliminacją nielegalnego handlu.
Podrabianie produktów jest dziś bardziej rozpowszechnione niż kiedykolwiek. Jak wyjaśnia Andrew Masterson, detektyw w PIPCU, może to mieć znaczący wpływ na całą gospodarkę Wielkiej Brytanii. Podrabianie towarów to problem globalny, a jego wartość została niedawno określona na 4,2 biliona dolarów - drugie tyle co handel narkotykami. W Wielkiej Brytanii wpływ ekonomiczny fałszerstw sięga 9 miliardów funtów, a nielegalny handel pozbawia pracy około 80 tys. ludzi rocznie.
Podrobiona kurtka lub torebka mogą wydawać się trywialnym problemem, ale te fałszywe przedmioty są często produkowane lub dystrybuowane przez gangi, które mają bezpośrednie powiązania z przestępczością zorganizowaną. Przestępcy, którzy sprzedają podrobione towary, nie ograniczają się wyłącznie do tego procederu - wyjaśnia Masterson. Gdy badamy podrobione produkty, trafiamy również na współczesne niewolnictwo, pranie pieniędzy, handel narkotykami oraz przestępstwa związane ze zdrowiem i bezpieczeństwem. W szczególności produkty takie jak perfumy mogą być produkowane i przechowywane w nieprzyjemnych warunkach.
Gdy trafią na ulicę, mogą wyglądać jak legalne artykuły, więc śledzenie przepływów finansowych i przerywanie łańcuchów tych podróbek jest dla nas kwestią bezpieczeństwa publicznego.
Częścią roli PIPCU jest ochrona społeczeństwa przed wpływem tych przestępców, a także edukowanie firm, w jaki sposób mogą w tym pomóc.

Fałszerstwa – biznes na wielką skalę

Z mojego punktu widzenia kluczem jest pozbawienie tych przestępców funduszy - wyjaśnia Masterson. Wartość skonfiskowanego mienia wynosi w tym roku około 400 tys. funtów. To 400 tys. funtów w aktywach, które wyjęliśmy z kieszeni przestępców. Kolejne 6 milionów funtów to podrobione towary przejęte z ulic, więc nie można ich sprzedawać niczego niepodejrzewającym członkom społeczeństwa.
Nie jesteśmy jednak panaceum na ten globalny problem. Dlatego też naszą misją jest edukowanie społeczeństwa i budowanie sieci współpracy z firmami, tak abyśmy wspólnie mogli sobie z nim poradzić. Nie rozwiąże go policja, która pojawi się i aresztuje ludzi - to bardzo przestarzałe spojrzenie na ten złożony temat.
Masterson wyjaśnia, że istnieje wiele bezpośrednich i pośrednich ofiar handlu podróbkami - w wielu przypadkach tymi ofiarami są niewolnicy przetrzymywani siłą w przerażających warunkach i zmuszani do produkcji tanich podróbek. Istnieje oczywisty moralny powód, dla którego marki powinny robić wszystko, co w ich mocy, aby walczyć z tym zjawiskiem, ale, jak twierdzi Masterson, uzasadnienie biznesowe jest równie oczywiste.
Szkody dla branży to nie tylko utrata sprzedaży, ale także brak ochrony marki i spadek zaufania. Jeśli konsument kupi podrobiony produkt, który następnie się zepsuje, niekoniecznie zda sobie sprawę, że kupił tanią podróbkę. Będzie obwiniać markę. Widzieliśmy, jak firmy cierpią, a nawet upadają w wyniku utraty reputacji.

I tak jak branża legalnych opakowań ewoluuje i wprowadza innowacje szybciej niż kiedykolwiek, tak samo dzieje się z branżą podróbek. Opakowania mogą być wykorzystywane przez przestępców do obchodzenia legalnych procesów, takich jak kontrole celne. Firmy bardzo dobrze informują służby graniczne o tym, jak chronić swoje produkty. W zeszłym roku mieliśmy jednak do czynienia z przypadkiem, w którym podrobione pudełka zostały wykorzystane do wwiezienia do kraju fałszywych produktów Apple.

Poszliśmy do sklepu, w którym - jak się dowiedzieliśmy - sprzedawano podrobione produkty, ale kiedy sprawdziliśmy sklep, nie mogliśmy ich znaleźć. Podrobiony towar nie był widoczny. Po dalszym dochodzeniu odkryliśmy, że używali oni niestandardowych podrobionych pudełek, które były o milimetr większe od oryginalnego opakowania, tak by zmieściły się w nich podrobione produkty Apple.
Kiedy te paczki przechodziły przez brytyjską Służbę Graniczną, wyglądały jak niemarkowe produkty innych firm. Przestępcy mogli następnie je rozpakować i sprzedawać podróbki tak, jakby były oryginalne, za 10-20% mniej niż wartość rynkowa oryginalnego produktu Apple. Zarabiają na produktach i opakowaniach - to dla nich biznes.

Opakowaniowe rozwiązanie

W wyniku śledztwa okazało się, że przestępcy założyli zupełnie nową firmę produkującą opakowania, która wytwarzała zarówno nielegalne, jak i legalne opakowania, co - jak ostrzega Masterson – staje się powszechnym procederem. Ci przestępcy są sprytni - wyjaśnia. W miarę możliwości współpracujemy ze stronami trzecimi, które mogą zidentyfikować te „półlegalne” firmy, ale nie ma łatwego sposobu na ich wykrycie.
Właśnie dlatego legalny przemysł opakowaniowy ma tak ważną rolę do odegrania poprzez etykietowanie, identyfikację, kody QR, cyfryzację i tak dalej. Wszystkie rzeczy, które ludzie tutaj [na targach Packaging Innovations] znają od podszewki, mogą wskazać agentom Straży Granicznej, że warto dalej badać fałszywy produkt.

To oczywiste, że przestępcy nie stoją w miejscu przez długi czas - podobnie jak marki i producenci opakowań, jeśli chcą być o krok do przodu. Zawsze zachęcamy do wymiany informacji i współpracy z Border Force, gdy tylko jest to możliwe, aby informować agentów o nowych sposobach rozpoznawania prawdziwych produktów względem podróbek - wyjaśnia Masterson.
Firma Heinz niedawno zaktualizowała opakowanie ketchupu pomidorowego, aby pasowało do koloru sosu. Teraz, gdy idziesz do niektórych restauracji lub kawiarni, możesz zobaczyć różnicę w odcieniach czerwieni. Możesz wtedy zacząć zadawać pytania, dlaczego tak się dzieje - to dlatego, że właściciel firmy zmienił produkt wewnątrz butelki.
Czasami te małe, pomysłowe zmiany mogą znacznie przyczynić się do edukacji społeczeństwa w zakresie tego, jak szukać podejrzanych lub podrobionych towarów. Dzięki tym niewielkim zmianom opakowania mogą zwalczać przestępczość zorganizowaną.

Opracowano na podstawie informacji organizatorów targów Packaging Innovations