Kiedy warto automatyzować pakowanie?
1 Jan 1970 12:48

Sorry, this entry is only available in Polski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Podjęcie decyzji o inwestycjach we wdrożenie automatyzacji procesów pakowania nie jest łatwe, szczególnie w dobie dzisiejszych wyzwań gospodarczych, które nakładają na firmy konieczność poszukiwania oszczędności. Jednak właściwa diagnoza doświadczonego partnera i sprawdzenie rozwiązania w praktyce to połączenie, które przyczyni się do poprawy efektywności biznesowej.

 

SONY DSC

Sygnały o potrzebie wdrożenia automatyzacji w firmach mogą być różne. To sytuacje, kiedy zwiększona jest produkcja i sprzedaż, konieczne obniżenie kosztów, poprawa wydajności czy zminimalizowanie braków w produkcji lub pakowaniu. Czasem też sami odbiorcy zachęcają do nowych rozwiązań, gdyż oczekują towarów w opakowaniach o lepszej estetyce.

Katarzyna Bieńkowska, prezes zarządu firmy Silny&Salamon, która od ponad 30 lat automatyzuje pakowanie, podkreśla, że bez względu na powód, istotą jest przyjrzenie się dotychczasowej i planowanej organizacji pracy w firmie.

Każdy biznes jest inny, dlatego analiza potrzeb klienta to podstawa. Poza oczywistymi czynnikami przemawiającymi za automatyzacją, takimi jak rosnący koszt roboczogodziny i coraz mniejsza dostępność pracowników, trzeba wziąć pod uwagę sezonowość produkcji i sprzedaży. Automaty umożliwiają posiadanie tzw. zapasu produkcyjnego do wykorzystania w okresie tzw. „high season”. To odróżnia je od rozwiązań tradycyjnych – mówi Katarzyna Bieńkowska.

Razem od ponad 15 lat

Firmą, której rozwój systematycznie wspiera Silny&Salamon, jest producent klocków, dla którego pierwsza dopasowana do wymagań produktu maszyna została zainstalowana została w 2006 roku. Klocki, na pozór łatwe w pakowaniu, są jednak bardzo wymagające. Dwa elementy o takim samym kształcie, różniące się kolorem, mogą mieć zupełnie inną masę, być wykonane z innego tworzywa, elektryzować się, blokować się, przyczepiać do ścianek i koszyków transportowych.

Modyfikowaliśmy urządzenia wprowadzając elementy i funkcje, które obsługiwały nowe, często trudniejsze parametry. Wdrażaliśmy takie zmiany, jak np. przeprojektowanie koszyków transportujących, dodatkowe podmuchy powietrza, aby pojemniki w pełni opróżnić i pożądana liczba klocków znalazła się opakowaniu. Co ciekawe, pakowanie niektórych produktów okazało się nieopłacalne jako proces czysto automatyczny. Lepszy był tryb półautomatyczny, więc zgodnie z tymi wnioskami zmodyfikowaliśmy linię – opowiada Katarzyna Bieńkowska.

Klient szybko rozwijał się i z pomocą urządzeń systematycznie rozbudowywał możliwości produkcyjne. Każda kolejna maszyna była większa, uwzględniała rozwój i zmiany produktów. Producent posiada obecnie 7 linii pakujących, a kolejne są instalowane.

Czy automatyzacja wiąże się z ryzykiem?

Automatyzacja niesie ze sobą pewne zagrożenia, dlatego warto przez ten proces przechodzić z doświadczonym partnerem. Nadmierna specjalizacja urządzeń może prowadzić do utraty elastyczności pakowania. Oznacza to sytuacje, kiedy maszyna przystosowana jest tylko do jednego typu produktu, a gdy on zmieni się, np. zostanie wykonany z innego materiału, urządzenie już go dobrze nie obsłuży. W takim przypadku sprawdzi się pozostawienie na etapie projektowania linii opcji modyfikacji urządzeń i ich rozbudowy, a nawet przestrzeni na stanowiska do ręcznego pakowania.

Innym problemem bywa niewłaściwie dobrane urządzenie. Zadaniem dobrego dostawcy jest wskazanie rozwiązań, które pozwolą na elastyczność i rozbudowę. Źle wykorzystane maszyny, często zbyt zaawansowane w stosunku do potrzeb, mogą powodować wrażenie przeinwestowania.

Maszyna na dobry początek

Automatyzację można rozpocząć już przy małej produkcji i stopniowo ją rozwijać. Przykładem kompaktowej maszyny do pakowania ręcznego jest Autobag PS 125 OneStep, która konfekcjonuje z prędkością do 25 opakowań na minutę i samodzielnie drukuje wysokiej rozdzielczości zmienne oznaczenia na zamkniętym worku. To podstawowe urządzenie, na którym później można robić prepacking, co sprawdza się w branży meblowej, gdzie tworzone są zestawy, konfekcjonowane potem w zbiorczym opakowaniu. Na kolejnych etapach automatyzacji warto rozważyć rozbudowę linii o systemy sortujące, liczące czy ważące, co pozwoli finalnie stworzyć kompleksowe ciągi pakujące.

By z sukcesem wejść na ścieżkę automatyzacji, najpierw należy dobrze przeanalizować potrzeby, a następnie sięgać po nowoczesne technologie, które tylko w parze z doświadczeniem partnera, umożliwią zaplanowanie i realizację efektywnych procesów pakowania.

Skorzystaj z bezpłatnych testów pakowania

Firma Silny&Salamon proponuje klientom, którzy wyrażą taką chęć, testy pakowania. Dzięki nim możliwe jest sprawdzenie jakości estetyki finalnego opakowania na docelowym produkcie, a także wypróbowanie maszyn w rzeczywistym środowisku pracy.

Opracowano na podstawie informacji firmy Silny&Salamon