Warsztaty z cyfrową maszyną Mark Andy Digital One
1 Jan 1970 09:06

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Ponad 50 gości reprezentujących drukarnie, zleceniodawców i firmy reklamowe oraz poligraficzne, prezentacja maszyn znajdujących się w europejskim showroomie firmy Mark Andy w Warszawie, ale przede wszystkim warsztaty z cyfrową maszyną Digital One, podczas których uczestnicy mogli w pracy „na żywo” poznać jej możliwości – to podsumowanie spotkań Mark Andy Europe z klientami, jakie odbywały się w Warszawie. W pierwszym – 15 marca - wzięli udział uczestnicy z Polski, w drugim – 21 marca - z Czech. Obie edycje warsztatów zakończyły się dużym sukcesem i jak podkreślali goście – były z jednej strony możliwością poznania oferty Mark Andy, z drugiej – miały też charakter edukacyjny. Ich uczestnicy mogli poznać różnego rodzaju aplikacje drukowane w jednej z maszyn - Digital One - a także zrealizować samodzielnie własne prace.

„Polska oraz inne kraje europejskie to dla nas bardzo ważny rynek o dużym potencjale i popycie na wiedzę i zaawansowane rozwiązania technologiczne, zarówno fleksograficzne jak i hybrydowe, wykorzystujące technologię cyfrową” – mówi Tom Cavalco, dyrektor zarządzający Mark Andy Europe. „Fakt, że nasza sprzedaż w Europie znacznie wzrosła w porównaniu z poprzednim rokiem. Po raz pierwszy odnotowaliśmy tak duży wzrost (sprzedaliśmy do krajów z tego regionu w sumie 80 maszyn), z czego najwięcej zostało zainstalowanych w Polsce (17 maszyn). Będąc jednym ze światowych liderów w produkcji maszyn wąskowstęgowych będziemy nadal wychodzić naprzeciw potrzebom klientów z tego regionu. Stąd pomysł na warsztatowe spotkania, które - wspólnie z naszymi dealerami - będziemy kontynuować również w przyszłości, w różnych krajach europejskich. W najbliższych miesiącach odbędzie się też Open Hosue we Francji oraz Holandii”.

Sami uczestnicy spotkania podkreślali przede wszystkim możliwość obserwacji zalet maszyny Digital One - bo to ona była głównym „bohaterem” spotkania – w pracy z konkretnymi aplikacjami. Były wśród nich etykiety na piwo drukowane na różnych podłożach samoprzylepnych, etykiety na nasiona kwiatów, personalizowane etykiety na wino, a także banery oraz zdjęcia uczestników spotkania. Każda z pozycji była drukowana z zastosowaniem innych uszlachetnień. Jak podkreślał prowadzący warsztaty Łukasz Chruśliński, Sales Manager w firmie Mark Andy, maszyna Digital One jest prostym i kompaktowym rozwiązaniem, które pozwala odciążyć duże maszyny fleksograficzne oraz podnosi wydajność dzięki krótkiemu czasowi narządzania. Urządzenie skierowane jest także do firm, które nie mają potrzeb inwestowania w wysokowydajne, produkcyjne maszyny cyfrowe. Obsługuje wstęgę o szerokości 330 mm i zostało wyposażone w moduł drukujący suchym tonerem (w trybie CMYK), zespół fleksograficzny (wykorzystywany do druku białej farby, tłoczenia folią na zimno lub laminowania) oraz moduł wykrawający.

„Cieszy nas tak duże zainteresowanie warsztatami, które - jak mamy nadzieję - wpiszą się na stałe, obok Dni Otwartych, w kalendarz naszych spotkań z klientami” – podsumowuje imprezę Tom Cavalco. „Staramy się spotykać z obecnymi oraz potencjalnymi klientami na różnych imprezach branżowych – wystarczy wspomnieć chociażby ostatnie targi RemaDays Warsaw w Nadarzynie, jak również Packaging Innovations w Birmingham. Podczas pierwszej z nich zauważyliśmy duże zainteresowanie naszymi propozycjami ze strony firm związanych z branżą reklamową, stąd obecność wielu jej przedstawicieli podczas warsztatów. Chciałbym w tym miejscu podkreślić edukacyjny charakter tych spotkań. Pragniemy zapoznawać przybliżać z naszą technologią jak najszersze grono odbiorców, mając nadzieję, że dla wielu firm możliwości urządzeń Mark Andy staną się ciekawą inspiracją. Cieszymy się, że oba spotkania – zarówno dla grupy z Polski jak i Czech - wzbudziły tak duże zainteresowanie i spotkały się z bardzo pozytywną oceną, co oznacza, że z pewnością będą przez nas kontynuowane”.

Źródło: Mark Andy